Komisarz UE ds. wewnętrznych Magnus Brunner zapowiedział nowe surowe przepisy dotyczące osób nieposiadających prawa pobytu na terenie UE. Szczegóły nowej dyrektywy powrotowej przedstawi w przyszłym tygodniu. Według komisarza obecnie tylko 20 proc. takich osób wraca do swego kraju.


Nowe przepisy mają zastąpić istniejącą już dyrektywę. Celem zmian będzie większa skuteczność procedur powrotowych.
Brunner przemawiał po posiedzeniu ministrów spraw wewnętrznych państw UE, któremu przewodniczył szef MSWiA Tomasz Siemoniak. Komisarz uznał, że nie do przyjęcia jest sytuacja, gdy Unię opuszcza tylko co piąta osoba, która nie ma prawa pobytu na terenie Wspólnoty. "Kiedy ludzie, którzy nie mają prawa do pobytu w UE pozostają tu i się na to pozwala, to cały system azylowy zostaje podkopany. To jest nieuczciwe wobec tych, którzy postępują zgodnie z zasadami, a także podcina skrzydła UE" - wyjaśnił.
Zapowiedział, że nowe przepisy będą zakładać obowiązek współpracy z policją wobec osób objętych procedurą powrotową. A wobec tych, którzy współpracy odmówią, zostaną wyciągnięte konsekwencje. "Będa one surowsze dla tych, którzy stanowią zagrożenie dla bezpieczeństwa" - sprecyzował Brunner.
Dodał, że celem nowych przepisów będzie usprawnienie procedur powrotowych, a nie to, aby “obciążać administracje krajowe dodatkową pracą”.
Brunner zastrzegł jednocześnie, że “nawet w najbardziej optymistycznym scenariuszu” potrzeba będzie dużo czasu, zanim nowe przepisy zostaną przyjęte i wdrożone. Dlatego wezwał do tego, aby wykorzystać systemy, którymi UE już dysponuje. Wymienił tu m.in. System Informacyjny Schengen (wspólna elektroniczna baza danych, która pozwala sprawdzić, czy osoby przekraczające granicę są poszukiwane) oraz wsparcie Frontexu, unijnej agencji zajmującej się zabezpieczaniem granic zewnętrznych UE.
Komisarz zapowiedział, że przepisom powrotowym będzie towarzyszyło zdefiniowanie bezpiecznego kraju trzeciego i kraju pochodzenia. Definicje te zostaną przedstawione przed czerwcem. Nie będzie natomiast sporządzonego wykazu takich państw. Brunner podkreślił, że istotne będzie, aby kraje UE wzajemnie uznawały swoje decyzje w tym zakresie.
Z Brukseli Maria Wiśniewska (PAP)
mws/ mce/ kar/