Obecnie rolnicy mogą bez zakładania firmy sprzedawać bezpośrednio jedynie nieprzetworzone produkty. Senatorzy chcą dodatkowo pozwolić farmerom na handel dżemami lub serami własnego wyrobu. Aby to robić, rolnicy i tak będą musieli stawić czoła sanepidowi.
foto: Thinkstock
Aby sprzedawać produkty rolne wytworzone w gospodarstwie rolnik niekoniecznie musi zakładać działalność gospodarczą. Polscy farmerzy mają prawo sprzedawać bez obowiązku zakładania firmy oraz odprowadzania podatku wyłącznie nieprzetworzone (za wyjątkiem suszenia i kiszenia) produkty roślinne i zwierzęce.
Niektóre gospodarstwa rolne, poza nieprzetworzonymi produktami wytwarzają także sery, wędliny, dżemy, chleby i inne podobne produkty. Zgodnie z obowiązującym prawem nie mogą być one legalnie sprzedawane przez gospodarstwa rolne, chyba że prowadzą one działalność gospodarczą. Ten stan rzeczy może się niedługo zmienić.
![]() | » Jak to dobrze, że podatki płacimy w Polsce |
W rzeczywistości, jeśli zmiany wejdą w życie, rolnicy będą mogli zarobić 7 tys. zł rocznie na sprzedaży własnych produktów na targowisku lub w gospodarstwie, od których nie będą musieli zapłacić podatku. Według autorów projektu zmiana jest potrzebna, ponieważ obecnie taka sprzedaż odbywa się w szarej strefie. Według senatorów proponowane przez nich zmiany zaktywizują gospodynie oraz pozwolą na zwiększenie dochodów rodzin rolniczych.
Podobne zmiany już od jakiegoś czasu były postulowane przez przedstawicieli rolników. Jednak można mieć wątpliwości, czy każdy rolnik zdecyduje się na wyjście z szarej strefy. Należy pamiętać, że aby legalnie sprzedawać własne przetwory, producenci będą musieli spełnić m.in. szereg wymagań sanitarnych czy weterynaryjnych.
Komentuje Piotr Szulczewski, analityk Bankier.pl | |
![]() Kiełbasa i ser prosto od rolnika? Dobry pomysłObecnie przepisów o działalności gospodarczej nie stosuje się do działalności wytwórczej w rolnictwie w zakresie upraw rolnych oraz chowu i hodowli zwierząt, ogrodnictwa, warzywnictwa, leśnictwa i rybactwa śródlądowego, a także wynajmowania przez rolników pokoi, sprzedaży posiłków domowych i świadczenia w gospodarstwach rolnych innych usług związanych z pobytem turystów oraz wyrobu wina przez producentów będących rolnikami wyrabiającymi mniej niż 100 hektolitrów wina w ciągu roku gospodarczego, o których mowa w art. 17 ust. 3 ustawy z dnia 12 maja 2011 r. o wyrobie i rozlewie wyrobów winiarskich, obrocie tymi wyrobami i organizacji rynku wina (Dz. U. Nr 120, poz. 690 i Nr 171, poz. 1016). Zakładana zmiana ma promować małe przydomowe biznesy - lokalny agrobiznes tworzący się na wzór śródziemnomorskich gospodarstw, częstujących swoich gości rakiją, konfiturami własnej produkcji czy serem. To dobre posunięcie, tym bardziej, że kwota 7 tys. zł wydaje się być adekwatna do sprzedaży na rzecz turystów. Oczywiście większe agrobiznesy nadal zmuszone będą opłacać podatek dochodowy od prowadzonej działalności gospodarczej. |
Marcin Lekki
Bankier.pl
m.lekki@bankier.pl