Bezśnieżna zima i uboga w opady wiosna sprawiły, że w naszych lasach jest bardzo sucho. Skutkuje to dużym potencjałem pożarowym i w związku z tym nie jest wykluczone, że na majówkę będzie ogłoszony zakaz wstępu do lasów.


Wiesław Leśniakiewicz, wiceszef MSWiA, powiedział w rozmowie z RMF24, że "jeśli faktycznie nie będziemy mieć do tego okresu jakichś intensywniejszych opadów deszczu, to może być taka sytuacja".
Zakaz wstępu do lasu kojarzy się nam głównie z pandemią 2020 roku, kiedy to rząd Mateusza Morawieckiego zamykał lasy i place zabaw w obawie przed rozprzestrzenianiem się koronawirusa. Dziś ten temat wraca, choć w zupełnie innych okolicznościach.
Wciąż trwa dogaszanie pożaru w Biebrzańskim Parku Narodowym, który wybuchł w niedzielę po południu. Zapaliły się suche trawy i trzcinowiska, a ogień objął powierzchnię ok. 450 ha (czyli powierzchnię około 600 boisk piłkarskich). Trzy tygodnie temu strażacy gasili tam pożar, który objął 90 ha terenów chronionych, przed tygodniem kolejny, gdy spłonęło 8-9 ha.
"MSWiA i Ministerstwo Sprawiedliwości zostały zobowiązane do opracowania projektu radykalnego zaostrzenia kar za spowodowanie pożaru (grzywna, areszt) w ramach Kodeksu wykroczeń oraz Kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia" – pisał przed świętami na X rzecznik prasowy MSWiA.
"Mamy duży deficyt wilgoci w glebie po okresie zimowym, który był zdecydowanie suchy i ciepły, pomimo epizodu mrozu w lutym. Już od grudnia opady były bardzo małe, dlatego w porównaniu do poprzednich lat zapasu wilgoci w glebie praktycznie nie ma - mówił miesiąc temu analityk Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW). Dodał, że wierzchnia warstwa gleby, choćby w centralnej Polsce, jest przesuszona i można się spodziewać, że nie będzie ona chłonąć tej wody w optymalnym stopniu.
Gość radia RMF24 powiedział, że spodziewa się, iż jeśli będzie nadal postępowała sytuacja związana z brakiem opadów deszczu na terenie większych połaci naszego kraju, Lasy Państwowe podejmą określone działania związane z ograniczeniem dostępu do terenów leśnych. I dodał: "Na razie, patrząc na te mapy, nie mamy sytuacji katastroficznej. Kiedy jednak kiedy wchodzi już ten 3. stopień (kolor czerwony, oznaczający najwyższy poziom zagrożenia pożarowego w lasach), to z reguły wprowadza się zakaz wejścia na tereny leśne - mówił.
Obecnie zagrożenie pożarowe na terenie kraju wygląda następująco:


kws