Celem bomb zrzuconych po południu na Bagdad były najprawdopodobniej tereny przemysłowo-wojskowe na obrzeżach miasta oraz budynki rządowe i pałace prezydenckie w centrum Bagdadu. W nalotach zniszczone zostały m.in. dwa gmachy – Pałac Pokoju i Pałac Kwiatów. Nad miastem ponownie unoszą się kłęby czarnego dymu. Na naloty nie odpowiedziała iracka artyleria przeciwlotnicza. W centrum miasta nie widać było oznak paniki. W nalotach zostały użyte pociski naprowadzane satelitarnie.
Według informacji strony irackiej w nocnych nalotach na Bagdad, które były znacznie silniejsze, zginęły trzy osoby, a 207 osób zostało rannych. W sumie w nalotach zostało już rannych 250 osób.
Siły amerykańskie opanowały i zabezpieczyły most nad rzeką Eufrat, na zachód od wcześniej zajętego przez Amerykanów miasta Nassiriya. Przez most prowadzi droga do Bagdadu.
Siły irackie prawdopodobnie wycofały się już z Basry. Według szefa brytyjskich sił zbrojnych w mieście tym opór stawiają już tylko żołnierze Gwardii Republikańskiej, natomiast poddała się 51. iracka dywizja. W niewoli znalazło się tysiące irackich żołnierzy. Te wiadomości dementuje rzecznik armii irackiej.
Według informacji przedstawicieli Patriotycznej Unii Kurdystanu amerykańskie wojska zaatakowały kryjówki bojowników islamskich należących do ugrupowania Ansar al-Islam, oskarżanego o powiązania z Al-Kaidą.