"Walentynkowe pogotowie antyhifowe" ma przypominać, że seks wiąże się z niebezpieczeństwem, dlatego warto chronić się i dbać o siebie i partnera. Wolontariusze z "Pontonu" rozdawali w centrum Warszawy ulotki edukacyjne i prezerwatywy.
Młodzi warszawiacy chętnie brali ulotki. Czasem nieco zawstydzeni przyznawali jednak, że akcja edukacyjna to dobry pomysł.
Ginekolog Jacek Tulimowski przekonuje, że seks jest dla ludzi, ale nie wolno tracić głowy. Podkreśla, że chwila nieuwagi, szczególnie w kontakcie z przygodnym partnerem, może skutkować problemami zdrowotnymi do końca życia.
Szczególne niebezpieczeństwo stwarza wirus HIV i wywołujący raka szyjki macicy wirus HPV. Tulimowski mówi, że AIDS powoduje, paraliż systemu immunologiczny, który przestaje działać. W efekcie wszystkie choroby mają do nas otwarty dostęp co prowadzi do śmierci.
Bezobjawowo rozwijająca infekcja wirusem HPV powoduje tworzenie "dysplazji", czyli nieprawidłowo rozwijających się komórek szyjki macicy. Nie leczone, przekształcają się w komórki rakowe.
Tulimowski mówi, że w Polsce rak szyjki macicy zabija ponad dwa tysiące kobiet rocznie. Statystycznie, na świecie co dwie minuty na raka szyjki macicy umiera kobieta.
Ginekolog radzi, aby edukować się w dziedzinie seksualności i jeśli już zdarzy się nam przygodny stosunek, zabezpieczyć się prezerwatywą i zrobić badania kontrolne.
Organizatorzy akcji, co roku organizują konkurs na najlepsze hasło promujące akcję. Wśród pojawiających się propozycji jest wiele dowcipnych takich jak: "miłość jest jak wspinaczka - nie wchodź wysoko bez zabezpieczenia".
Źródło:IAR