REKLAMA

Quishing dotarł pod strzechy. Tak teraz kradną dane i pieniądze

Wojciech Boczoń2025-07-07 06:00analityk Bankier.pl
publikacja
2025-07-07 06:00

Phishing, vishing czy smishing to terminy dobrze znane większości czytelników Bankier.pl. Specjaliści ostrzegają jednak przed kolejną wariacją tych metod stosowaną przez przestępców. Jest to quishing, który obecnie zaczyna się coraz mocniej rozkręcać.

Quishing dotarł pod strzechy. Tak teraz kradną dane i pieniądze
Quishing dotarł pod strzechy. Tak teraz kradną dane i pieniądze
fot. cottonbro studio / / Pexels

Dla formalności przypomnijmy, że phishing to metoda wyłudzania danych i pieniędzy za pomocą spreparowanych wiadomości e-mail. Oszust podszywa się pod bank i wysyła klientowi podrobioną wiadomość z prośbą o pilne zalogowanie się do konta. Podsyła przy tym link kierujący do spreparowanej strony. Jeśli klient wprowadzi tam dane, trafiają w ręce przestępców.

Na podobnych zasadach działa smishing (SMS phishing), ale w tym przypadku linki wysyłane są w SMS-ach. Mogą prowadzić do fałszywych stron lub zachęcać do pobrania podrobionych aplikacji bankowych na telefon. Z kolei vishing (Voice phishing) to podszywanie się pod pracownika banku w trakcie rozmowy telefonicznej i wyłudzanie wrażliwych informacji.

Czym jest quishing?

To metoda przestępców wykorzystująca kody QR. Takie kody skanowane są aparatem w smartfonie i przenoszą nas do różnych stron internetowych. Rozwiązanie to często wykorzystywane jest w marketingu, reklamie, w restauracjach, do płatności czy nawet na fakturach.

- W kodach QR może być przechowywany szeroki zakres informacji, łatwo dostępny za pomocą prostego skanowania. Jest to wygodne rozwiązanie, które niestety otwiera furtkę cyberprzestępcom -  ostrzega Marijus Briedis, dyrektor ds. technologii w firmie NordVPN.

- Użytkownicy często klikają linki bez zastanowienia, nawet jeśli nie mogą ich zweryfikować. Następnie lądują na stronach phishingowych lub nieumyślnie instalują złośliwe oprogramowanie – dodaje ekspert.

Z badania firmy NordVPN wynika, że w Polsce z kodów QR korzysta już 86 proc. osób, a 22 proc. robi to przynajmniej raz w tygodniu. Korzystanie z kodów QR jest szczególnie powszechne wśród młodszych pokoleń: 29 proc. przedstawicieli pokolenia Z i 26 proc. milenialsów korzysta z kodów QR co tydzień. Użycie jest również stosunkowo wysokie wśród pokolenia X — tylko 14 proc. twierdzi, że nigdy ich nie używa. Starsi użytkownicy rzadziej korzystają z kodów QR: 3 proc. korzysta z nich codziennie, a 14 proc. co najmniej raz w miesiącu.

Jak oszukiwano klientów kodami QR?

Eksperci podkreślają, że kody QR nie są z natury niebezpieczne, ale ułatwiają atakującym zwabienie użytkowników na fałszywe strony internetowe lub kradzież danych osobowych. Głównym problemem jest to, że użytkownicy nie widzą linku kryjącego się za kodem na pierwszy rzut oka.

- To tak, jakbyśmy kliknęli link, nie wiedząc, co się za nim kryjesytuacja nie do pomyślenia w komunikacji e-mailowej. Tak się dzieje z kodami QR każdego dnia – mówi Marijus Briedis.

Media donosiły już o przypadkach oszustw z wykorzystaniem kodów QR. Swojego czasu przestępcy nakleili podrobione kody na automaty parkingowe w jednym z miast, a osoby dokonujące opłaty za postój w rzeczywistości przelewali pieniądze oszustom. Była też mowa o fałszywych fakturach wrzucanych do skrzynek (lub rozsyłanych e-mailem), gdzie zamieszczano fałszywy kod QR kierujący płatność do przestępców.

Jak się chronić przed quishingiem?

Eksperci zalecają więc, by podejmować środki ostrożności. Większość nowoczesnych smartfonów wyświetla już dziś docelowy adres URL przed jego otwarciem. Warto rzucić na niego okiem. Kody QR nie powinny kierować do stron, w których trzeba wypełniać formularze z danymi osobowymi. Jeśli tak się stanie, użytkownikowi powinna się zapalić w głowie czerwona lampka.

Nie należy też korzystać z niezaufanych źródeł, bo kody QR na plakatach czy reklamach mogą zostać sfałszowane. Eksperci zalecają też, by nie przyznawać telefonom automatycznego dostępu do takich funkcji jak „automatyczne otwieranie” lub „przekierowanie”. Warto mieć też oprogramowanie zabezpieczające w telefonie.

Źródło:
Wojciech Boczoń
Wojciech Boczoń
analityk Bankier.pl

Ekspert z zakresu bankowości. Autor komentarzy, poradników, artykułów i raportów o bankowości skierowanych zarówno do branży, jak i jej klientów. Redaktor prowadzący branżowego serwisu PRNews.pl. Autor cyklu raportów "Polska bankowość w liczbach". Dziennikarz Roku 2013 według Kapituły Konkursu IX Kongresu Gospodarki Elektronicznej przy Związku Banków Polskich. Dwukrotnie nominowany do nagrody Dziennikarskiej im. Mariana Krzaka oraz laureat tej nagrody w 2014 r. Finalista Nagrody Dziennikarstwa Ekonomicznego Press Clubu Polska za 2019 r. Tel. 881 083 389.

Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (6)

dodaj komentarz
devroo
Co to znaczy: "nie klikać bez zastanowienia"? Od kiedy zobaczyłem ten wynalazek, było dla mnie oczywiste, że został stworzony po to, żeby skanować i klikać właśnie bez zastanowienia. Dajecie dzieciom sanki a potem mówicie "Ale tylko pod górkę wolno nimi jeździć. Z górki to nie." Gdzie tu sens?
(usunięty)
(wiadomość usunięta przez moderatora)
zenonn
Mimo upadku ZSRR, jego duch — autorytaryzm, pogarda dla praw człowieka i obsesja kontroli — wciąż trzyma w garści życie milionów obywateli i destabilizuje świat wokół.

Reżim Władimira Putina przekształcił Rosję w państwo mafijne, w którym władza opiera się na przemocy, propagandzie i bezkarności elit. Niezależne media są tłumione
Mimo upadku ZSRR, jego duch — autorytaryzm, pogarda dla praw człowieka i obsesja kontroli — wciąż trzyma w garści życie milionów obywateli i destabilizuje świat wokół.

Reżim Władimira Putina przekształcił Rosję w państwo mafijne, w którym władza opiera się na przemocy, propagandzie i bezkarności elit. Niezależne media są tłumione lub zlikwidowane, opozycja — prześladowana, więziona, eliminowana fizycznie. Wolność słowa została zastąpiona przez nachalną, kłamliwą narrację państwowych mediów, a każde nieposłuszeństwo – choćby symboliczne – karane jest z brutalnością godną czasów stalinowskich.

Na arenie międzynarodowej Rosja nie przestaje siać chaosu i cierpienia. Najeżdżając Ukrainę, dokonała aktu agresji, który pogwałcił wszystkie podstawy prawa międzynarodowego. Armia rosyjska nie tylko prowadzi działania wojenne – dopuszcza się zbrodni na ludności cywilnej, niszczy infrastrukturę, porywa dzieci, a wszystko to przy pełnym wsparciu propagandowej machiny, która próbuje zamienić kata w ofiarę.

Ten system nie reprezentuje narodu rosyjskiego – reprezentuje klikę, która utrzymała się przy władzy dzięki zastraszaniu i oszustwu. Każdy głos sprzeciwu, każdy akt oporu, nawet najmniejszy, jest dziś wyrazem odwagi i człowieczeństwa. Milczenie w obliczu takiej krzywdy staje się współudziałem.

Świat nie może traktować rosyjskiego reżimu jako „normalnego” partnera. Trzeba go nazywać po imieniu: to władza, która gardzi wolnością, niszczy godność ludzką i eksportuje przemoc. Rosję Putina należy izolować politycznie, ekonomicznie i moralnie — aż do chwili, gdy Rosjanie sami znajdą w sobie siłę, by wyrwać się z tego zaklętego kręgu strachu i imperialnych złudzeń.

(usunięty)
(wiadomość usunięta przez moderatora)
tomitomi
...obowiązkowo , należy zamontować antybankowanie na smartfonie , po co się narażać ???

Powiązane: Cyberbezpieczeństwo

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki