REKLAMA
TYLKO U NAS

Wąsik przed komisją śledczą: o aferze wizowej dowiedziałem się, kiedy CBA weszło do MSZ

2024-05-14 11:50, akt.2024-05-14 16:14
publikacja
2024-05-14 11:50
aktualizacja
2024-05-14 16:14

Były wiceszef MSWiA Maciej Wąsik zeznał przed sejmową komisją śledczą. Jak mówił, o sprawie "afery wizowej" dowiedział się pod koniec sierpnia 2023 r., kiedy CBA weszło do MSZ. Dodał, że ze zdziwieniem przyjął wezwanie go przed komisję, ponieważ nie zajmował się sprawami wizowymi.

Wąsik przed komisją śledczą: o aferze wizowej dowiedziałem się, kiedy CBA weszło do MSZ
Wąsik przed komisją śledczą: o aferze wizowej dowiedziałem się, kiedy CBA weszło do MSZ
/ Sejm RP

We wtorek sejmowa komisja śledcza tzw. wizowa przesłuchiwała w charakterze świadka byłego wiceszefa MSWiA i polityka PiS Macieja Wąsika. Wąsik na początku przesłuchania powiedział, że z pewnym zdziwieniem zanotował wezwanie na komisję i nie do końca rozumie powody wezwania, ponieważ sprawy wizowe nie były w zakresie jego obowiązków jako wiceszefa MSWiA.

W początkowej części przesłuchania doszło do zamieszania, w wyniku którego jeden z posłów PiS - Andrzej Śliwka - został wykluczony z obrad. Podczas posiedzenia przewodniczący komisji Michał Szczerba chciał zadać pytanie Wąsikowi o system inwigilacyjny Pegasus. "To nieważne, która to jest komisja" - stwierdził Szczerba. "Nie no, nie żartujmy sobie, panie przewodniczący" - zaprotestował poseł PiS Andrzej Śliwka. Po tej wypowiedzi Szczerba wykluczył posła PiS z posiedzenia, upomniawszy wcześniej posłów PiS, zarzucając im, że zakłócają obrady.

Wykluczony Śliwka zarzucił Szczerbie, że łamie zasady pracy komisji, na które się zgodzi. Wskazywał, że szef komisji wielokrotnie przedłużał czas zadawania pytań świadkom, a także że prowadził "polityczną publicystykę" podczas obrad.

Po wznowieniu obrad świadek Wąsik powiedział, że przypomina sobie jedną sprawę związaną z nieprawidłowościami w wydawaniu polskich wiz, w której uczestniczył - chodziło o sprawę utworzenia filii kijowskiego Uniwersytetu Medycznego na Śląsku. Mówił, że uczelnia nie spełniała wymogów formalnych, ale w sprawie interweniowały różne osoby - jak powiedział - jedna publiczna - senator KO.

Wąsik powiedział, że uczelnia chciała ściągnąć do Polski dużą liczbę studentów, którzy - jak dodał - później często "rozpływali się" i nie mieli zamiaru studiować. Dodał, że próbę kontaktu z MSWiA podjął także ambasador Nigerii. Wąsik wyjaśnił, że finalnie zapadła decyzja odmowna. "Uważaliśmy, że to może być przykrywka, by ściągać studentów, którzy nie mają zamiaru studiować" - powiedział Wąsik.

Gdy komisja przeszła do zadawania pytań, Szczerba powiedział, że Wąsik próbował obrazić senator KO Halinę Biedę. Szef komisji pytał świadka, czy jest w stanie przeprosić senator za stwierdzenie, że utworzenie filii mogło być związane z jakąś nieprawidłowością. Szczerba dodał, że ówczesny minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek wyraził zgodę na utworzenie filii.

Wąsik odpowiedział, że filia została legalnie powołana przez ministra nauki. "Chodzi o zgodę na nabór studentów zagranicznych i to było w gestii MSWiA i nacisk właśnie dotyczył zgody na nabór studentów zagranicznych, a nie utworzenia filii" - powiedział Wąsik.

Szczerba mówił, że z filii korzystają przede wszyscy ukraińscy studenci i medycy.

Przewodniczący komisji zwrócił uwagę ponadto, że świadek, oprócz funkcji w MSWiA, był też w Kolegium ds. Służb Specjalnych. Pytał Wąsika, kiedy dowiedział się o tzw. aferze wizowej, kiedy dotarły do niego pierwsze sygnały, informacje oraz kiedy usłyszał o Edgarze Kobosie, który współpracował z b. wiceszefem MSZ Piotrem Wawrzykiem.

"Wydaje mi się, że to było wówczas, kiedy CBA weszło na przeszukanie do MSZ albo wówczas, kiedy zostały te osoby zatrzymane" - powiedział Wąsik. Później doprecyzował, że miało to miejsce w okolicach sierpnia 2023 r. Dodał, że nigdy nie poznał oskarżonego w sprawie - obok Wawrzyka - Edgara Kobosa.

W kolejnej części przesłuchania Wąsik mówił, że tzw. afera wizowa została wykryta w CBA, ale - jak zapewnił po przesłuchaniu dziennikarzy - miała "tysiąc razy mniejszy zasięg" niż przedstawia top obóz rządzący.

Wielokrotnie podkreślał też, że jako wiceszef MSWiA nie odpowiadał za nadzór za służbami badającymi aferę wizową. Jak wskazywał, w ramach podziału obowiązków w resorcie ten obszar podlegał innemu wiceministrowi, Bartoszowi Grodeckiemu, a także bezpośrednio szefowi MSWiA - Mariuszowi Kamińskiemu, który jednocześnie pełnił funkcję ministra koordynatora spraw specjalnych. Zaznaczył, że jego resort nie zajmował się funkcjonowaniem programu Poland.Business Harbour, w którym miało dochodzić do nieprawidłowości wizowych.

Tusk: Nie ulega wątpliwości, że Wąsik wiedział o aferze wizowej

Tusk pytany na wtorkowym briefingu prasowym o zeznania Wąsika przyznał, że nie miał okazji obserwować "występów" b. wiceszefa MSWiA przed komisją. "Ale - tak, jak rozumiem - mówił, że +nie wie, nie widział, zarobiony był+. Ja w to nie wątpię, bo to pasje do pana Wąsika, tj. organizowanie prowokacji, podsłuchiwania i obserwowania ludzi, być może tak był tym zajęty, że nawet nie zauważył afery wizowej" - ironizował premier podkreślając, że deklaracje Wąsika "można włożyć między bajki".

Szef rządu zwrócił jednocześnie uwagę, że "patron" Wąsika i jego najbliższy współpracownik, b. szef MSWiA Mariusz Kamiński publicznie przyznał, że "osobiście był zaangażowany w wyjaśnianie afery wizowej".

"To nie opozycja ówczesna, to nie ja wymyśliliśmy aferę wizową. To ówczesne służby Kamińskiego i Wąsika zaczęły zajmować się aferą wizową, kiedy jej skala zaczęła już przekraczać ludzkie wyobrażenie. Więc to, że pan Wąsik wiedział o aferze wizowej nie ulega żadnej wątpliwości" - podkreślił.

Szef rządu zaznaczył również, że nie trzeba było być człowiekiem służb, ani Maciejem Wąsikiem, żeby wiedzieć - bo każdy mógł się dowiedzieć - że rząd b. premiera Mateusza Morawieckiego wydawał obywatelom państw Azji i Afryki "setki tysięcy wiz".

"Afera korupcyjna, czyli tych być może kilkaset wiz wydanych za łapówki, bezpośrednio przestępstwo kryminalne, to jest tylko część i to drugorzędna afery wizowej. Afera wizowa, o której ja zacząłem głośno mówić kilka miesięcy przed wyborami, to była decyzja państwa, nie jakiegoś łapówkarza. To była decyzja premierów i ministrów" - oświadczył. Dodał, że Wąsik na pewno był tego świadomy.

Odnosząc się bezpośrednio do Wąsika, premier Tusk zaznaczył, że "wszyscy z lekcji historii pamiętamy takich ludzi, jak pan Wąsik". "Kiedy nadchodzi ich kres oni zawsze mówią: nie wiem, nie widziałem, nie słyszałem, to nie moja sprawa, to ktoś inny. W jakimś sensie z gorzką satysfakcją patrzę na pana Wąsika i jemu podobnych polityków PiS-u, którzy przyjęli tę odwieczną taktykę zrzucania z siebie odpowiedzialności i udawania ślepych i głuchych" - powiedział.

Poland.Business Harbour zakładał uproszczoną procedurę wizową dla firm, startupów i specjalistów IT, bez konieczności uzyskania pozwolenia na pracę. Pod koniec stycznia tego roku program został zawieszony.

Sejmowa komisja śledcza do spraw tzw. afery wizowej bada nadużycia, zaniedbania i zaniechania w zakresie legalizacji pobytu cudzoziemców w Polsce w okresie od 12 listopada 2019 r. do 20 listopada 2023 r. Chodzi o zbadanie tzw. afery wizowej, w której polskie wizy - a zarazem wizy Schengen - miała otrzymać pewna liczba osób zza granicy, które nie powinny ich otrzymać - np. wizy pracownicze dla osób, które nigdy nie podejmowały pracy, a z wizy korzystały w celu przedostania się do innych państw zachodnich.

W sprawie afery do MSZ w 2023 r. weszło CBA; pod koniec miesiąca z funkcji sekretarza stanu w MSZ został odwołany Wawrzyk, odpowiedzialny m.in. za kwestie konsularne. We wrześniu w sprawie afery siedem osób usłyszało zarzuty, a trzy osoby zostały tymczasowo aresztowane. Natomiast w kwietniu 2023 r. na 3 miesiące został aresztowany Edgar Kobos.

Autorki: Daria Kania, Zuzanna Piwek

mml/ ang/ kos/ reb/ godl/ mhr/

Źródło:PAP
Tematy
Najlepsze konta premium – wrzesień 2025 r.
Najlepsze konta premium – wrzesień 2025 r.
Advertisement

Komentarze (4)

dodaj komentarz
nostsherlock
Słabe wytłumaczenie, jego obowiązkiem było wiedzieć, to podpada pod paragrafy o "zaniechaniu". Czyli i tak więzienie
inwestor.pl
Ten człowiek powinien być przesłuchiwany w celi.
samsza
Szczerba pogrąża panią senator z PO, no no...

Widać zapomniał, że komisję powołuje się w określonym celu i działa ona w granicach określonych przez sejm, a nie dla załatwiania między partyjnych spraw.

Powiązane: Afera wizowa

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki