Ołeksandr Prokudin, szef administracji wojskowej obwodu chersońskiego na południu Ukrainy, powiedział PAP, że kraje bałtyckie oraz Szwecja są wśród państw najbardziej zainteresowanych ukraińskim doświadczeniem, jeśli chodzi o przygotowanie się na kryzysy w sferze bezpieczeństwa.
Ukraina dzieli się doświadczeniem
Prokudin wypowiadał się w Strasburgu, gdzie pod koniec października odbyła się sesja Kongresu Władz Lokalnych Rady Europy. Ukraina należy do tej organizacji i jej przedstawiciele podczas kongresu brali udział w dyskusji o tym, jak miasta europejskie mogą przygotować się na kryzysy w sferze bezpieczeństwa.
- Takiego doświadczenia (jak nasze) nie miał nikt. Właśnie podczas tej współczesnej wojny zdajemy sobie sprawę, że postsowiecka obrona cywilna, którą dysponowaliśmy, nie działa i nie pomaga. Właśnie teraz to doświadczenie (ukraińskie) może dopomóc, szczególnie krajom bałtyckim, Mołdawii i wszystkim sąsiadującym z Rosją w tym, by zabezpieczyły swoje granice i miały czas od napaści do okupacji, ponieważ to może uratować życie ludzkie i terytorium – powiedział Prokudin.
Najważniejsze – według jego słów – są „wszystkie” kierunki takiego przygotowania – poczynając od wojskowego, poprzez sfery: obrony cywilnej, medycyny, infrastruktury, łączności. – W każdym z tych kierunków mamy doświadczenie opracowane przez fachowców, którzy to przeżyli. (...) Na początku nikt nie wiedział, co robić przy wkraczaniu na terytorium wyzwalane spod okupacji. Teraz nasze gminy (...) uczą się tego, co powinny robić i mają plan, co robić, gdy wkroczą na swoje terytorium w razie jego wyzwolenia spod okupacji – powiedział Prokudin.
Doświadczeniem Ukrainy interesują się najbardziej kraje bałtyckie. Prokudin ze Strasburga udawał się do Tallina i Tartu, by rozmawiać o tych kwestiach z przedstawicielami parlamentu i rządu Estonii; zaplanowano dwudniowe seminarium i warsztaty. Na Ukrainę przyjeżdżają przedstawiciele innych państw, zainteresowanych współpracą w tej sferze, np. Szwecji, Łotwy i Litwy. Jak mówił Prokudin, w Chersoniu gościli przedstawiciele Litwy. – Oglądali wszystkie nasze podziemne szpitale i to, jak prowadzona jest koordynacja z lekarzami wojskowymi – powiedział.
Koordynacja ratuje życie
- Właśnie to – koordynacja – ratuje życie. Gdy wojskowi mają problemy, na froncie są duże straty, to pomagają nasi (cywilni-PAP) lekarze. Gdy był nalot na infrastrukturę cywilną i jest wielu rannych, to przybywają wojskowi i pomagają (...), wspomagają lekami, fachowcami – powiedział Prokudin.
Jak tłumaczył, taka koordynacja istnieje w każdej sferze. Na przykład przy wyjazdach do napraw infrastruktury energetycznej fachowcy robią to wspólnie z administracją wojskową, żołnierzami i służbami ratowniczymi. Prokudin podkreślił rolę osób, które podejmują decyzję w terenie. – Na tym polega rola i znaczenie gmin i szefów gmin, którzy biorą na siebie odpowiedzialność, zbierają wszystkich naokoło siebie i koordynują pracę (…). To ludzie z żelaza – powiedział szef obwodu chersońskiego.
W wystąpieniu w Strasburgu Prokudin mówił m.in., że w podległym mu obwodzie działa 11 podziemnych szpitali, w przygotowanych jest kolejnych 15. Chersoński szpital obwodowy był ostrzeliwany ponad 25 razy. Działa sześć podziemnych placówek edukacyjnych, a do końca bieżącego roku powstaną trzy nowe podziemne szkoły. Władze obwodu chersońskiego wspólnie z władzami litewskimi i szwedzkimi rozpoczęły szkolenia urzędników z tych krajów, pracowników służb ratowniczych i liderów lokalnych.
Pod okupacją rosyjską znajduje się obecnie, po ponad trzech latach agresji rosyjskiej, prawie 70 proc. obwodu chersońskiego. Pod kontrolą Ukrainy jest główne miasto obwodu – Chersoń i tereny na zachodnim brzegu Dniepru.
Anna Wróbel (PAP)
awl/ kar/ mow/
