Dane o sprzedaży detalicznej okazały się nieco gorsze od oczekiwań ekonomistów. Wzrost sprzedaży odnotowano we wszystkich badanych kategoriach.
Jak wynika z najnowszych informacji GUS, w czerwcu tego roku sprzedaż detaliczna w cenach bieżących wzrosła o 6 proc. w ujęciu rocznym wobec wzrostu w maju o 8,4 proc. Konsensus analityków przewidywał przynajmniej 6,9 proc., więc możemy mówić o lekkim rozczarowaniu.
Jak zwykle warto zwrócić także uwagę na dane w cenach stałych. Tu odnotowano wzrost sprzedaży w ujęciu rocznym o 5,8 proc. wobec wzrostu o 7,4 proc. w maju i 6,5 proc. w czerwcu 2016 r.
- Wśród grup o znaczącym udziale w sprzedaży detalicznej „ogółem” wysoki wzrost w porównaniu z analogicznym okresem ub. roku zaobserwowano w jednostkach zajmujących się handlem paliwami stałymi, ciekłymi i gazowymi (o 7,0 proc. wobec wzrostu o 1,4 proc. przed rokiem) oraz w przedsiębiorstwach zaklasyfikowanych do grupowania „pozostała sprzedaż detaliczna w niewyspecjalizowanych sklepach” (o 6,2 proc. wobec 12,2 proc. przed rokiem). Spośród grup o niższym udziale w sprzedaży detalicznej „ogółem” najwyższy wzrost sprzedaży wykazały podmioty wchodzące w skład grupowań: „farmaceutyki, kosmetyki, sprzęt ortopedyczny” (o 13,9 proc.) oraz „tekstylia, odzież, obuwie” (o 13,5 proc.) – czytamy w komunikacie GUS.
W sumie w okresie styczeń-czerwiec sprzedaż detaliczna zwiększyła się w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku o 6,9 proc. wobec wzrostu o 5 proc. w 2016 r.
Dane podane dziś przez GUS dotyczą przedsiębiorstw handlowych i niehandlowych o liczbie pracujących powyżej 9 osób. Grupowania przedsiębiorstw dokonano na podstawie Polskiej Klasyfikacji Działalności 2007 (PKD 2007), zaliczając przedsiębiorstwo do określonej kategorii według przeważającego rodzaju działalności.
Michał Żuławiński
