Ustalając, czy fragment umowy stanowi klauzulę niedozwoloną, należy brać pod uwagę stan z chwili zawarcia umowy. Sąd Najwyższy opublikował właśnie uzasadnienie do czerwcowego rozstrzygnięcia, które jest istotne dla wszystkich konsumentów spierających się z przedsiębiorcami, również bankami.
W czerwcu 2018 r. Sąd Najwyższy wydał uchwałę, na którą czekało wielu kredytobiorców prowadzącym spory z bankami. Dokument oznaczony symbolem III CZP 29/17 to efekt analizy przeprowadzonej przez sąd w siedmioosobowym składzie, zainicjowanej przez Rzecznika Finansowego, który zwrócił się o rozstrzygnięcie kwestii różnie interpretowanej przez sądy.


Przypomnijmy, że znaczna część spraw, w których po jednej stronie stają konsumenci, a po drugiej banki, dotyczy dopuszczalności niektórych postanowień zawartych w umowach. Przykładowo, kredytodawca zastrzega sobie w kontrakcie, że spłata kredytu mieszkaniowego indeksowanego do franka szwajcarskiego odbywać się będzie zgodnie z kursem publikowanym w tabeli obowiązującej w danej instytucji. Klient wskazuje, że taki fragment jest niejasny i daje bankowi swobodę ustalania warunków spłaty. Podkreśla, że klauzula ma charakter abuzywny – jest krzywdząca i narusza interesy konsumenta.
Rzecznika Finansowego, który zwrócił się w 2017 r. do Sądu Najwyższego o rozstrzygnięcie, zaniepokoiło, że część sądów w swoich analizach bierze pod uwagę, „co wynikło” z zastosowania krzywdzącej klauzuli od daty zawarcia umowy, a inne sprawdzają wyłącznie dopuszczalność postanowień na moment i okoliczności nawiązania kontraktu. Pierwsze podejście może prowadzić do rozstrzygnięć niekorzystnych dla konsumentów, np. gdy sąd uzna, że mimo niewłaściwie skonstruowanej umowy klient nie poniósł szkody (np. bank nie stosował zawyżonych kursów walut, chociaż w umowie nie wskazano jasno, jak będzie ustalany przelicznik).
20 czerwca 2018 r. Sąd Najwyższy wydał uchwałę, która jednoznacznie wskazuje - oceny, czy postanowienie umowne jest niedozwolone (art. 385 (1) § 1 k.c.), dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy. 6 września 2018 r. opublikowano obszerne uzasadnienie rozstrzygnięcia, w którym przywołano szereg orzeczeń sądowych, zarówno polskich, jak i wydanych w sporach badanych przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
„Z powołanych przepisów dyrektywy 93/13, interpretowanych z uwzględnieniem orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, wynika jasno, iż okoliczności, które zaistniały po zawarciu umowy, nie mają znaczenia dla oceny abuzywności postanowienia. W ramach tej oceny należy natomiast uwzględnić skutki, o których przedsiębiorca wiedział albo mógł wiedzieć przy zawieraniu umowy i które mogły wpływać na jej wykonanie w przyszłości. Wskazówki te mają charakter wiążący i muszą być uwzględnione w ramach prounijnej wykładni art. 385(1) § 1 k.c.” – czytamy w dokumencie.