Choć do wakacji jeszcze prawie dwa miesiące, to już teraz rodzice planują letni wypoczynek dla swoich dzieci. Sprawdziliśmy, jakie kolonie i obozy cieszą w tym roku największą popularnością i ile trzeba zapłacić, aby najmłodsi mogli ciekawie spędzić czas w atrakcyjnym miejscu.


Podczas ubiegłorocznych wakacji ze zorganizowanych form wypoczynku skorzystało w blisko 1,4 mln polskich uczniów, z czego w kraju wypoczywało na koloniach i obozach blisko 800 tys. dzieci i młodzieży, na półkoloniach – 448,4 tys., a za granicą – 94,1 tys. – wynika z danych Ministerstwa Edukacji Narodowej. Według organizatorów wyjazdów dla najmłodszych w tym roku jest jeszcze więcej chętnych na taką formę spędzania czasu wolnego od szkoły.
– Zorganizowany wypoczynek dzieci i młodzieży, to bardzo popularna forma spędzania czasu wolnego podczas wakacyjnej przerwy – mówi Bankier.pl Katarzyna Turosieńska, rzeczniczka prasowa i prezes Oddziału Podlaskiego Polskiej Izby Turystyki. – Największym zainteresowaniem cieszą się ciekawe wyjazdy zagraniczne organizowane nad ciepłym morzem m.in. we Włoszech, Grecji, Turcji i Hiszpanii. Poza wyjazdami zagranicznymi mamy bardzo dużą ofertę turystyki krajowej.
Większe zainteresowanie, choć ceny nieco wyższe niż rok temu
Już teraz organizatorzy kolonii i obozów prognozują, że tegoroczny sezon wakacyjny powinien być udany.
– W tym roku zdecydowanie wzrosło zainteresowanie zorganizowanym wypoczynkiem dla dzieci i młodzieży – mówi Bankier.pl przedstawicielka Portalu Turystyki Dziecięcej Kogis. – Coraz więcej rodziców planuje wysłać swoje pociechy na kolonie i obozy. Ceny są nieco wyższe niż w ubiegłym roku. Jednak jest to związane jedynie z inflacją. Wszystko podrożało, więc i za wyjazdy trzeba zapłacić nieco więcej.
Potwierdza to również przedstawicielki Polskiej Izby Turystyki. – Ceny tegorocznego wypoczynku dzieci i młodzieży nie powinny się w sposób drastyczny różnić od ubiegłorocznych – twierdzi Katarzyna Turosieńska.
Sport, survival, Lego i Minecraft
Zdaniem reprezentantki Portalu Turystyki Dziecięcej Kogis, preferencje dzieci i rodziców cały czas się zmieniają.
– Jeszcze kilka lat temu największą popularnością cieszyły się kolonie artystyczne, zwłaszcza plastyczne, a teraz są to głównie się obozy sportowe m.in. piłkarskie, jazdy konnej, pływackie czy tenisowe, ale też chilloutowe z leniuchowaniem – opowiada ekspertka. – Jest też wielu chętnych na wyjazdy survivalowe oraz taneczne. Dużym zainteresowaniem cieszą się także kolonie o tematyce japońskiej lub dla dziewczynek z Hobby Horse, czyli konikami na kijkach, a także z Lego oraz z Minecraftem. Najdroższe są te, gdzie potrzebny jest specjalny ekwipunek, czyli survivalowe i żeglarskie.
W ostatnich latach szczególnie popularne stały się obozy tematyczne, które łączą pasje dzieci i młodzieży z aktywnym wypoczynkiem m.in. szkoła magii z Harrym Potterem, Fantasy RPG i LARP, gdzie uczestnicy wcielają się w bohaterów i przeżywają przygody w wymyślonych światach, ale też teatralne, rękodzielnicze czy kulinarne.
W ostatnim czasie coraz większym zainteresowaniem cieszą się wyjazdy, podczas których najmłodsi mogą zapoznać się z najnowszymi technologiami np. obozy z robotyką, programowaniem czy e-sportem. Coraz popularniejsze są też multidyscyplinarne obozy, na których dzieci mogą spróbować wielu różnych aktywności.
Zniżki dla rodzeństwa
Ceny kolonii i obozów mogą się różnić w zależności od organizatora, lokalizacji, długości turnusu oraz programu. Najtańsze opcje zaczynają się od około 1600 zł za 7-dniowy turnus. Dla przykładu tygodniowy obóz survivalowy, konny lub musicalowy nad jeziorem w Strużynach koło Międzyrzecza kosztuje 1695 zł. Jednak przy zgłoszeniu na przynajmniej dwa turnusy można dostać rabat 100 zł za jeden wyjazd. Również w przypadku rodzeństwa obowiązuje zniżka 100 zł na osobę.
Natomiast za 10-dniowy obóz rekreacyjny w Cisnej trzeba zapłacić 2599 zł. Trwający tyle samo obóz jazdy konnej w Kołobrzegu kosztuje 3299 zł, a obóz artystyczny w Czaplinku – 3049 zł. Z kolei za 10 dni sportowego wyjazdu dla piłkarzy, który zaplanowano w Ustce, trzeba zapłacić 2899 zł.
Za granicą dużo drożej
Zdecydowanie więcej zapłacą rodzice, którzy chcą wysłać swoje pociechy poza granice kraju. Średni koszt takiego wyjazdu to około 3500–5000 zł za 7–10-dniowy turnus. Przykładowo, aby dziecko spędziło 8 dni w Albanii na obozie po hasłem „Bałkański chillout” łącznie z przelotem, zakwaterowaniem i wyżywieniem, opiekunowie muszą wydać co najmniej 3800 zł w ofercie promocyjnej. Natomiast za autokarową wycieczkę do Chorwacji trzeba zapłacić minimum 3600 zł.
Z kolei zagraniczny obóz dla młodzieży we Włoszech na czterogwiazdkowym campingu z przelotem kosztuje prawie 4500 zł. Natomiast trwający 11 dni obóz dla młodzieży w Albanii i Macedonii w hotelu czterogwiazdkowym to dla rodziców wydatek blisko 6 tys. zł.
Możliwe dofinansowanie
Nie wszyscy rodzice mogą sobie pozwolić na zarezerwowanie w domowym budżecie kilku tysięcy na kolonie i obozy dla najmłodszych członków rodziny. Istnieje jednak kilka możliwości na pozyskanie dofinansowania takich wyjazdów. Jednym z nich są środki z Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych w ramach świadczenia znanego jako „wczasy pod gruszą”. Jego wysokość oraz warunki uzyskania wsparcia różnią się w zależności od firmy. Może ono wynieść od kilkuset do kilku tysięcy złotych, w zależności od progów ustalonych w regulaminie ZFŚS oraz kryterium dochodowego. Kwota ta jest również uzależniona od indywidualnych postanowień zakładu pracy.
Również niektóre miasta oferują takie wsparcie swoim mieszkańcom. Warszawa proponuje pomoc finansową dla organizacji pozarządowych na organizację wyjazdowych form wypoczynku dla dzieci i młodzieży w okresie wakacji. Dofinansowanie może obejmować koszty zakwaterowania, wyżywienia, transportu oraz zakup materiałów i usług niezbędnych do realizacji programu. Maksymalne dopłaty wynoszą do 100 zł dziennie na jednego uczestnika, a dla osób z niepełnosprawnościami – do 110 zł dziennie.
Lepiej sprawdzić, kto zaopiekuje się dzieckiem
Jak twierdzi Katarzyna Turosieńska, rodzice, wybierając kolonie lub obóz dla swojego dziecka, często kierują się kolorowymi obrazkami w folderach lub filmikami w internecie. Tymczasem powinni skupić się przede wszystkim na bezpieczeństwie tego typu wyjazdów.
– Choć organizatorzy turystyki dokładają wszelkich starań, by ich program był bardzo atrakcyjny i bezpieczny, to przed podpisaniem umowy, należy sprawdzić, czy organizator, z którym chcemy wysłać nasze dziecko na letni wypoczynek, działa w sposób legalny – zaleca Katarzyna Turosieńska. – W tym celu najlepiej wejść na stronę Polskiej Izby Turystyki, a tam w zakładkę "Bezpieczny wypoczynek". Dzięki temu będziemy mieli pewność, czy nasze dziecko pojedzie z legalnie działającym, a tym samym, posiadającym wszelkie formalne zabezpieczenia, organizatorem turystyki.
Aby sprawdzić, czy organizator jest zarejestrowany i działa zgodnie z przepisami, można też skorzystać z bazy wypoczynku MEN. Dzięki temu opiekunowie dowiedzą się, czy dany wypoczynek jest zgłoszony do odpowiedniego kuratorium oświaty.