Poniedziałek przywitał nas podwyższoną zmiennością na parze euro-frank. Szwajcarska waluta najpierw się osłabiła, a później mocno zyskała wobec euro. Na krajowym rynku złoty osłabił się względem głównych walut.


[Aktualizacja] Około godz. 16.30 euro kosztowało 4,34 zł, dolar 4,07 zł, frank szwajcarski 4,03 zł, a funt 4,97 zł.
Przed południem najciekawiej była na parze euro-frank. Kurs EUR/CHF najpierw ruszył ostro w górę (z ok. 1,078 do 1,0822), by później gwałtownie spaść w pobliże 1,075. Oznacza to, że początkowo frank kontynuował trwający od początku miesiąca trend deprecjacji wobec euro, ale później zaczął szybko odrabiać straty.
Teorie na temat takiego zachowania kursu EUR/CHF są różne. Jedni mówią o silnej korekcie na mocno wykupionym rynku i technicznym odreagowaniu wcześniejszych wzrostów. Inni szukają tropów w działalności Szwajcarskiego Banku Narodowego, który mógł powstrzymać się z interwencjami po tym, jak przez ostatnie tygodnie sprzedawał franki za euro. Inne hipotezy łączą mocniejszego franka ze zwiększonym ryzykiem politycznym związanym z holenderskimi wyborami.
Jednakże na krajowym rynku walutowym ostatnie osłabienie franka na parze z euro było tłumione przez deprecjację złotego wobec wspólnotowej waluty. Przed południem kurs EUR/PLN kontynuował wzrosty z poprzednich dni, rosnąc o ponad jeden grosz, do 4,3460 zł. Dolar podrożał o prawie dwa grosze, do przeszło 4,07 zł.
Wypadkową tego był wzrost kursu franka szwajcarskiego o trzy grosze, do 4,04 zł. Od trzech tygodni notowania franka mieszczą się w przedziale 4,00-4,06 zł.
KK