Są elementy państwa, które muszą mieć pewne bezpieczniki - powiedział przewodniczący Rady Mediów Narodowych Wojciech Król, pytany o wpisanie TVN i Polsat do wykazu podmiotów podlegających ochronie. KRRiT ma możliwość działania w tym obszarze - wskazał członek KRRIT, medioznawca prof. Tadeusz Kowalski.


Umieszczenie stacji telewizyjnych TVN i Polsat w wykazie firm strategicznych, które podlegają ochronie np. przed agresywnym i niebezpiecznym, z punktu widzenia interesów państwa, przejęciem zapowiedział w ubiegłym tygodniu premier Donald Tusk. Rząd w środę zajmie się rozporządzeniem ws. wykazu.
Wojciech Król w rozmowie z RDC został zapytany m.in. o to, czy jest to ważny projekt. "Biorąc pod uwagę to, co się dzieje za wschodnią granicą i aktywność wrogich wywiadów, zdecydowanie tak, to jest infrastruktura krytyczna" - stwierdził.
Zwrócił także uwagę, że jest to związane z możliwością dotarcia do każdego gospodarstwa domowego. "Jednak powinno być to w jakiś sposób kontrolowane przez państwo" – dodał. W jego ocenie, "są elementy państwa, które muszą mieć pewne bezpieczniki, żeby nie oddać obcym i wrogim służbom władanie w wielu obszarach funkcjonowania państwa".
Dopytywany o głosy, że nie chodzi tutaj o zagrożenie ze wschodu, ale jest to rozwiązanie zapobiegające przejęcie przez środowisko konkurencji politycznej, Król podkreślił, że "jako obywatele i opinia publiczna musimy kategorycznie reagować na zakusy przejmowania mediów przez polityków". "To niebywałe, że tak otwarcie mówią, że węgierski przyjaciel chce kupić media, aby Daniel Obajtek przychodził do TVN jak do siebie. Jest to obrzydliwe i bardzo dobrze się stanie, jeżeli te firmy znajdą się na liście firm strategicznych" – powiedział. "Reakcja polityków PiS w mediach społecznościowych pokazuje, jakie były ich intencje" – dodał.
Z kolei medioznawca, członek Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, prof. Tadeusz Kowalski w radiu TOK FM był pytany, czy decyzja rządu nie wyręcza KRRiT. "W jakimś sensie tak, choć w sensie formalnym jeszcze się nic nie zadziało. Zobaczymy, jaka decyzja zostanie podjęta i jaka będzie treść rozporządzenia" – powiedział.
Zwrócił uwagę na pytanie, czy takie działanie jest w ogóle konieczne, ponieważ ustawa o radiofonii i telewizji daje Krajowej Radzie możliwości działania. Zastrzegł jednak, że "te przepisy nie są doskonałe". Jeden z artykułów ustawy – jak podkreślił prof. Kowalski – mówi o zagrożeniu dla kultury narodowej, bezpieczeństwa i obronności, a także interesu narodowego. "Otwiera to pewne możliwości dochodzenia przez Krajową Radę okoliczności przejmowana przez inny podmiot, gdyby taka sytuacja zaistniała. Podkreślił także, że KRRiT "jest ogranemu właściwym", a także ma rozwiązania prawne, chociaż – jak zastrzegł – "Rada nie ma do końca instrumentów".
Rząd zajmie się w środę rozporządzeniem ws. wykazu podmiotów podlegających ochronie, do którego wpisane mają być telewizje TVN i Polsat. Aktualne rozporządzenie, które weszło w życie z początkiem roku, obowiązuje do 31 grudnia 2024 r. Załączona do niego lista podmiotów zawiera 17 pozycji. Nowe rozporządzenie ma wejść w życie 1 stycznia 2025 r. i będzie obowiązywać do 31 grudnia 2027 r.
Zgodnie z ustawą organy kontroli prowadzą postępowania administracyjne wobec podmiotów z wykazu oraz inwestorów, a dotyczą one "nabycia istotnego uczestnictwa lub nabycia dominacji nad podmiotami podlegającymi ochronie". Efektem takich postępowań są decyzje administracyjne o sprzeciwie lub braku sprzeciwu. W wykazie zamieszczane mogą być firmy np. działające na rynku energetyki, ale też zajmujące się telekomunikacją. Przypisane do nich są organy kontroli - resorty. Zgodnie z ustawą, zgłaszając sprzeciw, organ kontroli może mieć na celu m.in. ochronę niepodległości, praw obywatelskich i bezpieczeństwa Polski, a także dbałość o wypełnianie obowiązków wynikających z członkostwa Polski w NATO. (PAP)
akr/ dki/ ktl/