Prokuratura krajowa wznowiła śledztwo w sprawie tak zwanej afery hazardowej z 2009 roku - dowiedziały się "Wiadomości" TVP1. Taką decyzję podjął prokurator krajowy Bogdan Święczkowski po zapoznaniu się z aktami sprawy.


Pełniący wówczas funkcję szefa klubu Platformy Obywatelskiej Zbigniew Chlebowski i minister sportu Mirosław Drzewiecki mieli wprowadzić do ustawy hazardowej zapisy korzystne dla biznesmenów z tej branży. Sprawę ujawnił w październiku 2009 roku Cezary Gmyz w artykule w "Rzeczpospolitej".
W "Wiadomościach" TVP powiedział, że prokuratora, który chciał postawić zarzuty ówczesnemu wiceministrowi finansów Jackowi Kapicy, odsunięto od sprawy. Jak dodał, zabrano śledztwo prokuratorowi Masłowskiemu z Białegostoku w momencie, w którym planował on postawienie zarzutów karnych niedopełnienia obowiązków wiceministrowi finansów Jackowi Kapicy w związku z brakiem nadzoru nad rynkiem gier hazardowych i niesformułowaniem przepisów.
Cezary Gmyz podkreślił, że ta decyzja została wówczas podjęta w sposób co najmniej dziwny podczas urlopu prokuratora Masłowskiego, kiedy rozpruto mu szafę, zabrano akta, zawieziono je do Poznania a następnie [sprawę] umorzono i międzyczasie się ona przedawniła.
Sprawę umorzono w kwietniu 2011 roku. Wznowione postępowanie będzie też obejmować decyzje Ministerstwa Finansów podejmowane w latach 2003-2009 dotyczące rejestracji automatów do gier o niskich wygranych czyli tak zwanych jednorękich bandytów.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/TVP Info/mile/sk