Zdaniem maklerów dzisiejszą sesję ustawiły fatalne wyniki kwartalne największego amerykańskiego ubezpieczyciela – grupy AIG – która straciła aż 5,3 mld dolarów, co było wynikiem aktualizacji wartości pochodnych kredytowych. Odpis z tytułu ujemnych wyników na swapach na zaprzestanie obsługi długu (CDS) wyniósł aż 11,1 mld dolarów, a kurs AIG zanurkował o 6,6%, co było najgorszym wynikiem wśród blue chipów.
Obawy przed stratami instytucji finansowych jeszcze wzrosły po publikacji raportu analityków z UBS, którzy twierdzą, że kryzys w segmencie subprime będzie kosztował banki aż 600 mld dolarów. W rezultacie akcje Citigroup przeceniono o 5,2%, walory JP Morgan straciły na wartości 4,2%, zaś notowania Bank of America zniżkowały o 4,1%.
Jednakże o skali dzisiejszej przeceny na Wall Street zdecydowała kolejna partia złych danych z gospodarki: lepszy od oczekiwań wzrost konsumpcji został prawie zupełnie zniwelowany przez rosnącą inflację, a ostateczne dane Uniwersytetu Michigan potwierdziły, że w lutym nastroje konsumentów znalazły się na najniższym poziome od 1992 roku. Jednak największe wrażenie zrobił spektakularny spadek koniunktury gospodarczej w regionie Środkowo-Zachodnim. Lutowy odczyt indeksu Chicago PMI po spadku o 7 pkt. znalazł się na poziomie 44,5 pkt., jednoznacznie wskazując na recesję w tym regionie.
Ostatecznie na piątkowej sesji Dow Jones stracił 2,51% i obniżył się do poziomu 12.266,39 pkt. Wśród największych spółek tylko dwie obniżyły swoje notowania o mniej niż 1%, zaś normą były spadki rzędu 2-4%. Indeks S&P500 zniżkował o 2,7%, kończąc tydzień wynikiem 1.330,72 pkt. Nasdaq spadł o 2,58%, do poziomu 2.271,48 pkt.
Luty był drugim z rzędu miesiącem spadków na Wall Street. W tym czasie DJIA stracił 3%, S&P500 osunął się o 3,5%, zaś Nasdaq spadł aż o 5%.
Inwestorzy nie oszczędzili także notowań drugiego na świecie producenta komputerów – na Nasdaqu akcje Dell Inc. przeceniono o 4,7% z powodu gorszych od oczekiwań wyników kwartalnych.
K.K.
Źródło:
