Coraz mniej ofert pracy, rosnąca liczba zwalnianych pracowników, ograniczenie sieci placówek – to obraz sektora bankowego ostatnich kwartałów. Mimo to wiele banków nadal zdobywa tytuły najlepszych lub najbardziej pożądanych pracodawców. Czyżby „rynek pracownika” zgrabnie ominął bankowość w Polsce?
Banki ankietowane przez redakcję Bankier.pl są przekonane, że rynek pracownika dotyczy również ich branży. Chwalą się wysokimi wynagrodzeniami, adekwatnymi do sytuacji na rynku i doświadczeniem zdobywanym przez zatrudnionego. Ponadto niemal każdy przewidział podwyżki, niektórzy na poziomie 2,5 proc., a niektórzy - 11 proc.
Inaczej o wynagrodzeniach w sektorze mówią sami zainteresowani. Zdaniem pracowników banków, którzy wzięli udział w corocznym badaniu Bankier.pl „Jak pracuje się w bankach?”, sytuacja jest nie do pozazdroszczenia. W odpowiedzi na pytanie otwarte, w którym respondenci zostali poproszeni o wskazanie dodatkowych uwag, pojawiły się dziesiątki komentarzy. „Pracujesz za grosze, zawsze jest za mało, brak szans na awans czy podwyżkę”, „To wszystko po studiach i wielkim mieście za 2 tys. złotych na rękę z ciągłym poczuciem odpowiedzialności kasowej i możliwością utraty pracy” – zgłaszają redakcji bankowcy.


Rynek pracy a bankowość
Według informacji przygotowanych przez Pracuj.pl na zlecenie Bankier.pl, pracodawcy szukają kandydatów w branży finansów i ubezpieczeń. W porównaniu rok do roku ubyło wakatów przede wszystkim w bankowości detalicznej (z 10 687 anonsów w 2016 do 10 160 w 2017 roku), doradztwie/konsultingu (z 6297 ofert w 2016 do 5355 w 2017 roku) oraz w branży ubezpieczeń i specjalizacji ubezpieczenia na życie – z 3889 ogłoszeń w 2016 do 3536 w 2017 roku.
Liczba ofert pracy w finansach w podziale ze względu na specjalizacje |
||||
---|---|---|---|---|
Branża |
Specjalizacja |
2016 |
2017 |
|
Bankowość |
Analiza/Ryzyko |
4554 |
5333 |
|
Bankowość detaliczna |
10 687 |
10 160 |
||
Bankowość inwestycyjna |
4513 |
4534 |
||
Bankowość korporacyjna/SME |
4971 |
6045 |
||
Pośrednictwo finansowe |
5226 |
5159 |
||
Finanse/Ekonomia |
analiza/ryzyko |
19 334 |
24 278 |
|
audyt/podatki |
10 885 |
11 990 |
||
Doradztwo/Konsulting |
6297 |
5355 |
||
kontroling |
10 883 |
12 828 |
||
Księgowość |
26 317 |
27 959 |
||
Rynki kapitałowe |
1907 |
2117 |
||
Ubezpieczenia |
Analizy/Ryzyko/Aktuariat |
1174 |
1336 |
|
Ubezpieczenia majątkowe |
3813 |
4044 |
||
Ubezpieczenia na życie |
3889 |
3536 |
||
Źródło: opracowanie własne Bankier.pl na podstawie danych udostępnionych przez Pracuj.pl |
Również banki przeprowadzają redukcje etatów. Z danych, które zebrał serwis PRNews.pl na podstawie informacji od 20 banków o profilu uniwersalnym wynika, że na koniec 2017 roku zatrudniały pracowników na 115 tys. etatach, czyli o 5,5 tys. mniej niż rok wcześniej.
W tej grupie „liderem” był Alior Bank, który zredukował 2,2 tys. etatów w zamian za wdrożenie strategii „Cyfrowego Buntownika”. Następnie PKO BP - usunął 881 stanowisk, które były pokłosiem zapowiedzianych w 2016 roku zwolnień grupowych. O około pół tysiąca etatów zredukowały swoje zasoby również takie banki, jak BGŻ BNP Paribas, Raiffeisen Polbank i Bank Pekao.
Liczba etatów w bankach |
|||
---|---|---|---|
Bank |
Zmiana rdr |
IV kw. 2016 |
IV kw. 2017 |
Alior Bank |
-2226 |
10 336 |
8110 |
PKO BP |
-881 |
25 381 |
24 500 |
BGŻ BNP Paribas |
-592 |
7978 |
7386 |
Raiffeisen Polbank |
-575 |
4453 |
3878 |
Bank Pekao |
-566 |
15 882 |
15 316 |
BZ WBK |
-200 |
11 700 |
11 500 |
Idea Bank |
-169 |
1934 |
1765 |
Citi Handlowy |
-153 |
3640 |
3487 |
Plus Bank |
-122 |
864 |
742 |
Santander CB |
-111 |
2600 |
2489 |
BOŚ** |
-111 |
1431 |
1320 |
Credit Agricole |
-101 |
4995 |
4894 |
Deutsche Bank* |
-54 |
2010 |
1956 |
Eurobank |
-34 |
2918 |
2884 |
ING Bank Śląski |
-7 |
7619 |
7612 |
Bank Millennium |
-5 |
5497 |
5492 |
Bank BPH |
0 |
180 |
180 |
mBank |
50 |
5364 |
5414 |
Bank Pocztowy |
158 |
1335 |
1493 |
Getin Noble Bank |
202 |
4890 |
5092 |
RAZEM: |
-5497 |
121 007 |
115 510 |
* Bank nie podał danych za III i IV kw. 2017. Przyjęto stan z czerwca 2017 r. ** Bank nie podał danych za IV kw. 2017. Przyjęto stan z września 2017 r. Źródło: PRNews.pl |
Zatrudnieni musieli zmierzyć się nie tylko z redukcją etatów, ale również z ograniczeniem sieci placówek. Niemal każdy bank zapytany przez PRNews.pl ograniczył w ubiegłym roku sieć własnych oddziałów. Najwięcej zamknął Raiffeisen Polbank – 93.
Czy może być lepiej?
Na bazie przesłanych do nas przez banki odpowiedzi na temat poziomu wynagrodzeń trudno ocenić, czy w tej branży może być lepiej, „skoro i tak jest bardzo dobrze”. Na 11 banków, które udzieliły odpowiedzi, trzy wskazały procentowy wzrost wynagrodzenia, jaki miał miejsce w ubiegłym roku. Najwyższy z nich ze wzrostem wynagrodzeń o 11 proc. dotyczył Idea Banku.
– Poziom wynagrodzeń pracowników w Idea Banku w roku 2017 zwiększył się o 11 proc. w stosunku do roku 2016. System premiowy w banku jest złożony i zakłada wypłatę premii dla każdej z jednostek organizacyjnych w innym okresie czasowym i na podstawie odrębnych wskaźników. W zeszłym roku część pracowników otrzymała wyższe niż standardowe premie z uwagi na realizację założonych celów powyżej oczekiwań – mówi w rozmowie z Bankier.pl, dyrektor personalny Idea Banku Jolanta Jakóbczyk.
ING Bank Śląski wskazał w wypowiedzi dla redakcji, że w 2017 roku „istotnie podniósł płacę minimalną” w swoich strukturach, która wzrosła o 67 proc., czyli do poziomu 4 tysięcy złotych. – Jednocześnie w trakcie roku dwukrotnie przyznaliśmy podwyżki wynagrodzeń pracowników – w kwietniu wynagrodzenia wzrosły o blisko 2 proc., a we wrześniu o nieco ponad 5 proc. (podwyżki nie objęły stanowisk menedżerskich) – podał Piotr Utrata z biura prasowego ING Banku Śląskiego.
O równie dobrej sytuacji mówi również Robert Duda, menedżer zespołu controllingu personalnego i procesów HR w Credit Agricole Bank Polska. – Wszyscy pracownicy, których pensje były niższe, niż te wynikające z nowej siatki płac, otrzymali podwyżkę wynagrodzenia. Podwyżki otrzymali również pracownicy, którzy znacząco rozwinęli swoje kompetencje. Na podwyżki dla pracowników przeznaczyliśmy 3 proc. funduszu wynagrodzeń – czytamy w komunikacie wysłanym redakcji Bankier.pl.
Na łamach PRNews.pl Wojciech Boczoń pisał również o podwyżkach w BZ WBK. Jak nieoficjalnie dowiedział się autor, pracownicy zatrudnieni na najniższych stanowiskach mają otrzymać w maju około 200 zł podwyżki. W wypowiedzi dla Bankier.pl bank nie podał szczegółów, a jedynie zaznaczył, że na bieżąco monitoruje zmiany na rynku pracy, a co najmniej raz w roku dokonuje przeglądu wynagrodzeń.
Natomiast w Citi Handlowym średnie miesięczne wynagrodzenie zasadnicze brutto bez wynagrodzenia zmiennego dla osób na planie premiowym spadło według informacji niefinansowych banku z 5264 zł brutto w 2016 roku do 5187 złotych brutto. Natomiast w przypadku całkowitego wynagrodzenia (z uwzględnieniem składników zmiennych) wzrosło wśród osób będących na planie premiowych z 7598 do 7923 złotych brutto.
Banki w stanowiskach przesłanych do redakcji Bankier.pl kilkukrotnie zaznaczaliby również tytuły, jakie udało im się uzyskać. I tak BZ WBK wspomniał, że w ostatnim czasie otrzymał nagrodę „Top Employer”, „Solidny Pracodawca” oraz „Best Benefits Strategy”. PKO Bank Polski pochwalił się tytułem „Solidnego Pracodawcy”, a Bank Pekao przyznanym po raz ósmy tytułem „Top Employer”.
Pracownicy mówią co innego niż banki
Według samych pracowników banków, którzy wzięli udział w badaniu na łamach Bankier.pl, wynagrodzenia utrzymują się na stałym poziomie. W 2018 roku 59 proc. zatrudnionych w bankach wskazało, ze ich wynagrodzenie ani nie wzrosło, ani nie zmalało. Podwyżkę otrzymało za to 28 proc. badanych, a 13 proc. wskazało, że zarobiło mniej.


W komentarzach uczestników badania pojawiało się jednak wiele głosów na temat niesprawiedliwie przydzielanych i niskich wynagrodzeń, a także z ogólnym problemem braku podwyżek. Jeden z pracowników napisał: „Pracowałem w bankowości ponad 10 lat przy kredytach hipotecznych, później w obsłudze firm. W tym czasie pensje stały w miejscu, premie spadały i to w trojaki sposób. Po pierwsze, były coraz bardziej wygórowane wskaźniki, po drugie, obcinano premie za wymyślone głupoty, na które człowiek nie miał wpływu – np. za zespołowy wskaźnik archiwizacji dokumentów. Po trzecie, ciągłe »pomyłki« w wyliczeniu premii, tylko statystycznie – zawsze na niekorzyść”.
W podobnym tonie pisali inni zatrudnieni w bankowości „Premie skonstruowane tak, aby ich nie wypłacać”, „Centrala robi wszystko, by ograniczyć możliwość dostania premii, dając nierealne rzeczy do wykonania”. Ponadto pracownicy zauważają, że ich wynagrodzenia są niewspółmierne do odpowiedzialności, jaką ponoszą oraz do liczby obowiązków, jakie wykonują.
– Regularnie czekały nas kontrole kas i dokumentacji, gdzie tłumaczyliśmy się, dlaczego w ferworze obowiązków nie dostrzegliśmy, że klient postawił kropkę w inny sposób niż na wzorze podpisu. Wymagano od nas określonego ubioru, który pracownik musiał sfinansować sobie sam. To wszystko po studiach i w wielkim mieście za dwa tysiące złotych na rękę z ciągłym poczuciem odpowiedzialności kasowej i możliwością utraty pracy – podał jeden z byłych pracowników banku.