Wynik brytyjskiego referendum zaskoczył również inwestorów z Wall Street. Niemniej jednak skala spadków na nowojorskich giełdach była mniejsza niż w Europie, gdzie niektóre indeksy straciły nawet po 12%. W Nowym Jorku zakończyło się przeceną w granicach 3-4%.


W czwartek nowojorscy inwestorzy wyraźnie postawili na pozostanie Wielkiej Brytanii w strukturach UE. I bardzo poważnie się pomylili. Zresztą jak zdecydowana większość analityków i uczestników rynków finansowych. Brytyjczycy przewagą ponad miliona głosów wybrali Brexit.
To wywołało trzęsienie ziemi na rynkach. Funt tracił do dolara nawet 10%, do najniższego poziomu od roku 1985. Spadki na europejskich giełdach sięgały nawet 12-13%, a zjazd o 6-7% niczym się nie wyróżniał.
O ile na Starym Kontynencie był to regularny krach, o tyle po drugiej stronie Atlantyku był to po prostu zły dzień. A ściślej: w przypadku S&P500 i Dow Jonesa były to największe spadki na września 2015 roku, gdy inwestorzy przerazili się sytuacją w Chinach.
S&P500 spadł o 3,6% i z poziomów zbliżonych do historycznego szczytu powrócił do stanu z połowy maja. Dow Jones po utracił ponad 600 punktów, czyli 3,4%. Nasdaq osunął się o 4,1%. W przypadku tego ostatniego był to najsilniejszy jednodniowy spadek od września 2008 roku, gdy zbankrutował bank Lehman Brothers.
Podobnie jak w Europie mocno poturbowany został sektor finansowy. Akcje Citigroup przeceniono o 9%, Bank of America o 7%, Morgan Stanley o prawie 10%, JP Morgan i Goldman Sachs po 7%. Są to globalne banki operujące na wielką skalę także w londyński City.
Fed zetnie stopy?
O skali strachu panującego na Wall Street nie świadczy skala spadków giełdowych indeksów, lecz skala zwyżki notowań amerykańskich obligacji skarbowych. Rentowność 10-letnich Treasuries zanurkowała o ponad 16 punktów bazowych, schodząc do 1,57%, a w najgorszym momencie dnia nawet do 1,4058%. Niższą rentowność amerykańskich 10-latek zaobserwowano tylko raz: latem 2012 roku, gdy na skraju niewypłacalności stanęły Włochy i Hiszpania.
Na rynku pojawiły się nawet spekulacje, że w reakcji na Brexit Rezerwa Federalna może obniżyć stopy procentowe, powracając ze stopą funduszy federalnych z powrotem w okolice zera. Prawdopodobieństwo cięcia stóp o 25 pb. implikowane z notowań kontraktów terminowych wynosi obecnie tylko 7% - wynika z obliczeń Fed WatchTool. Równocześnie wycena szans na choć jedną podwyżkę stóp w 2016 roku zmalało do zaledwie 19% wobec 57% jeszcze w czwartek.