Po wyborach Polacy uważają, że mają więcej pieniędzy w domowym budżecie - takie wnioski płyną z najnowszego sondażu przygotowanego przez IBRiS dla Pracodawców RP. Pozytywnie swoją sytuację finansową w mijającym roku oceniało od 32 do 37 proc. rodaków. Jedynie w czerwcu, gdy miał miejsce marsz 4 czerwca, wskaźnik ten wzrósł do 49 proc.


Badanie przeprowadzone na zlecenie Pracodawców RP pokazuje, że ważne wydarzenia na polskiej scenie politycznej, takie jak marsz 4 czerwca czy wybory parlamentarne 15 października, miały ogromny wpływ na ocenę sytuacji finansowej przez Polaków oraz na planowane wydatki.
Najbardziej zadowoleni po wyborach
Z sondażu IBRiS, wynika, że w całym 2023 roku pozytywne oceny sytuacji finansowej własnego gospodarstwa domowego wyrażało pomiędzy 32 a 37 proc. Polaków. Wyjątkiem był tu jedynie czerwiec, kiedy to odbył się marsz 4 czerwca. Wówczas wskaźnik ten znacząco wzrósł aż do 49 proc.
ReklamaNatomiast przełomowym miesiącem dla ocen finansów Polaków był październik i okres tuż po wyborach parlamentarnych, w których zwyciężyły partie opozycyjne. Wówczas dokładnie połowa (50 proc.) mieszkańców Polski deklarowała, że ich sytuacja finansowa jest bardzo dobra lub dobra.


Optymistyczne prognozy na 2024 rok
Ponad 28 proc. badanych przewiduje, że ich zarobki w 2024 roku wzrosną, a więcej niż 43 proc. uważa, że pozostaną na tym samym poziomie. Złą sytuację finansową swojego gospodarstwa prognozuje jedynie 9,4 proc. Polaków.
– Wydaje się, że z głównymi obawami związanymi z finansami, jak pandemia czy wojna za naszą wschodnią granicą, nauczyliśmy się funkcjonować– uważa Kamil Sobolewski, Główny Ekonomista Pracodawców RP. – Do niedawna część Polaków uważała, że rząd PiS prowadzi politykę rozdawniczą, a niektóre zapowiedziane programy, jak podwyżki dla sfery budżetowej, podwyżki dla nauczycieli, 800 plus zostaną przez nową władzę wstrzymane. Tak się nie stało. Dodatkowo rośnie płaca minimalna. To niewątpliwie pozytywnie wpływa na nastroje finansowe Polaków. Optymizm konsumpcyjny rośnie - dodaje.