Po wczorajszym załamaniu wywołanym polityczną burzą wokół brexitu, dziś funt odrabia straty. Brytyjskiej walucie nie przeszkadzają nawet kolejne doniesienia o bliskim wotum nieufności wobec Theresy May, którego domagać się ma eurosceptyczna frakcja torysów.


W piątek po 14 za funta znów płacono ponad 1,284 dolara, o 0,6 proc. więcej niż wczoraj. Jeszcze wyraźniejszy ruch jest widoczny na parze GBP/PLN. Szterling powrócił w okolice poziomu 4,88 zł, choć jeszcze wczoraj wieczorem był o ponad 5 grosze tańszy, po tym jak stracił tego dnia ponad 10 groszy.
Funt umacnia się dziś pomimo kolejnych doniesień o rebelii wśród szeregowych popierających "twardy" brexit posłów z Partii Konserwatywnej, którzy zabiegają o odwołanie Theresy May z funkcji szefa partii, a w konsekwencji również rządu. Wciąż nie ma jednak informacji, by zebrali poparcie wystarczające do zgłoszenia wotum nieufności.
Premier May otrzymała też dość nieoczekiwane wsparcie od eurosceptycznych członków swojego gabinetu, którym co prawda porozumienie ws. brexitu wypracowane i popierane przez szefową nie odpowiada, ale wbrew wcześniejszym plotkom nie decydują się na odejście z rządu. Pozostanie na stanowisku zadeklarował m.in. prominenty minister środowiska, żywności i spraw wsi Michael Gove, kiedyś bliski współpracownik premiera Davida Camerona, a następnie jedna z głównych twarzy kampanii na rzecz opuszczenia Unii Europejskiej.
MKa