Młody działacz PiS Oskar Szafarowicz pracował do końca stycznia w banku PKO BP. Miesiąc temu jego wpis w mediach społecznościowych wzbudził zainteresowanie KNF. Mówiło się o złamaniu prawa i ujawnieniu informacji poufnych. Czy zysk PKO, o którym napisał wtedy Szafarowicz, pokrył się z oficjalnymi wynikami banku, opublikowanymi 6 marca?


"PKO BP osiągnął prawdopodobnie w minionym roku historyczny sukces finansowy (około 7 mld zł zysku i rekordowe dywidendy dla akcjonariuszy), dlatego już za kilka dni nowa władza wyrzuci dyrektorów-fachowców z wieloletnim doświadczeniem. Radni PO, PSL i Lewicy już w blokach startowych" - brzmiał wpis Szafarowicza na platformie X (wcześniej Twitter), który wywołał kontrowersje.
Eksperci i media komentowały wówczas, że działacz PiS mógł ujawnić w ten sposób informacje poufne ze spółki skarbu państwa i wpłynąć na jej notowania, za co grozi odpowiedzialność karna. Według art. 180 ustawy o obrocie instrumentami finansowymi: "Kto wbrew zakazowi, o którym mowa w art. 14 lit. c rozporządzenia 596/2014, ujawnia informację poufną, podlega grzywnie do 2 000 000 zł albo karze pozbawienia wolności do lat 4, albo obu tym karom łącznie".
Jacek Barszczewski, dyrektor Departamentu Komunikacji Społecznej UKNF, mówił wówczas mediom, że sprawa jest poddawana przez Urząd wnikliwej analizie pod kątem naruszenia Rozporządzenia MAR w zakresie złamania zakazu ujawniania informacji poufnych. Jak wyjaśnił, w uzasadnionych przypadkach UKNF jest zobowiązany do złożenia zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa.
Bank PKO BP pisał z kolei, że Szafarowicz na zajmowanym przez siebie stanowisku nie miał dostępu do danych dotyczących nieopublikowanych wyników banku. Spółka poinformowała też, że zatrudniony przez nią działacz PiS nie jest uprawniony do przekazywania publicznych oświadczeń w jej imieniu.
Sprawca całego zamieszania wyjaśnił w mediach społecznościowych, że napisał o 7 mld złotych zysku PKO BP, czerpiąc informacje z "wielu artykułów, które znajdują się w sieci, wypowiedzi ekspertów i relacji inwestorskich publikowanych w prasie ekonomicznej", które miały rozpisywać się o możliwym rekordzie banku.
Według wyników PKO BP opublikowanych 7 marca, bank osiągnął w 2023 roku 5,5 mld złotych zysku, a więc 1,5 mld złotych mniej niż pisał Szafarowicz.
Czy mimo wszystko działacz PiS może spać spokojnie? W tej sprawie z pytaniem zwróciliśmy się do Komisji Nadzoru Finansowego. Po otrzymaniu odpowiedzi, niezwłocznie umieścimy ją w artykule.
Aktualizacja 11.03
KNF odpowiedział na nasze pytanie w sprawie Oskara Szafarowicza. Poniżej publikujemy pełną treść wiadomości otrzymanej od Dyrektora Departamentu Komunikacji Społecznej UKNF Jacka Barszczewskiego.
Zgodnie z analizą dokonaną przez Urząd KNF, informacja podana przez p. Szafarowicza nie spełniała kryteriów informacji poufnej. Informacja ta nie miała efektu cenotwórczego, zaś cenotwórczość jest jednym z kryteriów takiej kwalifikacji.
MM
























































