Związkowcy ze Straży Granicznej zawiadomili prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa zniesławienia we wpisach w mediach społecznościowych funkcjonariuszy służących na granicy z Białorusią. NSZZ Funkcjonariuszy SG deklaruje też pomoc prawną tym pogranicznikom, którzy jej potrzebują.


O zawiadomieniach złożonych w stołecznej prokuraturze, dotyczących trzech osób, poinformował w poniedziałek dziennikarzy w Białymstoku Marcin Kolasa - szef zarządu głównego Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Funkcjonariuszy SG. Jak mówił, to zawiadomienia wobec osób, które "zniesławiały i znieważały funkcjonariuszy".
"Jest to dla nas tym bardziej przykre, że w sytuacji kiedy funkcjonariusze, bez względu na porę dnia i pogodę chronią naszą granicę, pozostawili rodziny, byli bardzo brutalnie atakowani przez służby reżimu białoruskiego, padały w mediach społecznościowych bardzo przykre słowa" - mówił Kolasa. Zadeklarował też pomoc prawną Związku wszystkim potrzebującym jej funkcjonariuszom.
Dopytywany nie ujawnił danych osób, których zawiadomienia dotyczą; mówił, że związkowcy nie chcą "promować" tych osób. "To były bardzo skandaliczne i haniebne wypowiedzi (...). Chodzi o wpisy osób, które naszym zdaniem nie rozumieją tego, co się dzieje na granicy. Które takimi wypowiedziami powodowały, że mogły wpłynąć na morale funkcjonariuszy w takim ciężkim okresie. Że funkcjonariusze się zastanawiali, z jakiego powodu są tak atakowani, czy dla tych osób, które to robią, jest ważne, żeby miały dużo +lajków+ na swoich wypowiedziach, czy dla nich ważna jest ochrona granicy państwowej" - mówił Kolasa.
Pytany o morale służb na granicy z Białorusią ocenił, że jest ono bardzo dobre. "Służby są zjednoczone, co pokazały i działania w Kuźnicy i to, co się dzieje każdego dnia na granicach pokazuje, że morale naszych służb jest na wysokim poziomie" - dodał. Mówił też, że jeśli są jakieś "kwestie do wyjaśnienia" zarówno z Komendą Główną SG czy z MSWiA to od razu są "wyjaśniane i załatwiane na miejscu".
autor: Robert Fiłończuk