Sojusz USA z Koreą Południową pozostaje skupiony na odstraszaniu posiadającej broń atomową Korei Północnej – oświadczył szef Pentagonu Pete Hegseth w Seulu. Potwierdził też, że Stany Zjednoczone będą współpracować z Koreą Płd. przy budowie atomowych okrętów podwodnych.


Hegseth wypowiedział się po rozmowach ze swoim południowokoreańskim odpowiednikiem Ahn Gju Bakiem w ramach 57. spotkania konsultacyjnego w sprawie bezpieczeństwa (SCM).
Minister obrony USA podkreślił, że chociaż głównym celem jest ochrona przed Pjongjangiem, to pod uwagę brana jest możliwość wykorzystania 28,5 tys. amerykańskich żołnierzy stacjonujących w Korei Południowej w razie innych „regionalnych zagrożeń”.
Hegseth podał, że USA będą współpracować z Koreą Płd. przy budowie okrętów podwodnych z napędem atomowym. Zapewnił, że jego resort będzie „ściśle współpracował z Departamentem Stanu i ministerstwem energii (USA), aby w przemyślany sposób wypełnić zobowiązanie prezydenta (USA Donalda) Trumpa”. Trump poinformował wcześniej, że wyraził zgodę na budowę takich jednostek dla Seulu w amerykańskiej stoczni należącej do południowokoreańskiej firmy Hanwha Ocean.
Szef Pentagonu nazwał Koreę Płd. „wzorowym sojusznikiem” i pochwalił jej „niezwykły przemysł stoczniowy”.
Obie strony uzgodniły ponadto, że Korea Płd. będzie serwisować i naprawiać amerykańskie okręty wojenne, by zwiększyć ich gotowość operacyjną w regionie.
Według wtorkowych doniesień południowokoreańskiego portalu MoneyToday, który powołuje się na ministerstwo obrony w Seulu, pierwszy atomowy okręt podwodny Korei Płd. mógłby zostać zwodowany w połowie lat 30. XXI wieku. Warunkiem jest uzyskanie od USA zgody na pozyskanie paliwa jądrowego do jego zasilania.
Krzysztof Pawliszak (PAP)
krp/ akl/




























































