Shein należy do liderów odzieżowego e-commerce. Chińska firma, choć kontrowersyjna, ciągle się rozwija i ogłosiła, że zatrudni 2000 osób w nowo powstającym centrum magazynowym Panattoni Park Wrocław South Hub.


Blisko 1/3 powierzchni magazynowych w Polsce jest przeznaczona pod obsługę e-handlu. Na krajową scenę wkracza nowy gracz — Shein poinformował, że wynajmie blisko 55 tys. mkw. w Panattoni Park Wrocław South Hub. Inwestycja ta da zatrudnienie 2000 osób, a przede wszystkim ma usprawnić obsługę klientów i ułatwić dostęp do europejskich rynków.
Według prognoz wartość e-commerce dla branży fashion w Europie ma wzrosnąć z około 250 mld USD w 2022 r. do blisko 400 mld USD w 2025. Błyskawiczny rozwój tego rynku, a także chęć zabezpieczenia łańcucha dostaw napędzają zjawisko nearshoringu, czyli przenoszenia działalności przez firmy azjatyckie bliżej odbiorcy końcowego, na czym szczególnie zyskuje Polska — mówi Damian Kowalczyk, dyrektor ds. dewelopmentu w Panattoni.
Kontrowersje wokół Shein
O Shein bywało głośno nie tylko ze względu na sukcesy w biznesie. Tania i szybka moda ma niestety swoją ciemną stronę. Jak ujawniła brytyjska stacja Channel 4, w fabrykach Shein w Chinach warunki pracy są dramatyczne. Zresztą bliższe temu byłoby powiedzenie, że panuje tam wręcz niewolnictwo. Pracownicy mają pracować po 18 godzin dziennie, przysługuje im zaledwie jeden dzień wolnego w miesiącu, dostają groszowe wypłaty, zaś za popełnione błędy grożą im wysokie kary.
Shein został także oskarżony przez władze Meksyku o kopiowanie bluzek wyszywanych przez Majów. Chodzi o tzw. huipile - wyszywane przez Majów bluzki z charakterystycznymi wzorami, utożsamiane z lokalnym rękodziełem.
JM

























































