REKLAMA
BLACK FRIDAY W BANKACH

"RPP nie widzi ograniczonego wpływu stóp na wzrost cen". Komentarze po podwyżce stóp

2022-06-08 17:06, akt.2022-06-08 17:59
publikacja
2022-06-08 17:06
aktualizacja
2022-06-08 17:59

Rada Polityki Pieniężnej w środę podniosła stopy procentowe o 75 pb. Ekonomiści komentują decyzję Rady.

"RPP nie widzi ograniczonego wpływu stóp na wzrost cen". Komentarze po podwyżce stóp
"RPP nie widzi ograniczonego wpływu stóp na wzrost cen". Komentarze po podwyżce stóp
fot. Cagkan Sayin / / Shutterstock

Stopa referencyjna NBP wzrosła do 6 proc., stopa lombardowa do 6,5 proc., stopa depozytowa zaś do 5,5 proc. Wzrosły także stopa redyskontowa weksli – do 6,05 proc. - oraz stopa dyskontowa weksli - do 6,1 proc.

Santander: na czerwcowy wzrost inflacji RPP zareaguje dalszą podwyżką stóp

Według analityków banku Santander inflacja w czerwcu przekroczy 15 proc. rok do roku, na co Rada Polityki Pieniężnej zareaguje kolejną podwyżką stóp o 50 lub 75 punktów w lipcu.

Departament analiz ekonomicznych banku Santander podkreślił, że środowa decyzja o podniesieniu stóp o 75 punktów bazowych, była zgodna z oczekiwaniami rynku. Zwrócono uwagę, że po decyzji RPP złoty nieco się osłabił; rynek stopy procentowej nie zareagował.

Według Santandera komunikat RPP sugeruje, że kluczowe dla Rady są obecnie zmiany rocznego wskaźnika inflacji CPI.

"Naszym zdaniem inflacja w czerwcu ponownie wzrośnie i przekroczy 15 proc. r/r, na co Rada zareaguje podwyżką o 50 lub 75 punktów w lipcu" - przewidują analitycy banku.

Dodali, że w kolejnych miesiącach spodziewają się oni stabilizacji dynamiki CPI i nawet jej lekkiego opadania, co może skłonić RPP do wstrzymania się z dalszymi podwyżkami. "Nie można jednak wykluczyć kolejnego ruchu po przerwie sierpniowej (w tym miesiącu nie ma posiedzenia), gdyby RPP zależało na tym, by przynajmniej przez kilka miesięcy obserwować stabilizację inflacji. Rynek FRA wycenia wzrost stóp do ok. 7,75 proc. na koniec roku" - podsumowano.

Antoniak, ING BSK: RPP nie zdecydowała się na zwiększenie skali zacieśniania, ale cykl podwyżek pozostaje agresywny 

W czerwcu Rada Polityki Pieniężnej nie zdecydowała się na zwiększenie skali zacieśnienia polityki monetarnej, co mogło wynikać z wyraźnego pogorszenia nastrojów w przemyśle - wskazuje ekonomista ING Banku Śląskiego, Adam Antoniak. Ze względu na wysoki poziom inflacji CPI i coraz wyraźniejsze sygnały nasilających się efektów wtórnych, cykl podwyżek pozostaje jednak agresywny.

"Pomimo dalszego wzrostu inflacji Rada nie zdecydowała się na zwiększenie skali zacieśnienia polityki pieniężnej, co mogło wynikać z wyraźnego pogorszenia nastrojów w przemyśle. W dalszym ciągu cykl podwyżek pozostaje jednak agresywny. W naszej ocenie, jednym z głównych powodów znaczących podwyżek stóp procentowych jest nie tylko wysoki poziom inflacji CPI, ale coraz wyraźniejsze sygnały nasilających się efektów wtórnych - szybko rosnąca inflacja bazowa - oraz presja cenowo-płacowa" - ocenia Antoniak w komentarzu.

"Nasilają się także obawy o odkotwiczenie oczekiwań inflacyjnych. Wzrost cen producenta w kwietniu wyniósł 23,3 proc. rdr, zatem istnieje duża przestrzeń do wspomnianego wyżej przenoszenia wzrostu kosztów przedsiębiorstw na ceny finalne" - dodaje.

Na czerwcowym posiedzeniu Rada Polityki Pieniężnej zdecydowała o podwyższeniu stopy referencyjnej NBP o 75 pb do 6,0 proc., zgodnie z oczekiwaniami rynku.

Ekonomista ING Banku Śląskiego szacuje, że najbliższe miesiące przyniosą dalszy wzrost cen inflacji bazowej, a inflacja CPI osiągnie lokalny szczyt w przedziale 15-20 proc. w IV kw 2022 r.

"W dalszym ciągu otoczenie makroekonomiczne sprzyja utrzymywaniu się podwyższonej inflacji. Wcześniejsze wzrosty kosztów energii, transportu, materiałów i pracy rozlewają się na ceny finalne coraz większej liczby dóbr i usług. Sprzyja temu wciąż solidny popyt, napędzany rosnącymi dochodami wskutek napiętej sytuacji na rynku pracy i ekspansji fiskalnej. Istotnym ryzykiem dla przebiegu ścieżki inflacji w 2023 jest skala przyszłych podwyżek cen regulowanych oraz decyzje rządu co do Tarczy Antyinflacyjnej" - napisał Antoniak.

"Przy tak wysokim wzroście cen jak obecnie, inflacja zaczyna mieć samonapędzający charakter, a jej ograniczenie wymaga zdecydowanego zaostrzenia polityki pieniężnej. Zwłaszcza, że ekspansywna polityka fiskalna ogranicza restrykcyjność łącznej policy mix. Spodziewamy się dalszych zdecydowanych ruchów ze strony RPP w najbliższych miesiącach i podtrzymujemy nasz scenariusz wzrostu stopy referencyjnej w obecnym cyklu do 8,5 proc." - dodał. 

Przy tak wysokim wzroście cen inflacja zaczyna mieć samonapędzający charakter, a jej ograniczenie wymaga zdecydowanego zaostrzenia polityki pieniężnej. Spodziewamy się dalszych zdecydowanych ruchów ze strony RPP w najbliższych miesiącach - przekazali w środę analitycy ING.

Jak zauważyli analitycy ING, w komunikacie RPP po raz pierwszy odnotowano, że wzrostowi cen w Polsce sprzyja utrzymujący się wysoki popyt pozwalający przenosić przedsiębiorstwom wzrost kosztów na ceny finalne. Można to odczytać jako przyznanie przez Radę, że podwyższona inflacja ma również źródła krajowe - wskazano.

"Pomimo dalszego wzrostu inflacji Rada nie zdecydowała się na zwiększenie skali zacieśnienia polityki pieniężnej, co mogło wynikać z wyraźnego pogorszenia nastrojów w przemyśle (spadek PMI w maju poniżej progu 50 pkt. oddzielającego fazę ożywienia od spowolnienia gospodarczego). W dalszym ciągu cykl podwyżek pozostaje jednak agresywny" - wskazali analitycy.

W ocenie ekspertów ING jednym z głównych powodów znaczących podwyżek stóp procentowych jest nie tylko wysoki poziom inflacji CPI (według wstępnego szacunku w maju 13,9 proc. r/r), ale coraz wyraźniejsze sygnały nasilających się efektów wtórnych (szybko rosnąca inflacja bazowa) oraz presja cenowo-płacowa (wzrost płac przyspieszył w maju do 14,1 proc. r/r).

"Nasilają się także obawy o odkotwiczenie oczekiwań inflacyjnych. Wzrost cen producenta w kwietniu wyniósł 23,3 proc. r/r, zatem istnieje duża przestrzeń do wspomnianego wyżej przenoszenia wzrostu kosztów przedsiębiorstw na ceny finalne" - przekazali analitycy.

Według ich szacunków najbliższe miesiące przyniosą dalszy wzrost cen inflacji bazowej, a inflacja CPI osiągnie lokalny szczyt w przedziale 15-20 proc. w czwartym kwartale 2022 r.

"W dalszym ciągu otoczenie makroekonomiczne sprzyja utrzymywaniu się podwyższonej inflacji. Wcześniejsze wzrosty kosztów energii, transportu, materiałów i pracy rozlewają się na ceny finalne coraz większej liczby dóbr i usług. Sprzyja temu wciąż solidny popyt, napędzany rosnącymi dochodami wskutek napiętej sytuacji na rynku pracy i ekspansji fiskalnej. Istotnym ryzykiem dla przebiegu ścieżki inflacji w 2023 jest skala przyszłych podwyżek cen regulowanych oraz decyzje rządu co do Tarczy Antyinflacyjnej" - dodali.

"Przy tak wysokim wzroście cen jak obecnie, inflacja zaczyna mieć samonapędzający charakter, a jej ograniczenie wymaga zdecydowanego zaostrzenia polityki pieniężnej. Zwłaszcza, że ekspansywna polityka fiskalna ogranicza restrykcyjność łącznej policy mix" - ocenili analitycy ING.

"Spodziewamy się dalszych zdecydowanych ruchów ze strony RPP w najbliższych miesiącach i podtrzymujemy nasz scenariusz wzrostu stopy referencyjnej w obecnym cyklu do 8,5 proc. Kolejna podwyżka stóp już w lipcu, kiedy poznamy także najnowszą projekcję NBP" - dodali.

Konfederacja Lewiatan: RPP nie widzi ograniczonego wpływu stóp na wzrost cen

Rada Polityki Pieniężnej zdaje się nie widzieć ograniczonego wpływu stóp procentowych na rosnące ceny. Jedyną branżą, w jakiej widać wpływ podwyżek stóp, są finanse, a pośrednio budownictwo - oceniła Konfederacja Lewiatan w komentarzu do środowej decyzji RPP.

"Bez zaskoczeń – tak można by skwitować dzisiejszą decyzję Rady Polityki Pieniężnej" - napisali w komentarzu analitycy zrzeszającej pracodawców Konfederacji Lewiatan, przyznając, że ich prognoza podwyżki o 50 pb "okazała się zbyt ostrożna". Zwrócili uwagę, że ostatni raz tak wysokie stopy były w 2008 r., kiedy to inflacja średniorocznie wynosiła 4,2 proc., a gospodarka również przeżywała szok makroekonomiczny.

Według analityków Rada nie dostrzega na razie potencjalnie szybkiego spadku aktywności gospodarczej w drugim i trzecim kwartale obecnego roku. "Zdaje się również nie widzieć ograniczonego wpływu stóp na wzrost cen" - dodali.

Eksperci Konfederacji Lewiatan wskazali, że "jedyną branżą, w jakiej widać wpływ podwyżek stóp procentowych, są finanse, a pośrednio budownictwo". "O 1/4 spadła w I kwartale 2022 r. liczba udzielonych kredytów hipotecznych oraz ich wartość" - zauważyli.

"Decyzje RPP odczuwają w swoich portfelach Polacy" - zaznaczyła Konfederacja Lewiatan. "Ironicznie - tutaj z pomocą przychodzi rząd, który pod płaszczem ochrony wszystkich kredytobiorców pozwala zostawić część gotówki obywatelom w kieszeniach. Takie działania rządu mogą się skończyć dokładnie tym czym tarcze antyinflacyjne, czyli krótkowzrocznym, populistycznym rozwiązaniem politycznym" - ocenili przedstawiciele organizacji zrzeszającej pracodawców.

PKO BP: szczyt inflacyjny może przesunąć się na drugą połowę roku

Ze względu na utrzymującą się silną presję na dalszy wzrost cen surowców i żywności, szczyt inflacyjny może się przesunąć z czerwca-lipca na II połowę roku. RPP powinna rozważyć czy będzie kontynuować podwyżki stóp po wakacjach w sierpniu - ocenił bank PKO BP.

"Po raz pierwszy od lutego decyzja RPP wpisała się w rynkowe oczekiwania" - ocenili analitycy PKO BP. Ich zdaniem do dziewiątej z rzędu podwyżki Radę "skłoniła" rosnąca inflacja, która "po raz pierwszy od danych za styczeń wpisała się (...) w rynkowe oczekiwania". Według PKO BP podwyżka jest motywowana "koniecznością zakotwiczenia oczekiwań inflacyjnych".

"Ze względu na utrzymującą się silną presję na dalszy wzrost cen surowców (m.in. ropa) i żywności nie wykluczamy, że szczyt inflacyjny może się przesunąć z czerwca-lipca na II połowę roku" - skomentowali analitycy.

Przesunięcie szczytu inflacji "sugerowałoby, że albo RPP powinna rozważyć, czy jest gotowa, by kontynuować cykl podwyżek stóp po wakacyjnej przerwie w sierpniu (co pogłębi negatywny wpływ podwyżek na słabnącą aktywność gospodarczą), albo powinna zrewidować swoją politykę komunikacyjną, której osią była dotychczas deklaracja, że podwyżki stóp będą kontynuowane tak długo, jak będzie rosła inflacja" - ocenili eksperci.

PKO BP wskazał, że "pewien wpływ" na kolejnych ruchy RPP mogą mieć decyzje innych banków centralnych w regionie. "W Czechach, obejmujący od lipca fotel prezesa CNB A.Michl jest zwolennikiem wstrzymania się z dalszymi podwyżkami stóp" - przypomnieli analitycy. Ich zdaniem RPP "w kolejnych miesiącach" może być bliżej CNB niż MNB (Magyar Nemzeti Bank - węgierski bank centralny), którego prezes po majowej podwyżce o 50 pb podtrzymał deklarację dalszych podwyżek w drugiej połowie br.

"Z wyciąganiem ostatecznych wniosków co do dalszej ścieżki stóp trzeba się wstrzymać aż do jutrzejszej konferencji prasowej Prezesa NBP, która standardowo odbędzie się o godz. 15.00" - zaznaczono.

Credit Agricole Bank Polska: cykl zaostrzenia polityki pieniężnej będzie kontynuowany

W najbliższych miesiącach cykl zaostrzenia polityki pieniężnej będzie kontynuowany - ocenili analitycy Credit Agricole Bank Polska w środowym komunikacie po posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej.

W komunikacie Credit Agricole Bank Polska wskazano, że ważnym argumentem na rzecz dalszych podwyżek stóp procentowych będzie publikacja lipcowej projekcji inflacji.

"W najbliższych miesiącach cykl zaostrzenia polityki pieniężnej będzie kontynuowany. Ważnym argumentem na rzecz dalszych podwyżek stóp procentowych będzie publikacja lipcowej projekcji inflacji, w której oczekiwana ścieżka dynamiki cen zostanie zrewidowana wyraźnie w górę względem scenariusza przedstawionego w marcu" - napisano w komentarzu.

Według analityków Credit Agricole Bank Polska, lipcowa projekcja inflacji wskaże na "znaczące przestrzelenie" celu inflacyjnego w horyzoncie kilku kwartałów.

"Podtrzymujemy nasz scenariusz, w którym na najbliższych dwóch posiedzeniach RPP podniesie stopy procentowe o 50 bp, a tym samym stopa referencyjna osiągnie poziom 7,00 proc. w trzecim kwartale tego roku, a cykl zacieśniania polityki pieniężnej zostanie zakończony" - uważają analitycy.

Oczekują oni, że napływające w kolejnych miesiącach dane makroekonomiczne będą wskazywały na postępujące spowolnienie wzrostu gospodarczego, a w szczególności konsumpcji i inwestycji.

"W przypadku materializacji takiego scenariusza członkowie RPP będą niechętni kontynuacji cyklu zacieśnienia polityki pieniężnej. Niemniej jednak, należy zwrócić uwagę, że obecnie Rada uważa, że spowolnienie w Polsce będzie ograniczone" - dodano.(PAP)

autor: Łukasz Pawłowski

pif/ drag/

Źródło:PAP
Tematy
Konta firmowe bez ukrytych opłat. Sprawdź najnowszy ranking
Konta firmowe bez ukrytych opłat. Sprawdź najnowszy ranking

Komentarze (8)

dodaj komentarz
qad417
Tak niskie wzrosty stóp cieszą mnie, ale nie dlatego, że mam kredyt. Zarabiam w euro wieć w przeliczeniu na złotówki niedługo będę zarabiał pewnie z kolejne 10% więcej. Przy tak żenujących reakcjach rpp złotówka jak nic się osłabił. Niestety inflacja poszybuje i te pisowskiej miernot będą zwalać winę na coś lub na Tuska. A tępy lud Tak niskie wzrosty stóp cieszą mnie, ale nie dlatego, że mam kredyt. Zarabiam w euro wieć w przeliczeniu na złotówki niedługo będę zarabiał pewnie z kolejne 10% więcej. Przy tak żenujących reakcjach rpp złotówka jak nic się osłabił. Niestety inflacja poszybuje i te pisowskiej miernot będą zwalać winę na coś lub na Tuska. A tępy lud się będzie cieszyć i głosować na tych oszustów. Ale w końcu przyjdzie taki czas, że nie będzie na kogo zwalać winy.....
piter0001
Jak widać wielu ekonomistów potwierdza naszą niedawną (25.05) tezę, że szczyt WIBOR-u 3M oraz 6M w okolicach 7-7,5% jest w najbliższym czasie bardzo prawdopodobny. Polecam posłuchać - https://youtu.be/ij96LEYDbxE
301976
Proszę mi wyjaśnić co dały dotychczasowe podwyżki stóp procentowych oprócz tego że banki się bogacą a kredytobiorcy biednieją.Wafel Kaczora super ekonomista Glapiński nie ma o niczym pojęcia!!!
tom440
Widze ze nie rozumiesz jak dziala gospodarka. NBP podnosi stopy % i prowadzi restrykcyjna polityke pieniezna i coraz wyzsze stopy powinny ograniczac popyt na wszelkie kredyty i sciagac nadmiar pieniedzy z rynku. Jednakze rzad PISowski w tym samym czasie prowadzi ekspansywna polityke fiskalna poprzez wprowadzanie tarcz, wakacje kredytowe,Widze ze nie rozumiesz jak dziala gospodarka. NBP podnosi stopy % i prowadzi restrykcyjna polityke pieniezna i coraz wyzsze stopy powinny ograniczac popyt na wszelkie kredyty i sciagac nadmiar pieniedzy z rynku. Jednakze rzad PISowski w tym samym czasie prowadzi ekspansywna polityke fiskalna poprzez wprowadzanie tarcz, wakacje kredytowe, zasilki srylki, 15. i 14. emerytury, 700+ zamiast 500+ juz niedlugo, wielokrotne podnoszenie placy minimalnej w przyszlym roku. Robi to aby elektorat PISu nie zbiednial do wyborow bo inaczej PIS przegra wybory w 2023 roku. Polityka PISu jest szkodliwa i powoduje ze podnoszenie stop % przez NBP daje niewielkie skutki na zbicie inflacji. PIS leczy pijakow ktorzy cala noc pili wodke, kolejnymi borwarami na drugi dzien lub nawet zgrzewkami piw. Tak sie nie da wytrzezwiec, i kac i tak przyjdzie, i trzeba bedzie odchorowac.
qad417 odpowiada tom440
..i dziwi mnie, że ludzie są na tyle głupi, że nie wiedzą, że taka podwyżka płacy minimalnej prowadzi do wzrostu inflacji.....
qad417
Masakra! Jak niską wiedze na temat finansów mają Polacy... Gdyby nie podnosili stóp to kapitał zagranicznych by odpłyną, a złotówka drastycznie by się osłabiła. To spowodowałoby drastyczny wzrost inflacji z ryzykiem hiperinflacji włącznie. Oni na chwile obecną podnoszą stopy minimalnie jak się da i racja, że inflacji to nie niweluje.Masakra! Jak niską wiedze na temat finansów mają Polacy... Gdyby nie podnosili stóp to kapitał zagranicznych by odpłyną, a złotówka drastycznie by się osłabiła. To spowodowałoby drastyczny wzrost inflacji z ryzykiem hiperinflacji włącznie. Oni na chwile obecną podnoszą stopy minimalnie jak się da i racja, że inflacji to nie niweluje. Ponieważ realne stopy procentowe są ujemne. -8%!!!! Jak to ma inflacje zatrzymać? Oczywiste, że musieliby podnieść stopy do poziomu ok 16% żeby zadziałało. I stope rezerwy cząstkowej.
samsza
Przykład Grecji pokazuje, że póki jakaś partia obiecuje "darmowe pieniądze" to wyborcy nie odpuszczą. Dopiero gdy długi osiągną taką skalę, że już faktycznie nic nie da się wyskrobać i dać, to naród odpuszcza i zgodnie pracuje na spłatę kredytu dla międzynarodowego inwestora. Co im daje przechodzenie tego całego procesu,Przykład Grecji pokazuje, że póki jakaś partia obiecuje "darmowe pieniądze" to wyborcy nie odpuszczą. Dopiero gdy długi osiągną taką skalę, że już faktycznie nic nie da się wyskrobać i dać, to naród odpuszcza i zgodnie pracuje na spłatę kredytu dla międzynarodowego inwestora. Co im daje przechodzenie tego całego procesu, nie wiadomo. Widocznie media nadają, że dla tego krótkotrwałego życia ponad stan, warto było...
ldon
"rynek oczekuje dalszych podwyżek"- czytaj ekonomiści których pensje wypłacają banki oczekują że dostaną jeszcze więcej...

Powiązane: Polityka pieniężna

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki