REKLAMA

Tajlandia: armia wprowadziła stan wojenny. Giełda działa „jak zwykle”

2014-05-20 07:56
publikacja
2014-05-20 07:56

Wojskowy zamach stanu nie przerwał handlu akcjami na giełdzie w Bangkoku. Giełda Tajlandii (SET) będzie dziś otwarta „jak zwykle”, choć wszystkie spotkania w jej siedzibie zostały odwołane. Główny indeks traci tylko 0,8%.

Armia ogłosiła wprowadzenie stanu wojennego i „poprosiła” stacje telewizyjne o wyłączenie sygnału. Na ulicach Bangkoku pojawili się uzbrojeni żołnierze. „Armia zamierza utrzymać pokój i zapewnić bezpieczeństwo ludziom po obu stronach. Proszę was o spokój i prowadzenie normalnego, codziennego życia. To nie jest przewrót wojskowy” – zaapelował do rodaków głównodowodzący tajskiej armii generał Prayuth Chan-ocha.

Według doniesień mediów życia w Bangkoku toczy się normalnie. Giełda Tajlandii (SET) oświadczyła, że 20 maja handel będzie przebiegał tak jak zwykle. „Jednakże z powodu możliwych utrudnień w transporcie, wszystkie wydarzenia zaplanowane wcześniej w budynku Giełdy przy Rachadapisek Road zostaną przełożone do odwołania” – można przeczytać na stronach internetowych SET.

Na rynku finansowym panował spokój. O 7:50 czasu polskiego indeks SET zniżkował tylko o 0,8%. Stabilny był kurs dolara, za którego płacono 32,49 bhatów, czyli tylko o 0,1% więcej niż wczoraj. Rentowność 10-letnich obligacji skarbowych wzrosła zaledwie o trzy punkty bazowe, sięgając 3,75%.

Rząd Tajlandii zbierze się na specjalnym poseidzeniu

"Premier Tajlandii zwołał wyjątkowe posiedzenie rządu, aby omówić obecną sytuację. Odbędzie się ono w bezpiecznym miejscu, którego dokładna lokalizacja nie może być ujawniona" - poinformował jeden z doradców p.o. premiera Niwattumronga Boonsongpaisana.

Przedstawiciele rządu podkreślają, że nie byli informowani o planach wojskowych.

Wcześniej armia poinformowała, że dla zaprowadzenia porządku w kraju 10 stacji telewizyjnych musi przestać nadawać program. Dotyczy to zarówno kanałów prowadzonych przez zwolenników, jak i przeciwników obecnych władz.

"Wojsko poprosiło nadawców telewizji satelitarnych, aby przestali nadawać sygnał, w ten sposób można uniknąć chaosu informacyjnego, który w konsekwencji może doprowadzić do nieporozumień" - napisała armia w oficjalnym oświadczeniu.

MSZ: Tajlandia - Ostrzeżenie dla podróżujących

W związku z ogłoszeniem dniu 20 maja 2014r. stanu wojennego na terenie Tajlandii Ambasada RP w Bangkoku prosi turystów i obywateli RP przebywających w Tajlandii o zachowanie szczególnej ostrożności, przede wszystkim unikanie zgromadzeń publicznych oraz dostosowanie się do poleceń władz.

Bankier.pl K.K./PAP Świat sp/ lm/ MSZ

Źródło:
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (3)

dodaj komentarz
~Pytek
Takis mądry. wiezniow politycznych tam jest od groma, znikaja ludzie, a ty uwazasz ze to cywilizowane
~Obywatel
Abu Ghraib ani Guantanamo u nich nie znajdziesz... Według statystyk 2/3 zaginionych to dzieci. Zgadnij komu mogą być potrzebne dzieci, o które się pewnie nikt nie upomni? Może "dobrym" wójkom z USA?

Statystycznie, w Tajlandii za zaginone są uznawane 3 osoby dziennie (2 dzieci + 1 dorosły). Dla porównania w Polsce
Abu Ghraib ani Guantanamo u nich nie znajdziesz... Według statystyk 2/3 zaginionych to dzieci. Zgadnij komu mogą być potrzebne dzieci, o które się pewnie nikt nie upomni? Może "dobrym" wójkom z USA?

Statystycznie, w Tajlandii za zaginone są uznawane 3 osoby dziennie (2 dzieci + 1 dorosły). Dla porównania w Polsce to 41 osób dziennie. W Tajlandii mieszka ok 67 mln ludzi w Polsce ok 39 mln. Chcesz coś jeszcze dodać?
~Obywatel
Jak widac można w dzisiejszych czasach takie rzeczy załatwiać w cywilizowany sposób. Europa i USA mogą się uczyć od Azji...

Powiązane: Rynki azjatyckie

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki