REKLAMA
TYLKO U NAS

Śmierć wszystkich traktuje równo. ZUS również

Krzysztof Kolany2018-03-30 06:00główny analityk Bankier.pl
publikacja
2018-03-30 06:00

Nikt z żywych nie zna daty swojej śmierci. Ale w skali całej populacji statystycy potrafią policzyć, ile wynosi przeciętne dalsze trwanie życia. To jedne z najważniejszych tablic w kraju, które Główny Urząd Statystyczny co roku publikuje w okolicach świąt Wielkanocnych.

Śmierć wszystkich traktuje równo. ZUS również
Śmierć wszystkich traktuje równo. ZUS również
/ thetaXstock

Tekst powstał na życzenie naszych Czytelników. W cotygodniowej sondzie #naBankiera to właśnie temat oczekiwanej dalszej długości życia otrzymał najwięcej głosów.

Tablice średniego dalszego trwania życia sporządza się w oparciu o dane o umieralności w poszczególnych grupach wiekowych (tzw. kohortach). Na tej podstawie szacuje się, ile życia średnio pozostało osobie w danym wieku. Tablicę odczytuje się w następujący sposób: w osi pionowej wyszukujesz swój wiek (w latach), a w osi poziomej wybierasz liczbę miesięcy od ostatnich urodzin. Na skrzyżowaniu wiersza i kolumny otrzymasz średnią liczbę miesięcy, jaka dzieli cię od śmierci.

Osoba obchodząca dziś 35. urodziny ma przed sobą przeciętnie 526 miesięcy życia, a więc statystycznie powinna dożyć blisko 79 lat. Dla osób w wieku 65 lat GUS przewiduje średnio 218,4 miesiące dalszego życia – a więc 18,2 lat na emeryturze. Pamiętajmy, że to tylko średnia bazująca na dużej próbie statystycznej. W żadnym wypadku nie należy traktować tych liczb jako czegoś pewnego.

Tablice dalszego trwania życia zaczęły być sporządzane, gdy w Europie rozpowszechniły się renty dożywotnie i ubezpieczenia na życie. Były to zakłady pomiędzy jednostką (klientem), a prywatną firmą ubezpieczeniową. W ramach reformy emerytalnej z 1999 roku model ten w pewien patologiczny sposób przeniesiono do państwowego „systemu ubezpieczeń społecznych”.

Działa to tak, że gdy składasz wniosek o emeryturę, ZUS dzieli sumę pobranych "składek" zaksięgowaną w systemie informatycznym przez liczbę miesięcy dalszego trwania życia, jaka ci pozostaje według tablic GUS-u. Przykładowo, jeśli jesteś 65-letnim mężczyzną i na rachunku w ZUS-ie figuruje kwota 250 tys. złotych, to twoja emerytura wyniesie 1144,69 zł miesięcznie. ZUS zakłada bowiem, że średnio pożyjesz jeszcze 218,4 miesięcy, czyli 18,2 lat.

Rzecz jasna to tylko średnia. I to w dodatku policzona na bazie danych historycznych. Ale w skali całej populacji ZUS powinien „wyjść na swoje”. Tj. wypłaci tyle pieniędzy, ile w przeszłości zebrał od takich jak Ty. Ale czy akurat Ty wyjdziesz na tym interesie na plus (jeśli pożyjesz dłużej, niż założono) czy też na minus (jeśli umrzesz „przed terminem”), to Bóg jeden wie.

Gdzie tkwi haczyk?

Po pierwsze, w Funduszu Ubezpieczeń Społecznych nie ma żadnych „odłożonych” przez Ciebie pieniędzy. Wszystko, co oddasz ZUS-owi, od razu jest wypłacane obecnym emerytom i rencistom. ZUS zapisuje jedynie informację o tym, ile wpłaciłeś i ile w przyszłości obiecuje ci wypłacić. A czy i ewentualnie ile wypłaci, to się dopiero okaże za kilkadziesiąt lat.

Po drugie, do ustalania wysokości emerytur ZUS używa tablicy średniego dalszego trwania życia kobiet i mężczyzn. Artykuł 26, punkt 3 ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych stwierdza jasno, że „średnie dalsze trwanie życia ustala się wspólnie dla mężczyzn i kobiet oraz wyraża się w miesiącach”.

Tymczasem wiadomo – bo takie dane publikuje ten sam GUS – że średnio rzecz biorąc, mężczyźni żyją krócej od kobiet. Są więc dodatkowo poszkodowani przez państwo. Bo nie dość, że po świadczenie z ZUS-u mogą się zgłosić 5 lat później niż kobiety, to jeszcze są oszukiwani na kluczowym przeliczniku, jakim jest oczekiwana dalsza długość trwania życia.

Gdybyśmy bowiem wzięli tablicę dla mężczyzn, to dalsza oczekiwana długość życia w wieku 65 lat wynosiła (dane za rok 2016) 16 lat, a więc o 2,2 lata mniej. Tak wyliczona emerytura byłaby w tym przypadku o 157,39 złotych miesięcznie wyższa niż przy użyciu tabel typu „unisex”. W skali 16 lat to uszczuplenie przychodów jednego emeryta na kwotę 30 219 złotych!

Straty mężczyzn są zyskami kobiet. 65-latce z tabel GUS wychodzi jeszcze 20,37 lat życia. Zatem licząc uczciwie, 65-letnia kobieta z 250 tys. „kapitału” zaksięgowanego w ZUS-ie powinna mieć przyznane 1022,75 złotych miesięcznie. Ale dzięki zmianie tablicy dostanie 121,94 zł miesięcznie więcej.

Źródło:
Krzysztof Kolany
Krzysztof Kolany
główny analityk Bankier.pl

Absolwent Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu. Analityk rynków finansowych i gospodarki. Analizuje trendy makroekonomiczne i bada ich przełożenie na rynki finansowe. Specjalizuje się w rynkach metali szlachetnych oraz monitoruje politykę najważniejszych banków centralnych. Inwestor giełdowy z 20-letnim stażem. Jest trzykrotnym laureatem prestiżowego konkursu Narodowego Banku Polskiego dla dziennikarzy ekonomicznych. W 2016 roku otrzymał także tytuł Herosa Rynku Kapitałowego przyznawany przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych. Telefon: 697 660 684

Tematy
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING

Komentarze (19)

dodaj komentarz
silvio_gesell
„w Funduszu Ubezpieczeń Społecznych nie ma żadnych „odłożonych” przez Ciebie pieniędzy”

To wszyscy wiemy, jednak mało kto zauważa, że jeśli emerytury są finansowane przez kolejne pokolenie, to braknie na bezdzietnych.
tomitomi
zus do likwidacji ! natychmiast i nieodwołalnie !! dla dobra Polski i Polków !!!
.
społecznemu systemowi patologii mówię : Dość !
nie stać nas dalej na utrzymanie pasożytów !
jogibeznogi
Moi drodzy

Świata nikt nie przeżył i nie zbawił
Roboty nie przerobił
Wódki nie przepił
Kobiet/ facetów nie przekochał
Dorobku ze sobą do grobu nie zabrał

Każdemu zadek oklepią równo 2 metry pod ziemią i tyle naszego spinanie się o to kto co w życiu osiągnie to naprawdę hipokryzja sięgająca zenitu
lebero654
Każdy system emerytalny oparty na akcjach i obligacjach musi paść, bo zniszczy go inflacja, która teoretycznie kontrolowana jest przez rząd. Ale kontrolowana jak rządowi w danej chwili jest wygodnie bez patrzenia się w przyszłość w perspektywie 20 lat, bo już tego rządu nie będzie.
System ZUS repartycyjny też jest niszczony przez
Każdy system emerytalny oparty na akcjach i obligacjach musi paść, bo zniszczy go inflacja, która teoretycznie kontrolowana jest przez rząd. Ale kontrolowana jak rządowi w danej chwili jest wygodnie bez patrzenia się w przyszłość w perspektywie 20 lat, bo już tego rządu nie będzie.
System ZUS repartycyjny też jest niszczony przez inflację a dodatkowo przez wahania przyrostu naturalnego. Na dodatek Sonmi451 pominął prawdziwe mafie niszczące system emerytalny tj. uprzywilejowani - górnicy, kolejarze, mundurowi, wymiar sprawiedliwości. Kopalnie składek na ZUS nie płacą, a górnicy o dziwo emerytury otrzymują. A zwykły Kowalski, jak składek nie wpłaci, to dostanie figę. I ta patologia systemu utrzymuje się od 1989 r. A politycy i władze ZUS na to pozwalają. Co więcej Sejm specjalne ustawy uchwala, żeby kopalnie składek nie płaciły.
Mafie finansowe dokładają swoje bo kombinują jak ugrać na emerytach, dlatego Premier wymyślił ppk, aby jego koledzy bankierzy pożywili się na prowizjach od obrotu. Co zostanie dla przyszłych beneficjentów ppk - patrz j.w. inflacja, a prowizję zapłacą. A już ostatni pomysł, żeby bogaci emeryci dopłacali biednym, to już czysta bezczelność i demagogia. Bogatych emerytów jest 1 % (nota bene okradzionych w latach 1990 -2008 bo wpłacali więcej niż mogli otrzymać w formie świadczenia) a najbiedniejszych ca. 25%. Przy takich cyfrach to bogaci zostaliby bez emerytur i jeszcze by nie starczyło na emerytury dla biednych. Ale jakiś idiota- Janosik wymyśli coś takiego i zaczyna się jałowa dyskusja.
r4k
Bardzo się cieszę, że napisaliście o tym na Bankierze, bo większość Polaków nie ma o tym fakcie bladego pojęcia. A jest to bardzo istotny fakt.
Wynika z niego m.in to, że mężczyznom nie opłaca się udział w państwowym systemie emerytalnym.
Dla mężczyzn niekorzystne jest również odkładanie pieniędzy w planowanym systemie PPK
Bardzo się cieszę, że napisaliście o tym na Bankierze, bo większość Polaków nie ma o tym fakcie bladego pojęcia. A jest to bardzo istotny fakt.
Wynika z niego m.in to, że mężczyznom nie opłaca się udział w państwowym systemie emerytalnym.
Dla mężczyzn niekorzystne jest również odkładanie pieniędzy w planowanym systemie PPK bo część odłożonego przez nich kapitału zostanie de facto zarekwirowana.
W PPK powinny uczestniczyć tylko kobiety. Im się to opłaca.
zenonn
Można marudzić na ZUS i państwo polskie, ale nic lepszego nie wymyślono.
Pretensje do polityków?
Pretensje najpierw do siebie. Czemuś biedny? Boś głupi. Czemuś głupi? Boś biedny.
Po kadencji suweren powinien polityków eliminować?
ZUS może przestać istnieć, cesarstwa upadły, państwa mogą przestać istnieć, 2 RP nie wykupiła
Można marudzić na ZUS i państwo polskie, ale nic lepszego nie wymyślono.
Pretensje do polityków?
Pretensje najpierw do siebie. Czemuś biedny? Boś głupi. Czemuś głupi? Boś biedny.
Po kadencji suweren powinien polityków eliminować?
ZUS może przestać istnieć, cesarstwa upadły, państwa mogą przestać istnieć, 2 RP nie wykupiła swoich obligacji
rekin1986
Argument o wykształceniu to sobie w dzisiejszych czasach możesz schować w nos w czasach gdy edukacja nie jest przywilejem tylko dla szlachty argument o wykształceniu to najgłupszy argument jaki może powodować , że dany człowiek ma określony status

Ludzie po magisterkach w marketach na kasie siedzą i się cieszą , że mają
Argument o wykształceniu to sobie w dzisiejszych czasach możesz schować w nos w czasach gdy edukacja nie jest przywilejem tylko dla szlachty argument o wykształceniu to najgłupszy argument jaki może powodować , że dany człowiek ma określony status

Ludzie po magisterkach w marketach na kasie siedzą i się cieszą , że mają zajęcie bo honorem to się nie najedzą

By mieć stanowisko dla 1 absolwenta za adekwatną stawkę do jego poziomu trzeba mu przydzielić 10 osób podległych niżej na dzisiaj w pośredniakach mamy zarejestrowanych 350 tys absolwentów by dla takich osób znależć stanowisko z wypłatą adekwatną do wykształcenia potrzeba by dać im podległych 3,5 mln osób sęk w tym , że tyle bezrobotnych to my mieliśmy w latach 2002-2004

Więc argument o wykształceniu to sobie można schować między bajki

Jak nie masz pleców i poparcia w zarządach i radach nadzorczych a z dyrektorem na ty nie jesteś to sobie zapomnij o dobrej wypłacie i pracy pod krawatem
antybolszewik
Mała poprawka @zenonn nasz ZUS ma się nijak do powszechnych systemów w innych krajach.
W US ludzie płacą 16% a więc DWA RAZY MNIEJ niż w Polsce! Tam jest system powszechny a nie jak w Polsce dziurawy jak sito.
matpoz1 odpowiada rekin1986
rekin1986 opowiadasz bajki, po prostu gospodarka nie potrzebuje tylu magistrów szczególnie po kierunkach humanistycznych. Obecnie przy rekrutacji na wiele stanowisk jest wymagane wyższe wykształcenie, pomimo że wystarczyła by znajomość pakietu ms office, angielskiego itp., a nie 5 lat studiów.

Powiązane: Rząd majstruje przy emeryturach

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki