REKLAMA

Rząd zmylił przedsiębiorców

Łukasz Piechowiak2011-12-22 07:00główny ekonomista Bankier.pl
publikacja
2011-12-22 07:00
Rząd zmylił przedsiębiorców – do wyborów uchwalono dwie ustawy deregulacyjne i wszystko wskazywało na to, że pojawi się również trzecia. Chociaż trudno wprowadzone zmiany nazwać rewolucyjnymi, to jednak stanowiły promyk nadziei na to, że ustawodawca w końcu zaczął dbać o sektor MSP. Niestety późniejsze działania rządu rozwiały wszelkie wątpliwości – podniesienie podatków uderzy przede wszystkim w nich.

Pierwsza ustawa deregulacyjna weszła w życie 1 lipca. Zlikwidowała m.in. obowiązek posługiwania się zaświadczeniami w kontaktach z administracją. Teraz wystarczą tylko zwyczajne oświadczenia. Druga ustawa, potocznie zwana deregulacyjną bis, przedłużyła termin wykorzystania zaległego urlopu z 31 marca do 30 września. Ponadto zlikwidowała obowiązek comiesięcznego raportowania pracownikom o opłaceniu składek do ZUS. Teoretycznie likwidacja barier administracyjnych dla obywateli i przedsiębiorców ma przynieść ok. 6 mld zł oszczędności dla ponad 1 mln przedsiębiorców.

Nie są to oszczędności podatkowe. Rząd, usuwając bariery administracyjne, sprawia, że przedsiębiorcy zyskują przede wszystkim czas. Ponadto oszczędzają na „wycieczkach do urzędów”, drukowaniu dokumentów, połączeniach telefonicznych, obsłudze biurowej przez różnego typu agencje, itd. Podana kwota oszczędności została oszacowana. Co prawda, należy cieszyć się z tego, że rząd wprowadził zmiany. Jednak pozostawał niedosyt – przedsiębiorcy czekali na bardziej zdecydowane kroki.

To co zaproponowano po wyborach to krok w tył. Podniesienie składki rentowej to wzrost kosztów pracy. Dla większości przedsiębiorców to właśnie one stanowią największą barierę w rozwoju przedsiębiorstw. Ponadto są źródłem różnego typu patologii w zatrudnieniu, o których dużo się mówi, ale niestety nic się z nimi nie robi - chodzi np. o umowy śmieciowe. Samo podniesienie składki rentowej spowoduje wzrost dochodów do budżetu państwa o ok. 7 mld zł. Będą to pieniądze wprost wyciągnięte z kieszeni pracodawców.

Zdaniem PKPP Lewiatan pozapłacowe koszty pracy stanowią 3 największą barierę na jaką wskazują przedsiębiorcy. Pierwsze miejsce zajmuje podatek dochodowy i VAT. W tym temacie rząd nie planuje żadnych pozytywnych zmian. Coraz głośniej mówi się o planowanym podniesieniu VAT-u jeszcze o 1 pp. Niewykluczone, że podwyżki dotyczyć będą także CIT. Pewne jest podniesienie akcyzy na olej napędowy, papierosy i alkohol.

Co rząd mógłby zrobić?



Przede wszystkim po wyborach czas na trzecią deregulację. Jeszcze w wrześniu dużo mówiło się o nowej ustawie. Następny akt prawny, miał zawierać zapisy, których nie udało się przeforsować w poprzednich ustawach – m.in. skrócenie terminu zwrotu różnicy VAT z 60 do 30 dni.

Ze stanowiska kilku organizacji zrzeszających firmy z sektora MSP, w tym KIG wynika, że przedsiębiorcy nie tyle co rozumieją, ale raczej pogodzili się z faktem, że podatki muszą zostać podniesione. W ramach tego wymagają od rządu by ten zintensyfikował działania mające na celu dalsze usuwanie barier administracyjnych. Równocześnie większość organizacji pozarządowych jest zgodna, że rząd mógłby obniżyć składkę płaconą na Fundusz Pracy.

Business Centre Club jest zdania, że składka na FP powinna zostać obniżona z 2,45% do 1,3%. Pozwoliłoby to częściowo zniwelować niekorzystne skutki podwyższenia składki rentowej o 2 pp. W efekcie łączne koszty pracy od lutego nie wzrosłyby o 2pp tylko o 0,85 pp. Przedsiębiorcy twierdzą, że wydatki na „walkę z bezrobociem” finansowane w ramach FP w 2012 roku pozostaną na mniej więcej takim samym poziomie, a z planu finansowego funduszu wynika, że na początku 2012 roku znajdzie się w nim ponad 5 mld zł, a na początku 2013 roku aż 7 mld zł.

Niestety szanse na tego typu zmiany są marne. Całościowa ocena działania rządu na rzecz rozwoju przedsiębiorczości wymaga uwzględnienia wielu czynników. Ustawy deregulacyjne z pewnością należy odbierać pozytywnie. Niestety po wyborach zabrakło zdecydowania, a zwiększenie składki rentowej całkowicie przyćmiło wcześniejsze dokonania. W zeszłym roku PKPP Lewiatan ocenił rząd na 4 minus - w tym z pewnością będzie ona dużo niższa.

Łukasz Piechowiak
Bankier.pl
l.piechowiak@bankier.pl
 
Źródło:
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (4)

dodaj komentarz
~Tadek
Rząd Tuska jak przystało na opcję socjalistyczno - katolicką stosuje znana metodę.
Zabiera pieniądze "pracodawcom" po czy oczywiście będzie dziwił się, że krwiopijcy nie dają premii, że zwalniają lub nie zatrudniają nowych pracowników.
Typowy komuszy bolszewizm.
Przedsiębiorcy poza wyjątkami nie korzystają z rent
Rząd Tuska jak przystało na opcję socjalistyczno - katolicką stosuje znana metodę.
Zabiera pieniądze "pracodawcom" po czy oczywiście będzie dziwił się, że krwiopijcy nie dają premii, że zwalniają lub nie zatrudniają nowych pracowników.
Typowy komuszy bolszewizm.
Przedsiębiorcy poza wyjątkami nie korzystają z rent !
Skoro Tusk i jego socjalistyczna grupa chce propagować renty to niech podnosi składkę dla pracowników.
To oni będą beneficjentami.

Pokrętna polityka PO jak ta ze składką odbije się czkawką.
~za Lewiatana
Szanowny Pan Lewiatan nie musi chyba odpowiadać.
Za to Szanowny Pan Spoko jak się sprawą choć trochę interesuje powinien wiedzieć
że Unia Europejska to przede wszystkim unia celna i tylko cała unia może (w okreslonych warunkach) podnieść stawki celne.
~Franio
Rozmawiałem na ten temat z przedsiębiorcami z kilku krajów Unii. Wszyscy bardzo odczuwają presję ze strony tanich towarów z Azji. A na ich towary np. Indie, czy Brazylia nakładają wysokie cła. Ale wiedzą, że potężne i bogate koncerny zarabiają ogromne pieniądze na rozprowadzaniu tanich towarów pod swoimi markami i na pewno zrobią Rozmawiałem na ten temat z przedsiębiorcami z kilku krajów Unii. Wszyscy bardzo odczuwają presję ze strony tanich towarów z Azji. A na ich towary np. Indie, czy Brazylia nakładają wysokie cła. Ale wiedzą, że potężne i bogate koncerny zarabiają ogromne pieniądze na rozprowadzaniu tanich towarów pod swoimi markami i na pewno zrobią wszystko (dadzą dużo), żeby rządy UE utrzymały status quo.
~spoko
Niech szanowny Lewiatan powie Nam dla czego Polski Rząd nie może podnieść stawek celnych na import z Azji, co umożliwiłoby obniżenie podatków CIT i PIT ? Obroty z Chinami to ponad 160 miliardów, podwyżka ceł o 20 punktów procentowych daje 32 miliardy rocznie wpływów do budżetu. Przez ostatnie 10 lat budżet stracił 320 miliardów.

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki