Około 25 proc. samochodów powinno zostać wyrejestrowanych z Centralnej Ewidencji Pojazdów. Wśród nich najwięcej jest fiatów 126p (pieszczotliwie nazywanych „maluchami”), fiatów 125p (tzw. „dużych fiatów) i FSO Polonezów.
Z raportu opublikowanego przez TVN24 bis wynika, że pod koniec 2018 roku w Centralnej Ewidencji Pojazdów było zarejestrowanych 23,7 mln samochodów osobowych. W przypadku 6 mln, a więc 25 proc., od daty pierwszej rejestracji minęło więcej niż 10 lat i przez ostatnich 6 nie pojawił się żaden nowy komunikat tj. zakup ubezpieczenia czy wizyta w stacji kontroli pojazdów. To, jak określa TVN24 Bis, są „martwe dusze”.
Wśród tych 6 mln aut najwięcej, bo według Samaru prawie 63 proc., to auta, które królowały na drogach w zeszłym wieku. 31 grudnia 2018 roku najwięcej „martwych dusz” było wśród fiatów 126p (1 mln 804 tys. 624 pojazdy). Drugie miejsce zajął fiat 125p (628 tys. 655 pojazdy), a na trzecim – FSO Polonez(522 tys. 672 pojazdy). Kolejne pozycje zajęły syrenki 105 (134 tys. 611 pojazdów) i wartburg (97 tys. 319 pojazdów).
Przeczytaj na ten temat także…
Stereotyp, że Polak kupuje głównie te samochody, za którymi stary Niemiec płakał, wydaje się wciąż żywy. Wiarę w to podsycają dodatkowo statystyki z państwowych baz danych, według których ponad 1/3 aut w kraju ma więcej niż 20 lat. Znaczna ich część powinna już dawno temu zostać wykreślona z bazy, bo tylko psuje sens sporządzania takich zestawień.
Eurostat w 2016 roku informował, że Polska ma najwięcej starych aut w całej Unii Europejskiej.