Amerykański gigant z branży rozrywkowej przechodzi trudny okres w 2022 roku. Notowany na Nasdaq Warner Bros Discovery pokazał ogromną stratę w trzecim kwartale. Gorszą kondycję od dłuższego czasu dyskontują inwestorzy, przeceniając akcje właścicieli stacji TVN.


Warner Bros Discovery (WBD) przechodzi w tym roku dosyć ciężki czas. Spółka powstała po połączeniu wiosną 2022 roku Warner Media i Discovery. Medialny konglomerat skupił się na redukcji zadłużenia, zmniejszeniu liczby pracowników i przycięciu oferty treści.
Trudne decyzje nie zostały jednak przyjęte dobrze przez inwestorów, a cena akcji Warner Bros Discovery spadła o ponad 55 proc. od początku roku. Pokazane 3 listopada wyniki za trzeci kwartał potwierdzają słabą sytuację finansową spółki i straszą kontynuacją ogromnych strat, ze względu na wspomniany proces restrukturyzacji i trudny rynek reklamowy.
Firma odnotowała stratę netto w wysokości 2,3 miliarda dolarów w ciągu trzech miesięcy kończących się 30 września, po stracie w wysokości 3,4 miliarda dolarów w drugim kwartale. Przychody sięgnęły 9,82 mld dol. wobec oczekiwanych 10,37 dol. Strata w przeliczeniu na akcję wyniosła 95 centów wobec oczekiwanych 17 centów zysku.
Kurs Warner Bros Discovery był wyceniany w piątek po otwarciu na ok. 11,2 dolara, czyli niżej o ponad 6,3 proc. od czwartkowego zamknięcia. Wspomniane 55 proc. od początku roku to wynik porównywalny z przeceną Netfliksa (-56 proc.), ale już gorszy niż Disneya (-36 proc.) czy Paramountu (-21 proc.).
Pozytywnym elementem jest zaraportowane zmniejszenie zadłużenia, które spadło w porównaniu z drugim kwartałem z 53 mld dol. do 50,4 mld. Cieniem rzucają się spadające do 2 mld dol. przychody z reklam w porównaniu z 2,7 mld dol. w II kwartale.
Spółka powtórzyła swoje prognozy skorygowanej EBITDA na 2022 r. w przedziale między 9 mld a 9,5 mld dol. Zarząd obniżył prognozę EBITDA na cały rok 2023 z 14 miliardów dolarów do 12 miliardów dolarów.
Gdyby jeszcze poszukać pozytywów w publikowanych informacjach, to są nimi przyłączenia abonamentów serwisów streamingowych. W III kwartale pozyskano 2,8 mln przyłączeń netto (w porównaniu z oczekiwaniami 3 mln i 1,7 mln przyłączeń netto w II kwartale). To przede wszystkim zasługa odcinków „House of the Dragon”, które mają średnio około 29 milionów widzów w USA.
Kierownictwo wyznaczyło długoterminowy cel 130 milionów płacących użytkowników do 2025 roku. Pomóc w tym ma m.in. połączenie usług HBO Max z Discovery+. Spółka musi konkurować o widzów serwisów z takimi potentatami jak Disney+ i Netflix, które obecnie posiadają odpowiednio 221,1 i 220,1 miliona milionów subskrybentów na całym świecie.
Cytowany przez branżowe media prezes Warner Bros Dicovery, David Zaslav, miał powiedzieć, że „wielki eksperyment pozyskiwania subskrybentów za wszelką cenę dobiegł końca”. Dodał również, że strategia konkurencji takiej jak Netflix czy Disney+, czyli platform które wydają ogromne kwoty, aby przyciągnąć nowych klientów, jest „głęboko błędna” i że będzie kontrolował takie wydatki. Celem ma być dostarczenia treści, za które abonenci są gotowi zapłacić.
Pogorszenie koniunktury gospodarczej i spodziewana recesja spowodowały, że wielu dużych reklamodawców ograniczyło budżety w ciągu ostatnich trzech miesięcy, a oczekuje się, że sytuacja ta jeszcze pogorszy się w nadchodzących kwartałach.
Warner Bros Discovery jest globalną firmą medialna i rozrywkową, która jest właścicielem portfolio treści i marek telewizyjnych i filmowych oraz transmisji strumieniowej. Jej oferta dostępna jest w ponad 220 krajach i terytoriach oraz w 50 językach.
Do najbardziej znanych brandów wchodzących w skład grupy należą Discovery Channel, Discovery+, CNN, DC, Eurosport, HBO, HGTV czy TVN i należące do niej stacje działające w Polsce. Do grupy należy też m.in wytwórnia filmowa Warner Bros Pictures odpowiedzialna za takie filmy jak „Mechaniczna pomarańcza”, „Wejście smoka”, „Matrix”, czy ekranizację „Władcy Pierścieni”.
Michał Kubicki


























































