Urząd Komunikacji Elektronicznej ogłasza 22 czerwca rozpoczęcie aukcji na pasmo "C" (3400-3800 MHz) - jedno z pasm pionierskich sieci 5G - z ceną wywoławczą na poziomie 450 mln zł za 1 rezerwację - poinformował prezes UKE Jacek Oko na konferencji prasowej.


"Starujemy dzisiaj, do 8 sierpnia składanie ofert wstępnych. Cały proces potrwa około 150 dni" - powiedział prezes.
Poinformował, że w stosunku do zaprezentowanych przez urząd w grudniu 2022 roku, zobowiązania operatorów w zakresie przepustowości zostały zmniejszone z 100 Mb/s. z 95 Mb/s.
"Przewidzieliśmy 5 lat na usunięcie sprzętu od producenta uznanego za dostawcę wysokiego ryzyka" - podkreślił prezes.
"Mamy wewnętrzne analizy, są wskazania zagrożenia. (...) Nie widzę zagrożenia dla tego procesu" - dodał, pytany o ryzyko zaskarżenia aukcji.
Minister cyfryzacji Janusz Cieszyński powiedział na konferencji prasowej, że spodziewa się startu wszystkich operatorów w aukcji, ale "to jest ich suwerenna decyzja".
Cieszyński poinformował, że celem ogłoszenia aukcji 5G jest poprawa dostępu Polaków do sieci komórkowej, a nie cel fiskalny. Wpływy z aukcji mogą stanowić bowiem tylko 0,3 proc. wpływów budżetu państwa.
Zgodnie z dokumentacją aukcyjną, operator jest zobowiązany do uruchomienia w terminie 48 miesięcy od daty doręczenia rezerwacji, co najmniej 3.800 stacji bazowych na obszarze rezerwacji, w tym co najmniej: 400 stacji bazowych na obszarze gmin z liczbą mieszkańców od 10 tys. do 20 tys. osób, 700 stacji bazowych na obszarze gmin z liczbą mieszkańców powyżej 20 tys. do 50 tys. osób, 300 stacji bazowych na obszarze gmin z liczbą mieszkańców powyżej 50 tys. do 80 tys. osób.
W ciągu 12 miesięcy operator musi zapewnić m.in. pokrycie 85 proc. obszaru kraju, a wymagana przepustowość ma wynieść 30 Mb/s, w okresie 60 miesięcy ma zwiększyć się do odpowiednio 90 proc. z przepustowością 95 Mb/s. (PAP Biznes)
epo/ asa/