Po kliku nerwowych dniach środa przynosi odreagowanie napiętej atmosfery z ostatnich dni. Inwestorów uspokoiły zapewnienia europejskich polityków, którzy rozważają dokapitalizowanie sektora bankowego. Takie rozwiązanie daje nadzieję na ustabilizowanie sytuacji kredytodawców, niezależenie od przyszłości Grecji. Tymczasem przyszłość Aten jest coraz bardziej mglista, gdyż rząd nie wprowadził oczekiwanych oszczędności, co skłoniło europejskich polityków do przesunięcia decyzji w sprawie wypłaty pomocy na koniec miesiąca.
Ponownie zawodzą raporty gospodarcze. Indeksy koniunktury dla sektora przemysłowego pokazały pogłębienie problemów gospodarczych krajów strefy euro. Analogiczne dane dotyczące Stanów Zjednoczonych zostaną opublikowane dzisiaj o 16.00. Zgodnie z oczekiwaniami ten raport również pokaże pogorszenie sytuacji przedsiębiorstw. Rozczarowały ponadto dane dotyczące wzrostu gospodarczego Wielkiej Brytanii.
Przed 13.00 ropa naftowa marki Brent nieznacznie zyskiwała na londyńskiej giełdzie ICE Futures Europe. Surowiec drożał 0,1 proc. do 102,02 dolarów. Na nowojorskiej giełdzie NYMEX surowiec marki Crude taniał 0,2 proc. do 78,09 dolarów.
Za wzrostem notowań ropy naftowej stoi nieoczekiwany spadek zapasów w amerykańskich magazynach. Raport Amerykańskiego Instytutu Paliw pokazał, że rezerwy skurczyły się o 3,1 mln baryłek. Zgodnie z oczekiwaniami dzisiejszy raport Departamentu Energii pokaże wzrost rezerw. Jednak w kontekście ostatnich danych API prognozy mogą okazać się nietrafione.
PL
Źródło:
