

Unijne kraje powinny przyjąć co najmniej 100 tysięcy uchodźców. Tak uważa szef Rady Europejskiej Donald Tusk. W Brukseli pojawiły się natomiast nieoficjalne informacje, że Komisja Europejska zaproponuje w przyszłym tygodniu podział 120 tysięcy osób.
O kryzysie migracyjnym rozmawia dziś w Brukseli premier Węgier Viktor Orban. Właśnie po spotkaniu z nim szef Rady Europejskiej Donald Tusk zaapelował o solidarną odpowiedź wszystkich państw. "Kraje, które nie są bezpośrednio dotknięte kryzysem, ale doświadczyły unijnej solidarności w przeszłości, powinny ją okazać teraz" - mówił szef Rady. Te słowa można odczytać jako apel między innymi do Polski, by przedstawiła hojniejszą ofertę. "Jeśli europejscy liderzy nie zademonstrują dobrej woli, wtedy solidarność stanie się pustym sloganem i zastąpi ją polityczny szantaż, podziały i wzajemne obwinianie się" - dodał Donald Tusk.
Do tej pory unijne kraje zadeklarowały przyjęcie 55 tysięcy uchodźców. Komisja Europejska naciskała wprawdzie na przyjęcie 60.tysięcy, ale nie udało się jej zebrać tylu ofert. Według Komisji, to potwierdzenie, że dobrowolny podział nie zdał egzaminu i konieczne są obowiązkowe limity. Jej szef Jean-Claude Juncker zamierza w przyszłym tygodniu zaproponować stały i automatyczny podział imigrantów między kraje członkowskie.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/Beata Płomecka/Bruksela/mg/dabr