REKLAMA

Walka z patodeweloperką czy drogimi mieszkaniami. Rząd chce zdążyć przed wyborami

2023-02-02 06:45
publikacja
2023-02-02 06:45

Uporządkowanie patodeweloperki i reforma systemu planowania przestrzennego to dla nas priorytety – mówi w rozmowie z czwartkową "Rzeczpospolitą" minister rozwoju i technologii Waldemar Buda.

Walka z patodeweloperką czy drogimi mieszkaniami. Rząd chce zdążyć przed wyborami
Walka z patodeweloperką czy drogimi mieszkaniami. Rząd chce zdążyć przed wyborami
fot. Piotr Malecki / / FORUM

Odnosząc się do przygotowywanych w resorcie ustaw, Waldemar Buda zapewnił, że prace nad ogłoszonymi przez MRiT rozwiązaniami "są na zaawansowanym etapie". Jednocześnie dodał, że resort jest świadomy, że do końca tej kadencji Sejmu uda się uchwalić jedynie część ustaw.

"Głównym zadaniem, jakie dostaliśmy od premiera Mateusza Morawieckiego na 2022 r., było zaprojektowanie i zbudowanie skutecznych systemowych rozwiązań dla mieszkalnictwa w Polsce, w szczególności ograniczenie swoistego układu wysokich cen. Pracowaliśmy nad programami, które zrewolucjonizują ten sektor i pomogą zaspokoić potrzeby posiadania własnego mieszkania. W tym roku chcemy te prace zakończyć" - podkreślił.

Dodał, że chodzi przede wszystkim o ogłoszone pod koniec ubiegłego roku takie rozwiązania jak program "Pierwsze mieszkanie" czy o uporządkowanie patodeweloperki oraz reformę systemu planowania przestrzennego. "To dla nas priorytety" - zaznaczył.

Pytany o to, kiedy projekt nowelizacji prawa budowlanego w wersji gotowej do procedowania wróci na Stały Komitet Rady Ministrów, zaznaczył, że w tej chwili dopracowywane są "ostatnie niuanse".

"Zakres propozycji zmian na SKRM to już ostatnie, często drobne kwestie. Na pewno pozostaną najważniejsze zmiany systemowe, które zapewnią mieszkańcom realny udział w procedurach, a gminom większą kontrolę nad przestrzenią. Najważniejsze, że dzięki uproszczonym procedurom przyspieszymy proces inwestycyjny. Nie może być tak, że władze dużych miast poprzez nieuchwalanie planów przestrzennych będą bez końca przyczyniać się do wysokich cen mieszkań" - ocenił.

Odpowiadając na pytanie o trzy ustawy, które wyjdą jeszcze z MRiT przed wyborami, odparł: "To reforma systemu planowania przestrzennego. Poza tym już przesłaliśmy do KPRM projekt ustawy ograniczającej spekulacyjne i hurtowe nabywanie mieszkań przez fundusze. Ten projekt ma zapobiegać hurtowemu wykupywaniu mieszkań. Przedstawiliśmy także program +Pierwsze mieszkanie+, chcemy, żeby ruszył od lipca 2023 r." - mówił. Dodał, że jest "to rewolucyjne rozwiązanie – pierwszy tak kompleksowy program w Polsce wspierający zakup pierwszego mieszkania czy domu".

"W tym roku chcemy też wdrożyć przepisy przeciwdziałające patodeweloperce. Jestem przekonany, że ten pakiet rozwiązań poprawi jakość życia wielu Polaków. Wszyscy znamy, przynajmniej ze słyszenia, osiedla, gdzie np. bloki stawiane są tak ciasno, że sąsiedzi mogą sobie zaglądać w okna" - podkreślił.

Na uwagę, że ograniczenie nabywania mieszkań w wolnym demokratycznym kraju wydaje się ekscentrycznym pomysłem odparł, że "nie może być tak, że fundusz lub nawet osoba fizyczna wykupuje cały blok czy klatkę, ograniczając dostęp do mieszkań rodzinom". "Często później hurtowo kupione mieszkania nie są wynajmowane i stoją puste z perspektywą wzrostu ich wartości" - dodał.(PAP)

mchom/ ok/

Źródło:PAP
Tematy
MINI pełne przygód.

MINI pełne przygód.

Komentarze (15)

dodaj komentarz
bangladesznadwisla
czysta demagogia. oznacza to tylko jedno że będzie gorzej
velazquez
"Spokojnie" prawdziwy festiwal nowych podatków, w tym w szczególności uderzających w rynek nieruchomości zacznie się dopiero po wyborach...
inwestor.pl
A gdzie milion mieszkań PiSu? To dopiero patodeweloperka bezobjawowa.
pogo0
U mnie w bloku blisko 1/3 mieszkań należy do Agencji Mienia Wojskowego. Czy im też nie będzie wolno kupować mieszkań?
go_ral
a wystarczalo 8 lat temu wprowadzic ustawe ze lokale mieszkalne moga kupowac tylko osoby fizyczne a nie prawne i byloby po problemie.

fundusze zagraniczne nie moglby skupowac mieszkan.

dla firm powinny byc tylko lokale uslugowe
mesten
I co wtedy, jak firma nie kupi to oznacza że Kowalski, którego nie stać będzie mógł kupić? Bo nie rozumiem tego toku rozumowania. Moim zdaniem jak firma nie kupi, to mieszkanie nie powstanie. Developer nie będzie maił pracy a bezrobocie się zwiększy w efekcie Kowalski zbiednieje jeszcze bardziej.
mba_tomy odpowiada mesten
Im więcej chętnych na kupno, tym wyższa cena. Im więcej np. mieszkań, a mniej chętnych, tym niższe - konkurencyjne ceny (albo po jakimś czasie mniej budujących i jeszcze wyższe ceny). Tyle w teorii, a w praktyce dochodzą jeszcze uwarunkowania polityczne, gospodarcze, kredyty, lokalizacja, itd.
grzegorzkubik
Ustawa o tym ,że tereny samorządowe są terenami należącymi do państwa. Wtedy taki Jaśkowiak nie będzie mógł oddać terenu deweloperom bez zgody państwa. Wtedy państwo może rozpocząć budownictwo społeczne i w Poznaniu ceny mieszkań będą w zakresie 260 -300 tys. zł za nie 420 -500 tys. zł. Trza brać samorządowców za gęby i zaklinować im ruch.
mesten
Problem polega na tym, że jak coś należy do państwa oznacza że zarządza tym inny Jaśkowiak który bierze łapówki na większą skalę niż ten lokalny Jaśkowiak. Komunizm już myliśmy przez 40 lat i to się nie sprawdza.
peluquero
teraz się biorą za fundusze, za patodeweloperkę, za przestrzeganie przez kredytami, za planowanie przestrzenne xD

Powiązane: Polityka mieszkaniowa

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki