Po marcowej rewizji w S&P500 znajdą się cztery nowe spółki. Od tego roku znów podwyższono limit kapitalizacji pozwalający na wejście do portfela amerykańskich blue chipów, ale bez problemu spełnił go właściciel federacji UFC i WWE, który już wkrótce będzie notowany w najsłynniejszym akcyjnym indeksie świata.
Zmiany w indeksie S&P500 odbywają się kilka razy do roku. Standardowo skład może być zmieniany w rewizjach okresowych po trzecim piątku marca, czerwca, września i grudnia, tak jak działa to także na GPW w przypadku rodziny indeksów GPW Benchmark. Do tego dochodzą zmiany wynikające z sytuacji rynkowych, takich jak na przykład podziały, przejęcia i fuzje.
Oczywiście istnieje szereg kryteriów, które należy spełnić, aby znaleźć się w indeksie największych i najpłynniejszych amerykańskich spółek, takich jak giełdowa kapitalizacja, płynność handlu, lokalizacja siedziby spółki, rentowność w ostatnich kwartałach, o czym więcej w artykule „Najważniejszy giełdowy indeks to portfel ponad 500 akcji”. Skupmy się jednak na kapitalizacji, jako jednym z głównych warunków.
Próg wyceny spółki pozwalający na wejście do S&P500 zmienia się w czasie wraz z warunkami na rynku. Kryzys finansowy w 2008 r. obniżył go z 5 mld dol. do zaledwie 3 mld dol. Hossa sprawiła, że w kolejnych latach wzrósł do 14,6 mld dol., ale po bessie 2022 r., w styczniu 2023 r., wymóg kapitalizacji obniżono do 12,7 mld dol., ale na krótko, bo wkrótce znów zaczął rosnąć. W styczniu 2025 r. firma S&P Dow Jones Indices, obliczająca indeks S&P500 podniosła wymóg kapitalizacji z 18 mld dol. do 20,5 mld dolarów.
Pierwsze zmiany składy S&P500 w 2025 r.
W ubiegły piątek ogłosiła też zmiany, które wejdą w użycie w ramach marcowej rewizji, która wejdzie w życie po sesji 21 marca. Do składu amerykańskich blue chipów wejdą wyceniany w momencie ogłoszenia decyzji na 74,8 mld dol. DoorDash, prowadzący największą w USA platformę do zamawiania jedzenia online. Kolejną spółką jest Williams-Sonoma (23,2 mld dol.) sprzedająca artykuły kuchennych i wyposażenia domu.
Szczególnie ciekawe wydaję dwie kolejne spółki. Pierwsza to wyceniany na 22,3 mld dol. Expand Energy, który jest największym niezależnym producentem gazu ziemnego w USA, w dużej części z łupków. Niezależni producenci koncentrują się głównie na poszukiwaniu i wydobyciu surowców, a nie tak jak zintegrowane ExxonMobil czy Chevron, zarówno na poszukiwaniu, wydobyciu, rafinacji, jak i dystrybucji paliw. Expand Energy jest ukierunkowane na dostarczanie surowców na rynek LNG.
Drugą ciekawą spółką, która wjedzie w marcu do S&P500 jest wyceniana na 25,2 mld dol. TKO Group Holdings. To właściciel m.in. UFC, największej federacji zajmującej się organizację mieszanych sztuk walki. Jej pasy mistrzowskie w różnych kategoriach zdobywali m.in. Conor McGregor, Anderson Silva czy Polacy Jan Błachowicz i Joanna Jędrzejczyk. Spółka, która na giełdzie posługuje się tickerem TKO jest także właścicielem WWE, która stoi za popularnym w USA wrestlingiem.
Przypomnijmy, że obecny prezydent USA Donald Trump ma liczne związki z organizacją WWE. Trump Plaza w Atlantic City było gospodarzem WrestleManii w latach 1988 i 1989. W 2007 roku Donald Trump wziął nawet udział w jednym „przedstawieniu” w ramach show WWE i powalił w ringu ówczesnego szefa całej organizacji legendarnego Vince'em McMahonem. Całe przedstawienie skończyło się ogoleniem głowy McMahona. W 2013 r. następny prezydent USA został nawet wprowadzony do "Panteonu Sław WWE" w kategorii "Celebrity Wing".
Wspominane cztery spółki wchodzą w miejsce BorgWarner, producenta części samochodowych, chemicznej spółki Celanese, producenta nawozów FMC Corp. oraz producenta sprzętu medycznego Teleflex. Ciekawy może być fakt, że na moment ogłoszenia zmian wszystkie spółki miały kapitalizację rynkową wynoszącą nie więcej niż 6 mld dol., co więcej na dzień 7 marca aż 137 spółek z S&P500 miało kapitalizację rynkową poniżej nowego progu 20,5 mld dol., jak donosi serwis thestreet.com. Widać, zatem jak ważne są inne warunki do spełnienia i że nie tak łatwo dostać się do S&P500, a jeszcze trudniej spaść.
Wszystkie zmiany S&P500 w 2024 r.
W ubiegłym roku do portfela największych spółek weszły Vernowa, Super Micro Computer, Deckers Outdoor, KKR&Co., CrowdStrike Holdings, GoDaddy, Vistra, Solventum, Palantir, Dell, Erie Indemnity, Apollo Global Management, Workday i Lennox International. Wypadły z kolei Robert Half, Comerica, Illumina, Pioneer Natural Resources, V.F. Corp., Dentsply Sirona, Whirlpool, Zion Bancorporation, American Airlines, Etsy, Bio-Rad Laboratories, Amentum Holdings, Qorvo i Catelent.
Dołączenie do S&P500 to nie tylko prestiż, ale też większy popyt na akcje ze strony funduszy indeksowych, śledzących benchmark, które muszą kupować lub sprzedawać akcje, aby odzwierciedlać wprowadzone zmiany. Już w 1976 roku Vanguard wprowadził pierwszy taki fundusz dla inwestorów detalicznych, który śledzi indeks. Zrozumienie procesu rebalancingu daje inwestorom szansę przewidzenia możliwych krótkoterminowych ruchów rynkowych.
To także okazja na dostrzeżenie spółek będących na giełdowej fali wznoszącej, która zaprowadziła je do najbardziej znanego indeksu giełdowego na świecie. Tym samym wśród nich można szukać inwestycyjnych gwiazd. Taką niech będzie choćby przykład Palantira, który dołączył do indeksu we wrześniu, o czym informowaliśmy, z ceną w momencie ogłoszenia na poziomie 30 dolarów za akcję, po czym zyskał ponad 100 proc. do końca roku i 310 proc. do historycznego szczytu z lutego 2025 r.
