REKLAMA
BADANIE

Energetyki jak alkohol? Możliwy zakaz sprzedaży napojów energetycznych do 18. roku życia

2023-02-04 07:00
publikacja
2023-02-04 07:00

Kwestia energetyków i ich wpływu na zdrowie od lat wraca jak bumerang. Tak stało się i w tym tygodniu, gdy politycy polskiej partii Republikańskiej zapowiedzieli, że chcą chcą zakazu sprzedaży napojów energetycznych młodzieży do 18. roku życia i restrykcji dotyczących ich reklamy.

Energetyki jak alkohol? Możliwy zakaz sprzedaży napojów energetycznych do 18. roku życia
Energetyki jak alkohol? Możliwy zakaz sprzedaży napojów energetycznych do 18. roku życia
fot. rblfmr / / Shutterstock

Prezes partii Republikańskiej, europoseł PiS Adam Bielan podczas konferencji w Sejmie podkreślał, że projekt nowelizacji ustawy o zdrowiu publicznym autorstwa jego formacji zakazujący sprzedaży napojów energetycznych młodzieży jest odpowiedzią na problem uzależnienia od szkodliwych napojów energetycznych wśród młodych ludzi i pozwoli ograniczyć sprzedaż i reklamę tych napojów.

Tyle kofeiny, ile w 6-8 filiżankach kawy

Autorem nowelizacji jest wiceprezes partii, minister sportu Kamil Bortniczuk. "Tą propozycją ustawy wprowadzamy zakaz sprzedaży osobom do ukończenia 18. roku życia napojów zawierających powyżej 150mg/l kofeiny w połączeniu z tauryną lub tauryny, z wyłączeniem napojów, w których te składniki występują naturalnie" - mówił.

"Jednocześnie wprowadzamy zakazy reklamy tych napojów analogiczne do tych funkcjonujących dzisiaj dotyczących zakazu reklamy wyrobów tytoniowych" - poinformował Bortniczuk.

Minister pytany o zakaz reklamowania napojów energetycznych zauważył, że wiele reklam prezentowanych jest formie animacji. "Trudno nie zauważyć, że mają one być skierowane właśnie do najmłodszych, aby budować u nich niezdrowe i pod każdym względem szkodliwe nawyki" - ocenił.

Według Bortniczuka zakaz reklamowania tych napojów miałby być analogiczny, jak w przypadku wyrobów tytoniowych. W odpowiedzi na sugestię, że producenci napojów energetycznych często są sponsorami pojedynczych sportowców lub całych imprez sportowych oznajmił, że zakaz nie dotyczy tego typu reklam. "Nie jesteśmy w stanie ich realnie blokować" - dodał.

Minister sportu wskazywał, że w litrowym opakowaniu napojów, które są dostępne w sklepach, jest tyle kofeiny, ile w 6-8 filiżankach kawy. "A taką litrową butelkę dziecko potrafi wypić w przeciągu czasami jednej przerwy lekcyjnej. Proszę sobie wyobrazić, co się dzieje z organizmem młodego człowieka, który tak potężną dawkę kofeiny w tak krótkim czasie przyjmuje" - mówił na konferencji.

Autor nowelizacji zapowiedział, że podczas posiedzenia Sejmu w przyszłym tygodniu projekt ustawy zostanie formalnie złożony do laski marszałkowskiej.

"Projekt znajduje poparcie wszystkich sił politycznych"

"Z rozmów, które prowadzimy, wydaje się, że poza jakimiś zupełnie nieznaczącymi siłami w parlamencie, tzw. wolnościowcami, ten projekt znajduje poparcie wszystkich sił politycznych w polskim parlamencie" - oświadczył minister. Jak dodał, ma on także poparcie "zaplecza rządowego".

"Spodziewam się, że stosunkowo szybko ten projekt trafi pod obrady i jeszcze w tej kadencji znajdzie szczęśliwy finał w postaci podpisu prezydenta pod gotową ustawą" - ocenił.

Bortniczuk poinformował, że zlecona wcześniej analiza podległego mu Instytutu Sportu "nie pozostawiła żadnych wątpliwości" co do szkodliwości stosowania napojów energetycznych przez młodzież. Nadmienił, że również "literatura światowa w ostatnich latach wielokrotnie opisywała szkodliwość tych napojów".

Bielan poinformował, że Republikanie będą zbierać w najbliższym czasie podpisy pod tym rozwiązaniem. "Liczymy na poparcie ponadpartyjne, bo to jest problem, który powinien nas wszystkich łączyć, niezależnie od opcji politycznej, ale zdajemy sobie sprawę, że producenci tych napojów mają dość duże wpływy, są poważnym reklamodawcą, więc spodziewamy się próby przeciwdziałania temu projektowi poprzez rozmaite działania lobbystyczne" - mówił.

Grzegorz Bruszewski, Adrian Kowarzyk

Źródło:PAP
Tematy
Rekrutujesz? Odbierz 50% rabatu na pierwsze ogłoszenie na Pracuj.pl

Rekrutujesz? Odbierz 50% rabatu na pierwsze ogłoszenie na Pracuj.pl

Advertisement

Komentarze (13)

dodaj komentarz
adam.1983
Proszę sobie wyobrazić, co się dzieje z organizmem młodego człowieka, który tak potężną dawkę kofeiny w tak krótkim czasie przyjmuje"

Jest w stanie przetrwać nudne wykłady o pierdołach na lekach w polskiej szkole, bez tego trudno.
andrettoni
Proponuję zakazać sprzedaży ołówków. Ołówkiem można zabić. Może zmieńcie program nauczania tak, by ucząc się do matury nie trzeba było zarywać nocek i brać "sesji"? Energetyki to lekarstwo na problemy, a nie choroba. Wyleczcie chorobę, a energetyki będą zbędne.
bankster-kreator
Szok, 64% ludzi jest za zakazywaniem czegoś drugiemu człowiekowi. Komunnnaaa wiecznie żywa w naszych sercach i umysłach jak widać. Czy dziecko nie mając 18 lat nie może kupić denaturatu w markecie? Rozpuszczalnika? Butaprenu? Nitro? Benzyny ekstrakcyjnej, nożyka do tapet, kreta, domestosu i wszelkiej innej ostrej chemii? Czy chcemy Szok, 64% ludzi jest za zakazywaniem czegoś drugiemu człowiekowi. Komunnnaaa wiecznie żywa w naszych sercach i umysłach jak widać. Czy dziecko nie mając 18 lat nie może kupić denaturatu w markecie? Rozpuszczalnika? Butaprenu? Nitro? Benzyny ekstrakcyjnej, nożyka do tapet, kreta, domestosu i wszelkiej innej ostrej chemii? Czy chcemy robić z młodych ludzi niepełnosprawnych i im wszystkiego zakazywać? Przecież zakazany owoc smakuje najbardziej. Nie od dziś wiadomo. Niech sobie każdy przypomni swoją młodość. Czy nie lepiej edukować młodych ludzi? Solidna edukacja i zrozumienie tematu przez młodego człowieka jest najpiękniejsza rzeczą jaka może istnieć na tym świecie bo to ci mali ludzie budują później ten świat niewoli i zakazywania bądź wolności drugiemu człowiekowi. Świadomość i mądrość młodego człowieka - coś pięknego. Zakazywanie młodemu człowiekowi jest jak kuszenie go aby tego spróbował bo nie wie co to jest i jak to szkodzi.
bankster-kreator
a kupić czy zakazane czy nie zakazane żaden problem, starsi kumple chętnie kupią każde ilości za odpowiednią opłatą lub gratisowego monsterrka. Edukacja, edukacja i jeszcze raz edukacja.
lebski_gosc
Sami producenci powinni mieć choć trochę moralności bo tu chodzi o przyszłość całego narodu. Jeśli człowiek młody który jak wiadomo mądry nie jest ma w 100% decydować co jest dla niego dobre to może od razu dajmy mu prawa wyborcze i możliwość zażywania alkoholu. Lekarze i dietetycy (ci nie kupieni) mówią jasno że jest to szkodliwe Sami producenci powinni mieć choć trochę moralności bo tu chodzi o przyszłość całego narodu. Jeśli człowiek młody który jak wiadomo mądry nie jest ma w 100% decydować co jest dla niego dobre to może od razu dajmy mu prawa wyborcze i możliwość zażywania alkoholu. Lekarze i dietetycy (ci nie kupieni) mówią jasno że jest to szkodliwe dla zdrowia i uzależnia więc ja nie wiem jakich jeszcze argumentów trzeba użyć?
felek543
Żadnych. Rodzice decydują a nie państwo.
mknowak
Przyszłość jakiego narodu ? Weź daj sobie spokój tutaj wszystko już jest sprzedane Twoje dzieci też.
(usunięty)
(wiadomość usunięta przez moderatora)
felek543
Rodzice decydują a nie państwo
elon_tusk
Im mniej goowno jedzenia tym lepiej. Jedyne zastrzeżenie dotyczy sposobu osiągnięcia celu: zamiast edukacji i uświadamiania, mamy karcącą rękę rządu.

Powiązane: Zdrowie

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki