Hillary Clinton przegrała we wtorek prawybory Partii Demokratycznej w Wirginii Zachodniej, gdzie zwyciężył jej jedyny rywal, Bernie Sanders. W Partii Republikańskiej głosowania w Wirginii Zachodniej i Nebrasce wygrał Donald Trump.


Mimo porażki w Wirginii Zachodniej Hillary Clinton pozostaje zdecydowaną faworytką w wyścigu po nominację prezydencką Partii Demokratycznej.
Wśród Republikanów swoją pozycję umocnił Donald Trump, który wygrał w Wirginii Zachodniej i Nebrasce. Nie ma on już jednak konkurentów. Po zdecydowanym zwycięstwie Trumpa w poprzednich prawyborach w Indianie, z rywalizacji wycofali się Ted Cruz i John Kasich.
Donald Trump jest już coraz bliżej zebrania głosów 1237 delegatów, potrzebnych do uzyskania nominacji prezydenckiej Partii Republikańskiej.
W przyszły wtorek odbędą się prawybory w kolejnych stanach. W Oregonie głosować będą wyborcy obu partii, natomiast w Kentucky - tylko Demokratów.
Przeczytaj także
Trump ma poparcie wyborców, ale niekoniecznie Republikanów
Jeb Bush, który już wcześniej zrezygnował z ubiegania się o nominację Partii Republikańskiej w wyborach prezydenckich, zapowiedział w piątek, że w listopadzie nie będzie głosował na Donalda Trumpa. W nadchodzących wyborach Trumpa nie poprą także ojciec i brat Jeba Busha, byli prezydenci USA, George Bush i George W. Bush.
Swoje wątpliwości co do kandydatury Trumpa wyraził również republikański przewodniczący Izby Reprezentantów. Paul Ryan oświadczył, że nie jest na razie gotów, by w wyborach prezydenckich poprzeć miliardera. Oświadczył również, że jego poparcie będzie zależało od zdolności Trumpa do "zrobienia wszystkiego, by zjednoczyć Partię (Republikańską), a później uwieść wszystkich Amerykanów niezależnie od ich pochodzenia".
Wielu prominentnych senatorów z GOP zapowiedziało już, że nie będzie głosować za Trumpem; inni powiedzieli, że choć w wyborach zagłosują za kandydatem partii, to nie będą występować publicznie, otwarcie go popierając.
Przeczytaj także
Tymczasem sondaże pokazują, że Hilary Clinton, gdyby uzyskała nominację Demokratów, w starciu z Trumpem wygrałaby ze znaczną przewagą. Trump ma szczególnie liczny negatywny elektorat w grupie kobiet (ponad 70 procent nie chce na niego głosować) i mniejszości rasowo-etnicznych. Co więcej, sondaże dają Clinton przewagę w większości stanów wahających się (swing states), a w niektórych stanach tradycyjnie republikańskich, jak Wirginia, Karolina Północna i Arizona, Trump ma mniejsze poparcie niż kandydat prezydencki Republikanów z 2012 roku Mitt Romney.
(PAP)
sp/