Wśród widzów igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro furorę robią pamiątkowe plastikowe kubki do piwa, przedstawiające poszczególne dyscypliny. To jednak nie ich zawartość tak zawróciła w głowie kibiców, a chęć zebrania jak największej ich liczby. Nie przeszkadza to jednak producentowi piwa, firmie Ambev, która będzie mogła odnotować dzięki temu wyższą sprzedaż.
Do zdobycia są 42 wzory olimpijskich kubków, na których poza logo igrzysk widnieją symbole poszczególnych dyscyplin rozgrywanych podczas olimpiady. Póki co największą popularnością cieszy się ten przedstawiający gimnastykę, który jest najbardziej rozchwytywaną pamiątką igrzysk w Rio. Piwo Skol sprzedawane w półlitrowych kubkach kosztuje 4 dolary, podczas gdy koszulka z logo Rio 2016 to koszt średnio 30 dolarów.
Przed zakupem piwa klient może wybrać dyscyplinę, która wzbogaci jego kolekcję – nie zawsze będzie jednak ona dostępna. Kibice chcą za wszelką cenę uniknąć powtórek, producent zorganizował więc w miejscach rozgrywek specjalne strefy, w której widzowie mogą wymieniać się egzemplarzami.
A modalidade de ouro dos atletas da diversão é a CURTIÇÃO e a galera já tá fervendo! #DelegaçãoSkol #Rio2016 pic.twitter.com/5wJCv3OQg9
— Skol ↻ (@skol) 13 sierpnia 2016
Kubkowy szał cieszy nie tylko kibiców, ale też przede wszystkim sponsora igrzysk, producenta piwa Ambev. Jak donosi Bloomberg, kolekcjonerska aktywność widzów w Rio zdecydowanie pomaga koncernowi nie tylko w poprawieniu wyników sprzedaży, ale też w rozpropagowaniu marki. A jest o co walczyć, bo poprzedniego kwartału Ambev nie mógł zaliczyć do udanych. Firma sprzedała wówczas najmniej piwa od siedmiu lat i straciła swoją pozycję na brazylijskim rynku na rzecz konkurentów oferujących tańsze napoje.
AŚ
