REKLAMA

Zaliczki zamiast chwilówek – fintech zagrozi firmom pożyczkowym?

Michał Kisiel2016-07-15 13:09analityk Bankier.pl
publikacja
2016-07-15 13:09

Krótkoterminowe pożyczki traktowane są często jako sposób na odzyskanie płynności, gdy „nie starcza do pierwszego”. Zapotrzebowanie na takie produkty mogłoby spaść, gdyby pracodawcy zmienili nieco podejście do tego, jak wypłacają wynagrodzenia.

Słowo fintech często kojarzone jest przede wszystkim z obszarem płatności. To właśnie na tej branży koncentruje się uwaga największej części startupów starających się znaleźć nowe nisze w sektorze finansowym. Jak wynika z badań prowadzonych przez Citigroup, największy strumień finansowania płynie jednak do firm, które za cel obrały sobie szeroko pojętą dziedzinę finansowania. Grupa nowych biznesów próbuje też podkopać podstawy rynku krótkoterminowych pożyczek.

fot. / / thetaXstock

Część klienteli korzystającej z chwilówek trafia do pożyczkodawców nie dlatego, że stale wydaje więcej, niż zarabia. Niektórzy nie radzą sobie z podstawami zarządzania finansami osobistymi – utrzymaniem płynności. Przyczyną tego stanu rzeczy mogą być nieregularne dochody, ale także konieczność planowania przepływów w sytuacji, gdy wynagrodzenia wypłacane są np. co miesiąc, a wydatki trzeba regulować na bieżąco.

Zamiast tygodniówki

Zmagania z domowym budżetem mogłyby być łatwiejsze, gdyby można było elastycznie korzystać z tego, co już zarobiliśmy – z takiego założenia wychodzą startupy takie jak DailyPay, FlexWage czy PayActiv. Ich model biznesowy opiera się na współpracy z pracodawcą, który chce umożliwić swoim pracownikom pobieranie zaliczek.

Firmy tego typu zazwyczaj integrują się z systemem kadrowo-płacowym biznesu i mogą pobierać z niego informacje o przepracowanych przez zatrudnionych dniówkach. Na tej podstawie określa się, ile pieniędzy już zarobił zatrudniony i jakiej wysokości mogłaby być zaliczka. Jeśli pracownik zechce przed wypłatą pobrać część swojego wynagrodzenia, korzysta np. z karty przedpłaconej lub transferu na swój rachunek bankowy.

Środki pochodzą od pośrednika, który albo działa jak pożyczkodawca (angażuje swój kapitał), albo jest tylko „księgowym” obciążającym ostatecznie rachunek pracodawcy. W dniu wypłaty wynagrodzenia z pensji pracownika potrącana jest pobrana wcześniej zaliczka – tak spłaca się firmową „chwilówkę”. Usługa nie jest darmowa i nie w każdych okolicznościach będzie tańsza od krótkoterminowej pożyczki, jednak jej koszt (np. 5 dolarów od jednej transakcji w przypadku PayActiv) może być dzielony pomiędzy przedsiębiorstwo a pracownika.

Elastyczne wypłaty jako przewaga na rynku pracy

Opcję szybkiej wypłaty wynagrodzenia można potraktować jako część pakietu motywacyjnego i coś, co pozwoli wyróżnić się pracodawcy na rynku. W zeszłym roku firma Lyft, konkurent działającego również w Polsce Ubera, zdecydowała się udostępnić swoim kierowcom narzędzie pozwalające na natychmiastową wypłatę zarobków. Jak informuje „The New York Times”, kosztująca 50 centów (za jedną transakcję) usługa okazała się strzałem w dziesiątkę. Z możliwości wcześniejszej wypłaty skorzystał co trzeci szofer Lyft.

Pomysł szybko skopiował Uber. „Instant Pay” ruszył w marcu 2016 r. i opiera się na kartach przedpłaconych wydawanych przez GoBank. W czerwcu, po kilku miesiącach obiecujących testów, usługa stała się dostępna dla niemal pół miliona kierowców zarejestrowanych na platformie.

Czy wypłacanie wynagrodzeń zgodnie ze sztywnym harmonogramem stanie się wkrótce przeżytkiem? Czasy niewątpliwie sprzyjają zmianom, a dla pożyczkodawców i banków specjalizujących się w pożyczaniu "na chwilę" to zwiastun nadciągających kłopotów.

Źródło:
Michał Kisiel
Michał Kisiel
analityk Bankier.pl

Specjalizuje się w zagadnieniach związanych z psychologią finansów, analizuje, jak płacą i zadłużają się Polacy. Doktor nauk ekonomicznych, zwolennik idei społeczeństwa bez gotówki. Pomysłodawca finansowego eksperymentu "2 tygodnie bez portfela", w ramach którego banknoty i karty płatnicze zamienił na smartfona. Telefon: 501 820 788

Tematy
Plan dla firm z nielimitowanym internetem i drugą kartą SIM za 0 zł. Sprawdź przez 3 miesiące za 0 zł z kodem FLEXBIZ.
Plan dla firm z nielimitowanym internetem i drugą kartą SIM za 0 zł. Sprawdź przez 3 miesiące za 0 zł z kodem FLEXBIZ.
Advertisement

Komentarze (22)

dodaj komentarz
~Kamil
Kolejny poziom niewolnictwa...
~Roooo
Osoby zadłużone - nie spłacające zobowiązań (czynsz kredyt konsumpcyjny) powinny obowiązkowo uczestniczyć w zajęciach weekendowych gdzie dowiedzieli by się jak racjonalizować wydatki. Dlaczego umowa na abonament z gratisami (tel za 1pln) jest dla nich nie opłacalna. Dlaczego nie warto uprawiać hazardu... Jak zdziercze są kredyty Osoby zadłużone - nie spłacające zobowiązań (czynsz kredyt konsumpcyjny) powinny obowiązkowo uczestniczyć w zajęciach weekendowych gdzie dowiedzieli by się jak racjonalizować wydatki. Dlaczego umowa na abonament z gratisami (tel za 1pln) jest dla nich nie opłacalna. Dlaczego nie warto uprawiać hazardu... Jak zdziercze są kredyty na zakup towarów na raty itp itd.
Są chyba środki unijne na szkolenia???? Może cykl edukacyjny w TVP1 byle zrozumiały.
Ale tego UE nie sfinansuje bo finansowanie jest tylko i wyłącznie na odsetki dla zachodnich banków i na nowo powstające firmy na 2 lata po to żeby zabiły te zdrowe nieuczciwą konkurencją. Czyszczenie przedpola dla korporacji.
~JuzNieBankier
Poruszyl Pan bardzo wazna kwestie i dal do msylenia innowatorom.
Dziekuje za ciekawy artykul.
~UK
A co tydzień przelew na konto od pracodawcy to problem w Polsce?
To jest wielki sukces UK.
~Winston
W Wielkiej Brytanii zapewne za mało zarabiają,stąd tygodniówki.
~praco_Dawca
tak ale firma na tym traci. Chyba żeby to było na jakiś procent np 1 % za tydzień do odciągnięcia przy następnej wypłacie wtedy można gadać.
~czytajsam odpowiada ~llll
Wydaje mi się, że ty nie zrozumiałeś. Jeżeli firma wypłaca kasę 1 raz ma miesiąc, to odsetki są nabijane przez 30 dni. Przy tygodniówkach ta kasa leży tylko 7 dni. Przy obecnych stopach procentowych to nie robi dużej różnicy, ale nawet mały ułamek procenta w dużej korporacji, to może być kilkadziesiąt tysięcy Wydaje mi się, że ty nie zrozumiałeś. Jeżeli firma wypłaca kasę 1 raz ma miesiąc, to odsetki są nabijane przez 30 dni. Przy tygodniówkach ta kasa leży tylko 7 dni. Przy obecnych stopach procentowych to nie robi dużej różnicy, ale nawet mały ułamek procenta w dużej korporacji, to może być kilkadziesiąt tysięcy miesięcznie.
~Hipis odpowiada ~czytajsam
Jakie odsetki?
Firmy też czekają na pieniądze, które wypracują pracownicy.
Pieniądz za pracę pracownika nie powstaje zaraz po jego wyjściu do domu o14-tej.
~and
"DailyPay, FlexWage, PayActiv" Żenada i przerost formy. To już po polsku nie można się nazywać?

Powiązane: Bankowość 3.0 - Aktualności

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki