W trzecim kwartale upadłość konsumencką ogłosiło 4,5 tys. osób. Podobne wyniki odnotowano w poprzednich dwóch kwartałach. Oznacza to, że po 9 miesiącach grono bankrutów liczy ponad 13,6 tys. osób – więcej niż w całym 2020 r.


Wrzesień był szesnastym z kolei miesiącem, w którym liczba upadłości konsumenckich nie spadała poniżej 1 tys. przypadków. Z danych gromadzonych przez Centralny Ośrodek Informacji Gospodarczej wynika, że w dziewiątym miesiącu rok w „Monitorze Sądowym i Gospodarczym” odnotowano 1423 ogłoszenia o bankructwie osoby fizycznej.


W całym trzecim kwartale 2021 r. z możliwości stwarzanych przez prawo upadłościowe skorzystało 4555 osób. W pierwszych dziewięciu miesiącach roku upadłość konsumencką ogłosiło łącznie 13,6 tys. dłużników. Dla porównania, w całym 2020 r. liczba upadłości wyniosła 13,1 tys. Jest zatem pewne, że w tym roku po raz kolejny padnie rekord bankructw konsumentów.


W momencie początku pierwszej fali pandemii, pod koniec marca 2020 r. weszły w życie nowe, bardziej liberalne zasady upadłości konsumenckiej. Zaowocowało, to z pewnym opóźnieniem, dynamicznym wzrostem liczby bankructw osób fizycznych. W połowie 2020 r. po raz pierwszy w historii tej instytucji w Polsce w jednym miesiącu upadłość ogłosiło ponad 1000 dłużników. Od tego momentu ani razu odczyt nie spadł poniżej tej granicy.
Przypomnijmy, że do niedawna jedną z przesłanek odmowy ogłoszenia bankructwa przez sąd było umyślne doprowadzenie do niewypłacalności. Obecnie nie jest to przeszkodą – możliwe jest ogłoszenie upadłości dłużnika niezależnie od jego winy.
Dla dłużników, którzy umyślnie lub przez zaniedbanie doprowadzili do niewypłacalności, plan spłaty nie może być ustalony na czas krótszy niż 3 lata i dłuższy niż 7 lat. To surowsze zasady niż w przypadku pozostałych bankrutów, których obowiązuje maksymalnie 36-miesięczny okres. W znowelizowanym prawie upadłościowym dodano także kilka nowych rozwiązań, m.in. warunkowe umorzenie zobowiązań oraz uproszczono procedury.