W obliczu gwałtownie rosnących cen węgla oraz niedoboru energii elektrycznej Chińczycy wyraźnie zwiększyli wydobycie węgla.


W październiku produkcja węgla w Państwie Środka wzrosła do 360 milionów ton - poinformował w poniedziałek tamtejszy urząd statystyczny. Z chińskich danych wynika, że wydobycie wzrosło o blisko 8 proc. w porównaniu do września i było najwyższe od przynajmniej 2015 r., dokąd sięga seria statystyk.


Chińskie władze zarządziły gwałtowne zwiększenie wydobycia w obliczu kryzysu energetycznego, który dotknął kraj w ostatnich miesiącach. Wśród przyczyn niedoboru prądu dla biznesu i gospodarstw domowych były wysokie i gwałtownie rosnące ceny węgla odpowiadającego obecnie za ok. dwie trzecie produkcji energii elektrycznej. Wzrost wydobycia "czarnego złota" oraz importu (stanowiącego 7,5 proc. produkcji krajowej) wraz z pogrożeniem palcem spekulantom oraz redukcją aktywności najbardziej energochłonnych gałęzi przemysłu doprowadził do błyskawicznej przeceny surowca - w niespełna miesiąc ceny tąpnęły o przeszło 50 proc. Dziś kontrakty w Zhengzhou spadają o ponad 7 proc., do 810 juanów za tonę.
Kolejnym testem będą miesiące zimowe, gdy zapotrzebowanie na prąd jest większe. Październik jest zazwyczaj okresem mniejszego zapotrzebowania - średnia dzienna produkcja energii elektrycznej wyniosła 20,6 mld kwh, o ponad 8 proc. mniej niż we wrześniu. Rosnąca produkcja węgla w obliczu malejącej produkcji prądu (czy stali) sprzyjała odbudowie zapasów surowca - ponownie przekroczyły one 100 mln ton, co wystarcza na ponad 20 dni konsumpcji. Chiny odpowiadają za ok. połowę globalnej produkcji i konsumpcji węgla.
Maciej Kalwasiński