Porcja solidnych danych ze Stanów Zjednoczonych poprawiła nastroje na rynkach. Także warszawska giełda korzysta, nie nadążając jednak za europejskimi parkietami.
W maju zamówienia na dobra trwałego użytku w Stanach Zjednoczonych wzrosły o 3,6 proc. miesiąc do miesiąca – znacznie więcej od prognoz oczekujących wzrostu o 3 proc. Natomiast przed miesiącem zamówienia wzrosły o 3,5 proc. Także raport o zamówieniach, który nie uwzględnia mocno zmiennych zamówień na środki transportu, był znacznie lepszy od oczekiwań. Wskaźnik wzrósł o 0,7 proc. miesiąc do miesiąca przy oczekiwaniach zakładających stagnację. Przed miesiącem zanotowano wzrost o 1,5 proc.
Indeks WIG20. Źródło: Bankier.pl
Porcja solidnych danych poprawiła nastroje na europejskich giełdach. Skala wzrostów niemieckiego DAX sięga 1,6 proc. a francuskiego CAC40 niemal 1,5 proc. Na innych giełdach także dominuje zieleń.
Tym sposobem wtorkowa sesja jest bardzo udana, czego nie zapowiadała ani poniedziałkowa sesja, ani zwłaszcza handel na azjatyckich rynkach. Z perspektywy dalekowschodnich giełd największym balastem jest niebezpieczeństwo kryzysu w chińskim sektorze bankowym, na co wskazują ostatnie mocno niepokojące doniesienia płynące z tamtego kierunku. Możliwość zaognienia w sektorze bankowym Państwa Środka jest konsekwencją pęknięcia bańki na rynku nieruchomości oraz przerośniętego sektora shadow banking.
Po udanej poniedziałkowej sesji WIG20 dzisiaj nie nadąża za europejskimi rynkami. Istotne jest jednak to, że polska giełda drugą sesję z rzędu odrabia dotkliwe straty z zeszłego tygodnia, kiedy indeks blue chipów stracił niemal 10 proc.
Przed 15.00 WIG20 rośnie ponad 0,4 proc. przy obrotach blisko 500 mln zł. W zestawieniu blue chipów liderami wzrostów są PZU, Lotos i PKO BP. Na drugim biegunie znajduje się JSW, która przeżywa ciężkie chwile, notując niemal najniższy poziom od czasu debiutu na GPW.
Piotr Lonczak
Analityk Bankier.pl
p.lonczak@bankier.pl