REKLAMA
»

Rostowski w "FT" krytycznie o przymusowych kwotach migrantów

2015-09-16 09:03
publikacja
2015-09-16 09:03
Rostowski w "FT" krytycznie o przymusowych kwotach migrantów
Rostowski w "FT" krytycznie o przymusowych kwotach migrantów
/ www.mf.gov.pl

Uchodźcy poszukują lepszej przyszłości w Niemczech, a nie na Węgrzech czy w Polsce - pisze w środę na łamach "Financial Timesa" były wicepremier i były minister finansów Jacek Rostowski, krytykując postawę Zachodu w kryzysie migracyjnym.

"Zachodni Europejczycy oddają się orgii świętoszkowatości w sprawie kryzysu związanego z syryjskimi uchodźcami, a wschodni Europejczycy stali się ulubionym chłopcem do bicia" - twierdzi Rostowski i uważa za niesprawiedliwe oskarżanie krajów Europy Wschodniej o egoizm, ksenofobię, rasizm i brak solidarności.

Rostowski wskazuje, że zgodnie z międzynarodowymi zasadami uchodźcy powinni dostać azyl w pierwszym bezpiecznym kraju, do jakiego trafili: w przypadku Syryjczyków są to Turcja, Jordania i Liban, zaś w przypadku uchodźców z Libii - Malta i Włochy. Były minister uważa, że w duchu solidarności, a także zgodnie z interesami narodowymi wszystkich partnerów, byłoby hojne wsparcie finansowe tych krajów przeznaczenia.

"Ale solidarność i własne interesy nie wymagają od krajów przyjęcia kwot uchodźców, czy to obowiązkowych, czy nie" - zaznacza Rostowski.

"Jedną z przyczyn gwałtownego wzrostu liczby uchodźców przybywających tego lata szlakiem bałkańskim, jest stwierdzenie przez Niemcy, że będą udzielać azylu Syryjczykom, którzy dotrą na ich terytorium nawet z krajów bezpiecznych. Podczas gdy uchodźcy mają prawo do azylu, to jest całkiem naturalne że chcą więcej: możliwości dobrze płatnej pracy (a jeśli jej nie mogą znaleźć, to zasiłków socjalnych) w bogatych krajach północnej Europy. (...) Teraz, gdy konsekwencje stały się jasne, Niemcy próbują powstrzymać napływ uchodźców poprzez podkreślanie, że zasady porozumienia z Dublina mają być przestrzegane, a jednocześnie nawołując do obowiązkowych kwot, które nie mają podstaw w tych przepisach" - pisze były wicepremier.

Jego zdaniem nie ma wątpliwości, że przydzieleni wschodniej Europie uchodźcy zrobią wszystko, aby wyjechać do Niemiec lub Szwecji. Ironizuje, że w celu ich powstrzymania, Polska mogłaby wybudować mur - jak mur berliński, który powstał po to, by powstrzymać ludzi przed ucieczką. "26 lat po upadku muru berlińskiego, nie możemy zaakceptować budowy nowego muru w Europie" - apeluje Rostowski. (PAP)

kot/ ap/ je/

Źródło:PAP
Tematy
Światłowód z usługami bezpiecznego internetu
Światłowód z usługami bezpiecznego internetu
Advertisement

Komentarze (1)

dodaj komentarz
~ghj
Prawda jest taka, że odkąd do Polski przybywają uchodźcy (Czeczeni, Gruzini i in.), większość z nich, właściwie wszyscy poza nielicznymi wyjątkami, traktują Polskę jako kraj tranzytowy. I nawet jeśli Polska zgodzi się na przyjęcie 50 000 Syryjczyków, pytanie brzmi - jak ich zatrzymamy w kraju? Przecież oni wsiądą w pierwszy pociąg Prawda jest taka, że odkąd do Polski przybywają uchodźcy (Czeczeni, Gruzini i in.), większość z nich, właściwie wszyscy poza nielicznymi wyjątkami, traktują Polskę jako kraj tranzytowy. I nawet jeśli Polska zgodzi się na przyjęcie 50 000 Syryjczyków, pytanie brzmi - jak ich zatrzymamy w kraju? Przecież oni wsiądą w pierwszy pociąg i prysną do Berlina. Robili tak zanim Polska weszła do Unii, więc Schengen niewiele tu zmienia...

Powiązane: Unia zmaga się z napływem imigrantów

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki