REKLAMA

Terrorysta wziął zakładników w Sydney

2014-12-15 07:02
publikacja
2014-12-15 07:02
Terrorysta wziął zakładników w Sydney
Terrorysta wziął zakładników w Sydney
fot. Channel 7 via AP Video / / EastNews

W kawiarni w centrum Sydney nieznany sprawca wziął w poniedziałek rano kilkadziesiąt osób jako zakładników. W oknie została umieszczona czarna flaga z napisem: "Allah jest wielki". Doszło także do ewakuacji opery w Sydney i konsulatu USA w tym mieście.

(fot. Channel 7 via AP Video / EastNews)


Oddziały policji, wśród których są także jednostki specjalne, zamknęły całą okolicę i otoczyły kawiarnię. Według świadków, z lokalu dochodziły odgłosy przypominające wystrzały z broni palnej.

"Negocjatorzy policyjni nawiązali kontakt (ze sprawcą). Będziemy nadal pracować nad tym, wspólnie z naszymi negocjatorami" - powiedziała przedstawicielka policji Catherine Burn na konferencji prasowej. Dodała także, że brak doniesień wskazujących, by ktokolwiek z zakładników ucierpiał.

Tymczasem CNN podała, powołując się na stację Sky News Australia, że sprawca skontaktował się z trzema mediami. Zażądał rozmowy telefonicznej z premierem Australii Tonym Abbottem oraz flagi Państwa Islamskiego (IS).

Według ostatnich doniesień z budynku wydostało się pięć osób. Wyjściem pożarowym wyszło trzech mężczyzn, z których jeden został przewieziony do szpitala. Służby medyczne poinformowały, że jego stan jest zadowalający. Następnie wybiegły z budynku dwie kobiety, prawdopodobnie pracownice kawiarni - miały na sobie fartuchy z firmowym logo. Zajęła się nimi policja. Nadal nie jest jasne, czy zakładnicy, którzy opuszczają kawiarnię, uciekli sami, czy też są wypuszczani przez sprawcę.

Nie wiadomo też, ile osób pozostaje w kawiarni. Burn oceniła na konferencji prasowej, że jest ich około 30.

Budynek jest otoczony przez policję, odcięte są ulice; ewakuowano pobliskie biura. W rejonie tym mieszczą się m.in. biura władz lokalnych i siedziby dwóch największych w kraju banków.

Krótko po tym, gdy pojawiły się pierwsze doniesienia o wydarzeniach w Sydney, opublikowano nagrania, na których widać w kawiarni brodatego mężczyznę w średnim wieku, w tradycyjnym arabskim nakryciu głowy i z czarnym plecakiem. Niektóre media poinformowały także, że zakładnicy zostali ustawieni pod oknami Lindt Chocolat Cafe z podniesionymi rękami. Dwie zakładniczki trzymały przy szybie czarną flagę z napisem po arabsku: "Allah jest wielki".

Ewakuacja opery i amerykańskiego konsulatu

W tym samym czasie policja ewakuowała słynną operę w Sydney po znalezieniu tam podejrzanego pakunku.

Ewakuowano także konsulat USA znajdujący się w pobliżu kawiarni. Personel placówki zaapelował do Amerykanów przebywających w Sydney o zachowanie czujności i "podjęcie stosownych działań w celu zwiększenia bezpieczeństwa osobistego."

Australijskie władze zdementowały doniesienia mediów o zamknięciu przestrzeni powietrznej nad Sydney.

Premier Tony Abbott zwołał posiedzenia komitetu bezpieczeństwa narodowego w związku z wydarzeniami w Sydney. "To jest bardzo niepokojące. Mogę jednak zapewnić wszystkich Australijczyków, że funkcjonariusze policji i sił bezpieczeństwa są dobrze wyszkoleni i wyposażeni, by podjąć odpowiednie działania" - powiedział Abbott.

Australia militarnie wspiera działania międzynarodowej koalicji przeciwko dżihadystom z Państwa Islamskiego (IS), którzy opanowali część Iraku i Syrii. (PAP)

sp/

Źródło:PAP
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (9)

dodaj komentarz
~Dramal
Teraz w Sydney jest godzina 22:35. Jak do tej pory terrorysta nie podał żadnych konkretnych żądań. Telefon i flaga wydają się tak idiotyczne, że nie warto tego komentować. Okolica została oczyszczona a pracownicy okolicznych budynków zostali poproszeni o nie przychodzenie jutro do pracy. Te budynki okoliczne to nie byle co. Chociażby Teraz w Sydney jest godzina 22:35. Jak do tej pory terrorysta nie podał żadnych konkretnych żądań. Telefon i flaga wydają się tak idiotyczne, że nie warto tego komentować. Okolica została oczyszczona a pracownicy okolicznych budynków zostali poproszeni o nie przychodzenie jutro do pracy. Te budynki okoliczne to nie byle co. Chociażby Bank Centralny Australii, dystrykt finansowy. Hipoteza: Cała akcja z terrorystą jest odwróceniem uwagi od...i tutaj pytanie od czego? Przecież jeden facet nie ma szans przeciw policji. Dodatkowo uciekają mu ludzie z kafejki, widać, że ledwo panuje nad sytuacją. Coś mi to wygląda dziwnie - bez przygotowania, bez planu i po drugie prawdopodobnie jest sam. W tym czasie, kiedy media oraz policja zajmuję się terrorystą, inni ludzie mogą zajmować się czymś poważniejszym. Przypominam dystrykt finansowy.
~Dramal
Po drugie, żądania terrorysty są jak na razie idiotyczne (flaga państwa islamskiego) Nie mógł przynieść z sobą w kieszeni lub w torbie jakoś broń musiał wnieść. Przypominam jest to dystrykt czysto biznesowy. Bank Centralny Australii, Westpac, Deutsche Bank itd.. Informacja o ewakuacji opery w Sydney jest zastanawiająca, odległość Po drugie, żądania terrorysty są jak na razie idiotyczne (flaga państwa islamskiego) Nie mógł przynieść z sobą w kieszeni lub w torbie jakoś broń musiał wnieść. Przypominam jest to dystrykt czysto biznesowy. Bank Centralny Australii, Westpac, Deutsche Bank itd.. Informacja o ewakuacji opery w Sydney jest zastanawiająca, odległość od miejsca zdarzenia 1,1 km.
~dex
no to teraz obroncy torturowanych terrorystow z Klewek niech sie wymienia z zakladnikami, czy dalej beda ich kochac i zalowac?
~pa
Problem z "terrorystami" z Klewek jest taki, że nawet zgodnie z raportem amerykańskiego wywiadu zatrzymywano ludzi praktycznie bez dowodów i w wielu przypadkach doszło do "pomyłek operacyjnych", gdzie torturom poddawani byli niewinni ludzie. Takim samym "terrorystą" kiedyś może zostać podobny Tobie półmózg z ulicy.
~Dramal
Kilku uwięzionym udało się uciec. Ciekawe jest to, że kawiarenka Lindt Chocolat Cafe, gdzie są przetrzymywani zakładnicy, znajduje się dokładnie na przeciwko Centralnego Banku Australii. Martin Place Station jest to rejon biznesowy. Mieszczą się tam Deutsche Bank czy Channel Seven. Wydaje się mi się, że nie jest to jeden szalony Kilku uwięzionym udało się uciec. Ciekawe jest to, że kawiarenka Lindt Chocolat Cafe, gdzie są przetrzymywani zakładnicy, znajduje się dokładnie na przeciwko Centralnego Banku Australii. Martin Place Station jest to rejon biznesowy. Mieszczą się tam Deutsche Bank czy Channel Seven. Wydaje się mi się, że nie jest to jeden szalony terrorysta ale coś grubszego.
~azet
Brawo ten pan! Im więcej takich akcji tym szybciej świat zobaczy prawdę o "religii pokoju". Oby tylko zakładnicy wyszli z tego cało...

Powiązane: Terroryzm

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki