Test linii trendu spadkowego wypadł negatywnie – WGPW w przeciwfazie do giełd światowych
Prawdę mówiąc nie spodziewałem się takiej sesji. Zaakceptowałbym marazm i brak ruchu na małym plusie, ale duży obrót i spadek wtedy, kiedy cały świat rośnie? No, może nie cały – węgierski BUX też dzisiaj spadał. Może to przypadek, a może choroba rynków rozwijających się? A może po prostu nasze fundusze kupowały, kiedy trzeba było sprzedawać, a teraz sprzedają, kiedy w krótkim terminie trzeba kupować? Dziwna taktyka, ale tak to już u nas jest – odwrotnie niż gdzie indziej.Początek sesji był niezły, ale bez śladu entuzjazmu. Słabo zachowywał się nadal Pekao, a zadziwiająco dobrze, mimo wyników, BRE. Właśnie Pekao i BPH zaczęły już od 10.40 ściągać indeks w dół, a reszta rynku stała w miejscu. Mocno rósł Elektrim i Softbank. Szybko jednak bierność popytu wywołała podaż i rynek ruszył powoli do dołu. Podobnie było w Eurolandzie po danych mówiących o tym, że zamówienia w przemyśle niemieckim spadły o 3,2% w czerwcu (prognoza mówiła o spadku o 1,5%). Inwestorzy przypomnieli sobie, że tu nie o Cisco chodzi, a o to czy będzie drugie uderzenie recesji.
Już po 11.15 indeks przeszedł na minusy. Rynek ustabilizował się w okolicach 1060 pkt. i tak stał do 14.00. Bardzo słabo zachowywał się PKN, TPSA, Pekao, a ciągle bardzo dobrze BRE i BZ WBK.
Około 14.00, kiedy indeksy w Eurolandzie rosły już wyraźnie w oczekiwaniu na dobre otwarcie w USA nasz rynek ruszył w dół. Prowadziło Pekao, posypał się również Elektrim, Prokom, spadała Agora. Rynek był absolutnie w przeciwfazie – im bardziej rosły indeksy w Europie tym niżej było u nas. Po dojściu do 1055 pkt. w okolicach 14.30 zapanowała stabilizacja. Trzeba brać pod uwagę to, ze otwarcie w USA zapowiadało się na bardzo silne, a naszemu rynkowi to nie pomagało. Za to pomogło, jak indeksy w USA zaczęły topnieć w oczach. Wtedy i u nas rynek ruszył do dołu. Pozostaje postawić pytanie: jeśli przy dobrej atmosferze w Europie tak zachowywała się nasza giełda to co będzie, jeśli na świecie będzie nieco choćby gorzej?
WIG-20 próbował przebić się przez linie trendu spadkowego (w cenach zamknięcia i w układzie świeczkowym), ale bez powodzenia. Jedyny plus to fakt, że teraz linia trendu w cenach zamknięcia jest na 1065 pkt., ale niestety wsparcie jest tez coraz bliżej (1026 na wykresie świeczkowym i 1042 w cenach zamknięcia).
Źródło:
