Zwycięzcą zakładu będzie ten, którego strategia inwestycyjna da lepsze rezultaty po 10 latach, oczywiście biorąc pod uwagę koszty zarządzania. Kończący się w 2017 r. milionowy zakład ma udowodnić tezę Buffeta, że w długim terminie eksperci nie są w stanie uzyskać lepszych rezultatów niż szeroki rynek. Jeżeli Buffet wygra, w podtekście udowodni też, że olbrzymie prowizje zarządzających nie są uzasadnione. Według Protege’a fundusze wybierają „perełki” i są w stanie zarabiać wystarczająco, żeby w pełni zrekompensować dodatkowe warstwy prowizji płacone przez klientów.
"Fortune" donosi, że dziś, 5 lat do końca zakładu, ETF, na który postawił Buffet, wzrósł o 8,69 proc., podczas gdy fundusze wybrane przez Protege’a wzrosły średnio o symboliczne 0,13 proc. Sytuacja, w której rynek zarabia więcej niż fundusze na nim operujące, wcale nie jest rzeczą rzadką. To samo obserwujemy na polskim rynku w 2012 roku.
5-letni wykres S&P 500

Zwycięzca zakładu dekady przekaże milion dolarów na cele charytatywne. W tej chwili bliżej fortuny są Girls Inc of Omaha. Seidesowi kibicują z kolei podopieczni Absolute Returns for Kids. Osobiście, bardziej od zwycięzcy zakładu ciekawi mnie, ile będzie warty po 10 latach postawiony przez obu dżentelmenów milion dolarów.
Marcin Świerkot,
Bankier.pl