Już od grudnia klienci brytyjskich banków będą chronieni na wyższą kwotę. Dotychczasowy limit gwarancji depozytów wzrośnie do 120 tys. funtów, zdecydowanie przebijając analogiczny próg w Unii Europejskiej. Wybrane środki będą pod ochroną do 1,4 mln funtów.


Od początku przyszłego miesiąca obowiązujący w Wielkiej Brytanii limit ochrony depozytów rośnie o 40 proc., z 85 tys. do 120 tys. funtów. Pieniądze deponentów chroni tam fundusz gwarancyjny noszący nazwę Financial Services Compensation Scheme (FSCS).
Poprzedni parametr obowiązywał od 2017 r., a jego zmianę zaproponował organ odpowiedzialny za regulacje ostrożnościowe – Prudential Regulation Authority (PRA). Początkowo limit miał wynosić 110 tys. funtów. Ostatecznie zdecydowano się na podbicie dolnej granicy gwarancji do 120 tys. funtów. Zmiana uzasadniona została m.in. efektami inflacji, ale także koniecznością wzmocnienia zaufania deponentów.
W niektórych przypadkach granica ochrony środków jest znacząco wyższa. Jeśli konsument otrzyma środki np. ze sprzedaży nieruchomości lub wypłaty ubezpieczenia na życie, to do tej pory limit wynosił 1,1 mln funtów i obowiązywał przez 6 miesięcy od wpływu na rachunek. Od 1 grudnia wskaźnik ten wzrośnie do 1,4 mln funtów.
W Unii Europejskiej obowiązujący limit gwarancji wynosi 100 tys. euro lub równowartość w walucie krajowej. W Polsce kwotę przelicza się na złote po kursie średnim NBP z dnia spełnienia warunku gwarancji. Jeśli posiadamy rachunek wspólny z innymi osobami, limit ten ma zastosowanie do każdego z deponentów oddzielnie.
Warto wiedzieć, że podobnie jak w Wielkiej Brytanii niektóre typy wpływów na rachunki bankowe cieszą się specjalnym statusem. Limity ochrony są w tym wypadku jednak zróżnicowane, w zależności od kraju. Jak wskazywaliśmy na łamach Bankier.pl, znajdziemy na polskim rynku banki, w których ze względu na pochodzenie, gwarancja ma nieco inny zakres.


























































