We wtorek o godzinie 11:50 w Londynie tonę miedzi można było kupić za 6.830 dolarów, czyli o 0,7% taniej niż wczoraj. Mimo to czerwony metal i tak jest o 124% droższy niż rok temu.
Głównym sprawcą dzisiejszej przeceny miedzi jest umacniający się dolar. Na rynku nasilają się spekulacje, że Fed zacznie wkrótce podwyższać stopy procentowe, co umacnia „zielonego” względem euro. Dziś kurs EUR/USD po raz pierwszy od października spadł poniżej poziomu 1,46$.
Tymczasem mocniejszy dolar sprawia, że surowce w nim notowane stają się droższe dla inwestorów spoza USA. Ponadto aprecjacja amerykańskiej waluty skłania do zamykania spekulacyjnych pozycji carry trade, które zdaniem niektórych analityków są głównym motorem tegorocznej hossy na rynkach towarowych.
Miedzi dodatkowo szkodzą dane z magazynów, wskazujące na słabość popytu na realnie istniejący metal. W składach monitorowanych przez Londyńską Giełdę Metali zalega 467.150 ton surowca, czyli o 81% więcej niż jeszcze pięć miesięcy temu.
K.K.
Źródło:
