Ubiegłotygodniowa decyzja Szwajcarskiego Banku Narodowego istotnie zmieniła sposób, w jaki wielu ludzi patrzy na franka. Okazuje się, że jeszcze w tym roku SNB może dosłownie zmienić oblicze szwajcarskiej waluty.


Chociaż niemal cały współczesny świat finansów walczy z gotówką, to od czasu do czasu banki centralne chcą zaznaczyć swoją obecność zmianą wizerunku banknotów. Taki scenariusz realizuje się właśnie w Szwajcarii, choć trzeba przyznać, że prace postępują wyjątkowo wolno.
Banknoty widmo
Obecnie w portfelach, skarpetach i materacach wielu ludzi spoczywają głównie banknoty ósmej generacji, które trafiły do obiegu w 1995 r. Znajdują się na nich znane postaci helweckiej kultury i sztuki: Le Corbusier, Arthur Honegger, Sophie Taeuber-Arp, Alberto Giacometti, Charles-Ferdinand Ramuz oraz Jacob Burckhardt.
Wciąż ważne są też banknoty szóstej generacji, które trafiły na rynek w 1976 r. i zaczęły być z niego ściągane w 2000 r. Na banknotach, które wymienić należy przed 2020 r. znajdują się ludzie świata nauki – Leonhard Euler, Horace-Benedict de Saussure, Conrad Gessner, Francesco Borromini, Albrecht von Haller i Auguste Forel.
„Co zatem z siódmą serią?” – powinien w tym miejscu zapytać uważny czytelnik. Otóż … nigdy nie trafiła ona do obiegu. Pracę nad serią (również poświęconą naukowcom) prowadzono równolegle z pracami nad serią szóstą. Wersja siódma miała jednak stanowić rezerwę na wypadek, gdyby szósta okazała się masowo fałszowana. Jej istnienie długo trzymane było w tajemnicy. Ostatecznie obawy o nadmierne fałszowanie nie potwierdziły się, a przy wprowadzaniu ósmej generacji SNB zrezygnował z koncepcji utrzymywania serii rezerwowej. Banknoty siódmej serii zostały zniszczone.
Koniec sztampy
Wróćmy do czasów obecnych. Wydanie nowej serii banknotów SNB zapowiedział już 10 lat temu organizując konkurs na zaprojektowanie sześciu nominałów. Prace projektantów nawiązywać miały to hasła konkursu – „Szwajcaria otwarta na świat”.
- Każdy z nowych banknotów będzie prezentował jedno pojęcie tradycyjnie wiązane ze Szwajcarią: organizację, kreatywność, przygodę, człowieczeństwo, postęp i dialog. Seria będzie różnić się od poprzednich i nie będzie już przedstawiać wybitnych jednostek wraz z ich osiągnięciami i atrybutami – czytamy w dokumentach SNB.
Konkurs wygrał Manuel Krebs, który na swoich banknotach zamieścił grafiki odwołujące się do nauki – mamy wszechświat, DNA, rzut mapy świata czy schemat układu krwionośnego. Jego prace wyglądały tak.
Źródło: SNB
Co ciekawe, ostatecznie zlecenie zaprojektowania nowych banknotów otrzymała Manela Pfrunder, która w konkursie zajęła… drugie miejsce. Jej projekt również odnosi się do przyrody, a same banknoty – zgodnie z zaleceniami - znacznie różnią się od sztampowego schematu, który opanował prasy drukarskie na całym świecie. Oto one.
Źródło: SNB
Ważna uwaga – powyższe prace nie stanowią zatwierdzonego projektu nowych banknotów. Na swojej stronie internetowej SNB zastrzega, że ich wygląd różnił się będzie od konkursowych szkiców autorstwa Pfrunder.
Pozostałe prace konkursowe zobaczyć można na tej stronie.
Być może już w tym roku
10 lat temu jako horyzont wprowadzenia nowej serii do obiegu uznawano rok 2010 r. W tym czasie jednak na świecie zdarzyło się parę ciekawych rzeczy z początkiem kryzysu włącznie i plany wprowadzenia nowych banknotów zostały odłożone. Nowy termin wyznaczono na 2012 r., jednak już w 2011 r. jasnym stało się, że i ta data nie zostanie dotrzymany.
Ostatnia publiczna wypowiedź przedstawiciela SNB dotycząca nowych banknotów datowana jest na grudzień 2013 r. Wiceprezes banku Jean-Pierre Danthine zapowiedział wówczas, że inaczej niż dotychczas zadrukowane kawałki papieru trafią do obiegu „najwcześniej w 2015 r.”
- Ze względu na stopień skomplikowania i zakres całej operacji, pierwszego nominału w nowej serii – 50 franków – można spodziewać się najwcześniej w 2015 r. SNB wyznaczy dokładną datę emisji wówczas, gdy zakończy się produkcja pierwszego nominału – powiedział Danthine.
Rewolucji – przynajmniej w najbliższym czasie – nie będzie w szwajcarskich monetach. Te, w przeciwieństwie do banknotów dłużej zachowują „termin ważności”. Dość powiedzieć, że najstarszy banknot, który zachowuje wartość (można go wymienić na nowy w SNB) ma 36 lat, podczas gdy wciąż powszechnie akceptowane są 10-centymowe monety wybite w 1879 r.