Już 49 proc. polskich przedsiębiorstw zatrudnia Ukraińców. To o 7 pp. więcej niż w listopadzie ubiegłego roku – wynika z najnowszego „Barometru Polskiego Rynku Pracy” przygotowanego przez Personnel Service. Wśród nich 56 proc. zatrudnia pracowników Ukrainy na stanowiskach niższego szczebla, a 32 proc. na średnim szczeblu.


Według „Barometru Polskiego Rynku Pracy” blisko połowa polskich przedsiębiorstw zatrudnia Ukraińców, natomiast 30 proc. firm jeszcze zamierza przyjąć do pracy pracowników zza naszej wschodniej granicy.
Wciąż przyjazne nastroje wobec imigrantów
Również nastroje Polaków wciąż są sprzyjające zatrudnianiu ukraińskich imigrantów. Jak twierdzi Krzysztof Inglot, założyciel Personnel Service i ekspert rynku pracy, 35 proc. Polaków ma pozytywne nastawienie do pracowników z Ukrainy, a 45 proc. neutralne.
– Dobre nastroje nie słabną, chociaż odrobinę się zmieniły – twierdzi Krzysztof Inglot. – Jeszcze rok temu 80 proc. Polaków uważało, że Ukraińcy nie są dla nich zagrożeniem na rynku pracy, a teraz jest to 68 proc. Trzeba jednak pamiętać, że zaraz po wybuchu wojny byliśmy napędzani wielką chęcią pomocy naszym sąsiadom. Tymczasem to jest normalne, że te emocje z biegiem czasu będą się stabilizować.
Aktualnie 41 proc. uważa, że obecność imigrantów w Polsce ma wpływ na to, że wynagrodzenia nie rosną wystarczająco szybko, a 36 proc. twierdzi, że tak nie jest.

Podatkowy rozkład jazdy i wskaźniki kadrowo-płacowe na 2023. Ściąga dla przedsiębiorcy
Od stycznia 2023 r. zmieniły się wskaźniki kadrowo-płacowe. Prezentujemy najważniejsze zmiany. I zachęcamy do pobrania pliku pdf. Pobierz e-book bezpłatnie lub kup za 20 zł.
Masz pytanie? Napisz na marketing@bankier.pl
Niewielu Ukraińców może liczyć na wysokie stawki
Wyniki badań przedstawione w „Barometrze Polskiego Rynku Pracy” pokazują, że 56 proc. osób z Ukrainy pracuje na stanowiskach niższego szczebla, a 32 proc. na średnim szczeblu.
Niemal co trzeci Ukrainiec ma stawkę godzinową przekraczającą 25 zł brutto na godzinę. Natomiast 21 proc. firm płaci im od 22,8 do 24,9 zł brutto za godzinę. Jedynie w 8 proc. przedsiębiorstw mogą liczyć na więcej niż 40 zł brutto za godzinę.
Blisko 31 proc. firm zapłaciłoby więcej Ukraińcowi niż Polakowi na tym samym stanowisku, choć w listopadzie było to tylko 19 proc.
Benefity pozapłacowe oferowane Ukraińcom to przede wszystkim pomoc w załatwianiu formalności (41 proc.), świadczenia socjalne (37 proc.) oraz teksty na COVID (26 proc.) i wyżywienie (25 proc.)
Ukraińcy dobrze oceniają swoich szefów i współpracowników
W tej chwili 75 proc. Ukraińców utrzymuje się w Polsce za 1 tys. zł miesięcznie. 66 proc. ma zapewnione mieszkanie, a coraz więcej osób może liczyć również na wyżywienie. Wśród świadczeń, jakie zapewnia pracodawca, mile widziane przez pracowników ze wschodu są internet i transport do i z miejsca pracy. Jak twierdzi Krzysztof Inglot, w dużych fabrykach jest to standard. Niektóre firmy mają nawet kilkadziesiąt linii, które wożą pracowników.
Trzy czwarte Ukraińców dobrze ocenia polski rynek pracy. 82 proc. pracowników z Ukrainy pozytywnie ocenia swoje nastawienie do Polski i Polaków. 72 proc. dobrze ocenia swoich szefów, a 67 proc. ciepło myśli o swoich współpracownikach.
Polskie firmy nie boją się ukraińskiej konkurencji
Od początku marca 2022 r. do końca stycznia 2023 r. powstało w Polsce łącznie blisko 18 tys. jednoosobowych działalności gospodarczych. Nie robi to jednak większego wrażenia na polskich przedsiębiorcach. Jedynie 27 proc. firm boi się konkurencji ze strony ukraińskich firm na polskim rynku, natomiast 61 proc. nie widzi w tym zagrożenia.
Natomiast 31 proc. firm obawia się odpływu pracowników z Ukrainy po zakończeniu wojny.
Z kolei 10 proc. pracodawców bierze pod uwagę zatrudnienie Białorusinów, 7 proc. Gruzinów, 6 proc. Mołdawian, a 5 proc. chętnie przyjmie do pracy Armeńczyków.
Większość Ukraińców spędza w Polsce pół roku
84 proc. pracujących Ukraińców spędza w Polsce maksymalnie 6 miesięcy.
– Wydawać by się mogło, że te osoby chciałyby zostawać w Polsce jak najdłużej. Jednak teraz coraz więcej osób w dłuższej, około rocznej perspektywie, widzi swoją rolę przy odbudowie kraju i myśli o powrocie na ukraiński rynek pracy – mówi Krzysztof Inglot. – Chociaż tam cały czas jest ciężko. Aktualne bezrobocie przekracza 30 proc., a prognozowane na ten rok wynosi 26 proc. Zatem warunki są tam bardzo trudne. Tymczasem przyjazd do Polski jest dobrą alternatywą ze względu na bliskość geograficzną, społeczną i kulturową, a także wyższe zarobki i zbliżony język. Tym wygrywamy, chociażby z rynkiem niemieckim. Nawet siła wynagrodzenia liczonego w euro nie przebija tego, że Polska jest krajem przyjaznym, gdzie ukraińscy pracownicy czują się bezpiecznie.
Za wschodnią granicą trudno o pracę
Personnel Service zbadał także, co sądzą na temat pracy w Polsce mieszkańcy Ukrainy aktualnie przebywający w swoim kraju, na terytoriach bezpośrednio przylegających do Polski. Okazało się, że połowa jest tym zainteresowana.
45 proc. ankietowanych mieszkających na Ukrainie stwierdziło, że ich bliscy stracili pracę przez wojnę, 17 proc. twierdzi, że z tego powodu ich bliscy musieli zmienić pracę lub zmniejszyć ilość godzin.
– Widać, że to, co się dzieje za naszą wschodnią granicą ma istotny wpływ na rynek pracy. Ponad połowa osób, które zostały na Ukrainie boi się o swoje zatrudnienie. Cały czas widoczny jest brak stabilizacji i nie wiadomo, co będzie dalej.