Przyczyną dyskryminacji, również na rynku pracy, nie może być wiek danej osoby - zaznaczył zastępca RPO Stanisław Trociuk. Jak tłumaczył, obecna sytuacja na rynku pracy powinna skłaniać do poszukiwania rozwiązań, które ułatwią powrót bądź pozostanie na rynku praca osób starszych.


Podczas debaty "Praca dla seniorów. Czy to możliwe?" zastępca rzecznika praw obywatelskich Stanisław Trociuk podkreślił, że przyczyną dyskryminacji, również na rynku pracy, nie może być wiek danej osoby.
Zwrócił uwagę, że po transformacji ustrojowej w 1989 roku, ze względu na wysokie bezrobocie, państwo podejmowało próby jego ograniczenia, m.in. poprzez stosowanie narzędzi służących zwiększeniu bierności zawodowej osób będących w wieku przedemerytalnym.
"Obecnie jednak sytuacja na rynku pracy uległa zasadniczej zmianie. Niska stopa bezrobocia oraz kryzys demograficzny powoduje, że wiele sektorów gospodarki odczuwa braki kadrowe. Sytuacja ta powinna skłaniać do poszukiwania rozwiązań, które ułatwią powrót bądź pozostanie na rynku pracy osób starszych z korzyścią dla tych osób oraz ich pracodawców" - podkreślił.
Jak dodał, z perspektywy osób starszych i ich dalszego pozostania na rynku pracy, zasadnicze znaczenie ma zagadnienie czy i w jakim zakresie władze publiczne wywiązują się z obowiązku zapewnienia równego dostępu do świadczeń opieki zdrowotnej finansowych ze środków publicznych.
Dr hab. Agnieszka Sowa-Kofta, dyrektorka Instytutu Pracy i Spraw Socjalnych, wskazała na najnowsze statystyki dotyczące pracy osób w wieku emerytalnym. Patrząc na osoby powyżej 65 r.ż., w Polsce stopa ich zatrudnienia wynosi 6 proc. Jest nieco mniejsza od średniej europejskiej i kilkukrotnie niższa w porównaniu do krajów skandynawskich i bałtyckich.
Przytaczając dane z badania przeprowadzonego przez instytut oraz UKSW, wyjaśniła, że w Polsce osoby po 60. r.ż. przede wszystkim utrzymują się z emerytury - jest to 91 proc. kobiet i 77 proc. mężczyzn.
Sowa-Kofta stwierdziła, że dłużej aktywne są osoby pracujące na bardziej elastycznych formach zatrudnienia jak umowy zlecenie, umowy o dzieło czy prowadzące własną działalność gospodarczą. "Zjawiskiem, które obserwujemy, jest też praca w szarej strefie" - dodała.
Osoby w wieku emerytalnym, które przyznały się do pracy w szarej strefie, wskazywały, że taka forma pozwala na największą elastyczność, brak konieczności odprowadzania podatków i składek. Inni odpowiadali, że jest to jedyna sposób otrzymania pracy lub praca ta polega na wspomaganiu rodziny we własnym gospodarstwie rolnym czy firmie.
Natomiast wśród powodów niepodejmowania aktywności zawodowej najpopularniejszymi odpowiedziami było posiadanie zabezpieczonych środków finansowych, zły stan zdrowia, możliwość atrakcyjnego wykorzystania czasu na emeryturze oraz wypalenie zawodowe i zmęczenie.
Dyrektorka Instytutu Pracy i Spraw Socjalnych zwróciła również uwagę na zagrożenie ubóstwem wśród osób starszych. Do grupy najbardziej zagrożonej należą osoby samotne, w szczególności te, które uprawnień emerytalnych nie mają oraz kobiety, które mają krótszy okres całego doświadczenia na rynku pracy. Jak oceniła ekspertka, kobiety szybciej wychodzą z rynku pracy wychodzą, a jednocześnie ich przeciętna długość życia powoduje, że na emeryturze spędzają około jedną czwartą swojego życia.
ak/ agz/